Listy starego diabła do młodego

4 minuty czytania

listy starego diabła do młodego

Pytanie o wiarę, religię czy sens ludzkiego istnienia towarzyszyło nam od zawsze. Na początku ludzie próbowali wyjaśnić sobie zagadnienia, których nie byli w stanie pojąć, jak chociażby kształt kuli ziemskiej, istnienie deszczu bądź zmiany pór roku. Później obrzędy i powszechne przekonania nabrały trwałych kształtów, wtłoczono je w ramy ogólnie przyjętych zasad moralnych i nazwano wiarą.

Oczywiście nadal można spotkać zagorzałych ateistów lub sceptyków twierdzących, że religia jest tylko formą urojenia, a obrzędy są jedynie wynikiem potrzeby istnienia w jakiejś wspólnocie. Nie zmienia to jednak faktu, że wiara w Boga, siły nadprzyrodzone, przeznaczenie albo los – zależnie od tego, jak ktokolwiek chciałby to nazywać – jest nieodłączną częścią naszej egzystencji. Tematyka religijna oraz łączące się z nią postaci są często pojawiającym się w literaturze motywem, zatem to, czy tego typu dzieła mieszczą się w gatunkach popularnych czy naukowych, nie ma właściwie większego znaczenia. Potrzeba jednak ogromnej wiedzy teologicznej i niebywałego poczucia humoru, by diabła przedstawić w sposób jednocześnie merytoryczny i zabawny.

Clive Staples Lewis (1898-1963) zdecydowanie do tych nielicznych istot się zalicza; irlandzki profesor literatury średniowiecznej i renesansowej w Cambridge, filozof, pisarz i literaturoznawca stworzył powieść epistolarną poświęconą właśnie przeciwnikom Boga. Sam autor obawiał się, że jego dzieło trafi na półki i będzie jednym z tych, które wypada posiadać, ale niekoniecznie chce się czytać. Na szczęście te obawy zdecydowanie się nie sprawdziły, gdyż "Listy starego diabła do młodego", choć niestety tkwią w cieniu jeszcze słynniejszego cyklu poświęconego Narnii, należą do klasyki literatury, a zawarty w nich przekaz ani odrobinę się nie zdezaktualizował.

clive staples lewis

Powieść Lewisa to poradnik życiowy napisany na opak, gdyż na treść składa się 31 diabelskich listów. Młody mężczyzna żyjący w trudnych czasach drugiej wojny światowej jest symbolem człowieka zagubionego emocjonalnie i duchowo, a także obiektem działań wysłannika piekła. Jako że wspomniany przedstawiciel sił nieczystych jest dopiero początkującym kusicielem, to konsultuje swoje działania ze swym wyżej postawionym mentorem. Czytelnik poznaje jedynie część korespondencji, a mianowicie wypowiedzi Krętacza – urzędnika piekielnego, który ma pokierować poczynaniami Piołuna, a tym samym zadbać o to, by człowiek znalazł się pod panowaniem właściwych sił. Krętacz cechuje się przy tym ponadprzeciętną inteligencją, a jego elokwencja i wyrachowanie nie tylko świadczą o pewności siebie, ale także sprawiają, że czytanie diabelskich listów jest czystą przyjemnością.

Lewis jest znany z licznych traktatów filozoficznych i teologicznych, a jego merytoryczne przygotowanie widać niemal na każdej stronie tej powieści. Clive Staples porusza wiele kwestii związanych z codzienną egzystencją, wiarą, ale też wadami człowieka i brakiem świadomości. Ludzkie istoty są bowiem w oczach Krętacza podobne do zwierzątek: małe, słabe i nadające się jedynie na pokarm. Tym samym nie mają one szansy na dostrzeżenie mechanizmów kierujących ich życiem, a zadaniem szanującego się kusiciela jest utrzymywanie iluzji jakoby ziemska egzystencja była jedynym, co ich czeka. Diabeł nazywa ludzi "pacjentami", gdyż chrześcijaństwo uważa za chorobę, natomiast dotarcie do piekła jest jedyną drogą do uzdrowienia i normalności. Pisząc wskazówki efektywnego kuszenia, Krętacz obnaża słabości ludzkiej natury i pokazuje jak łatwo można nami manipulować, nawet wykorzystując pragnienie bycia cnotliwym.

Powieść nie jest obszerna, ale zawiera więcej treści niż wielotomowe traktaty filozoficzne, religijne, moralne czy społeczne. Mimo że listy piszą dwaj przedstawiciele upadłych aniołów, to jest to głównie opowieść o ludzkości w ogóle i człowieku jako indywidualnej jednostce. Stary diabeł poświęca szczególnie dużo uwagi ludzkim uczuciom, emocjom i targającym tymi mało znaczącymi zwierzaczkami namiętnościom. Jeśli jest ktoś, kto dotychczas uparcie twierdził, że dobro pochodzi od Boga, zaś zło jest wynikiem działania diabła, to ta lektura zdecydowanie wywróci jego światopogląd do góry nogami. Z zapisków wyłania się obraz świata, w którym człowiek jest sprawcą, a zatem to on – poprzez samodzielne decyzje – kształtuje własny los. Kuszenie to zatem nic innego jak podsuwanie pacjentowi czysto ludzkich pokus będących potencjalnym zagrożeniem dla duszy. Nie zmienia to jednak faktu, że zbawienie czy też potępienie są wynikiem działalności człowieka.

piekło

Autor pokazuje, że piekło nie jest jedynie wytworem religii chrześcijańskiej, lecz integralną częścią duszy. Człowiek nosi je w sobie i wprowadza do otoczenia, chociażby rozpoczynając kolejne spory ideologiczne bądź wypowiadając wojnę. Lewis podchodzi ironicznie i z dystansem do poruszanych problemów wiary, więc Krętacz spod jego pióra jest nie tyle postacią przerażającą, co inteligentną i zabawną. Ironia i sarkazm służy pisarzowi także do zobrazowania zalet i wad religijnej żarliwości.

"Listy starego diabła do młodego" to nie skrócona Biblia czy spis zasad postępowania dla każdego katolika, lecz ponadczasowa, bogata w odniesienia kulturowe lektura dotycząca ludzkich słabości oraz ciągłej pracy nad sobą. Mogłabym napisać, że powinni ją przeczytać ludzie wierzący oraz ci zaczynający wątpić i poszukujący drogowskazu, ale byłoby to krzywdzące uproszczenie. Zbiór diabelskich listów powinien poznać każdy, kto myśli i zadaje sobie pytania dotyczące ludzkiej natury.

Jak wyjaśnia Lewis w przedmowie, niewielka objętość tej pozycji wynika z dwóch przyczyn. Po pierwsze, przy dłuższym działaniu diabłów Bóg określany mianem Nieprzyjaciela musiałby także wysłać jednego ze swych sprzymierzeńców, by wypełnić tę lukę. Ponadto historia opisywana z jednego punktu widzenia byłaby na dłuższą metę całkowicie niewiarygodna, a atmosfera powstała przy jej tworzeniu nie do zniesienia. "Listy starego diabła do młodego" są najlepszym dowodem na to, że nie chodzi o ilość, ale o jakość.

listy
Ocena Game Exe
10
Ocena użytkowników
10 Średnia z 1 ocen
Twoja ocena

Komentarze

0
·
Bardzo interesująca recenzja.

"Nie chodzi o ilość, ale o jakość." - również w tej recenzji - nie jest ani zbyt długa, ani krótka.
0
·
Zgadzam się. Tak powinno być.
0
·
chyba warto podkreślić, że on nie był katolikiem, a chrześcijaninem w obrządku anglikańskim

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...