Coś mi się zdrowo pomieszało. Cięzki dzień za mną. 
[KSIĄŻKA] [FILM] Szpital Przemienienia - Odpowiedź
Podgląd ostatnich postów
Nie to chyba nie o to chodzi. Film jest z 1978 i jego gatunek to raczej dramat psychologiczny. Zresztą co ja będę opowiadał -> http://www.filmweb.pl...+przemienienia,(1978)"]http://www.filmweb.pl...+przemienienia,(1978)[/url]
-> http://www.filmweb.pl...+przemienienia,(1978)"]http://www.filmweb.pl...+przemienienia,(1978)[/url]Czy ten film to ten polski horror o którym tak głośno było, jaki to on super i w ogóle?
Ostatnio jakoś tak zebrało mi się na nadrobienie zaległości w dziedzinie literatury, więc wziąłem się obecnie za Lema Jedną z pierwszych książek jego jaką przeczytałem był właśnie Szpital Przemienienia. Bardzo przyjemna i pouczająca książka. Nieco się zawiodłem pod jednym względem - liczyłem na s-f, a tymczasem była to powieść hmm... filozoficzno-refleksyjna, że się tak wyrażę. Lem porusza w niej naprawdę fajne tematy. Najbardziej zapamiętały mi się dwie sceny. Jak Kauters napawał się widokiem walczącego w 'klatce' pacjenta z guzem mózgu, w którym odezwały się zwierzęce instynkty. I druga scena jak główny bohater tworzył historię choroby nowego pacjenta, podczas której wszedł Marglewski, położył rękę na głowie pacjenta i stwierdził: 'Idiota'. I tam jest coś w stylu, że dwie wielkie łzy spłynęły mu po twarzy. No nie wiem jakoś mi to utkwiło w pamięci.
No i mam takie pytanko - oglądał ktoś film na podstawie książki? Warto?
Jedną z pierwszych książek jego jaką przeczytałem był właśnie Szpital Przemienienia. Bardzo przyjemna i pouczająca książka. Nieco się zawiodłem pod jednym względem - liczyłem na s-f, a tymczasem była to powieść hmm... filozoficzno-refleksyjna, że się tak wyrażę. Lem porusza w niej naprawdę fajne tematy. Najbardziej zapamiętały mi się dwie sceny. Jak Kauters napawał się widokiem walczącego w 'klatce' pacjenta z guzem mózgu, w którym odezwały się zwierzęce instynkty. I druga scena jak główny bohater tworzył historię choroby nowego pacjenta, podczas której wszedł Marglewski, położył rękę na głowie pacjenta i stwierdził: 'Idiota'. I tam jest coś w stylu, że dwie wielkie łzy spłynęły mu po twarzy. No nie wiem jakoś mi to utkwiło w pamięci.No i mam takie pytanko - oglądał ktoś film na podstawie książki? Warto?