Filozofia Dnia Siódmego #36

1 minuta czytania

felietony, filozofia dnia siódmego

Już kilka lat temu smoki opuściły dawne lochy i wleciały na komercyjne salony, sprzedając swe łuski, image, grozę, trwoniąc skarbiec, pijąc szampany – można powiedzieć śmiało, że bawią się klawo. Ambiwalentne to uczucie, bo dzięki połyskującym parkietom smoki stały się światowe, tylko gubią przez to coraz więcej łusek, upodobniając się do jaszczurek.

Czy smok fantastyki faktycznie zmienia się w jaszczurkę, czy też zawsze nią był, a tylko nam, wraz z dorastaniem, zmieniła się perspektywa? Chętnie bym sobie przywłaszczył pytanie i metaforykę. Niestety, to DN i jego "Fantastyczny ambaras". Polecam i zapisuję się do dyskusji.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...