Funky Koval: Bez oddechu

3 minuty czytania

funky koval, bez oddechu

„Funky Koval: Bez oddechu” to adaptacja dźwiękowa komiksu wydawanego w czasach PRL-u. Tytułowy bohater zostaje wplątany w intrygę zakrojoną na szeroką skalę i tradycyjnie ma skopać tyłki paru osiłkom. Słuchowisko jest pierwszym spotkaniem studia Sound Tropez z gatunkiem science fiction, co zapowiadało całkiem odmienne doznania niż te oferowane przez „Conana Barbarzyńcę i Królową Czarnego Wybrzeża” czy „Thorgala”.

Rozpoczyna się od sceny przesłuchania Funky'ego Kovala. Celem jest wydobycie z niego prawdziwego przebiegu wydarzeń związanego z planetą DB4. Fabuła nie jest zbyt skomplikowana (znowu...), a jej głównymi odbiorcami ewidentnie są faceci. Koval pod pewnymi względami niewiele różni się od poznanego już Cymeryjczyka czy Aegirssona. Śmiało stawia czoła niebezpieczeństwu i potrafi radzić sobie z kilkoma przeciwnikami naraz. Ponadto nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej – kobiety niczym w filmach o Jamesie Bondzie są zabójczo piękne i niezbyt odporne na urok osobisty bohatera. To nie jedyne podobieństwo do brytyjskiego agenta – misje Funky'ego mają szpiegowski klimat, a on sam posiada w ekwipunku niepozorne gadżety, nie raz ratujące mu życie. Nie jest też przy tym bezmyślnym brutalem – mimo że zdecydowanie woli działanie, korzysta ze zdolności dedukcji, a jego sposób bycia cechuje elegancja i spontaniczność.

funky koval, bez oddechu

Mówiąc wprost, bohater w pojedynkę sprawia, że odbiór słuchowiska jest nad wyraz pozytywny. Przygody Kovala śledzi się z przymrużeniem oka, ale również z rosnącą ekscytacją, marząc samemu o karierze tajnego agenta czy detektywa. Szkoda tylko, że produkcja trwa bardzo krótko – zaledwie półtorej godziny, co nie pozwala na pełne wkręcenie się w historię Funky'ego. Jeśli spojrzeć jednak na scenariusz bardziej krytycznym wzrokiem, to niestety nie skrywa on wiele atrakcji. Tylko pojedyncze elementy przyczyniają się do sukcesu tytułu, którego słucha się z prawdziwą przyjemnością.

funky koval, bez oddechu

Strona techniczna „Funky'ego Kovala: Bez oddechu” budzi spore uznanie – czyli jak zawsze u Sound Tropez. Tym razem jednak dźwięki są dużo bardziej abstrakcyjne, odpowiednie dla odtworzenia atmosfery komiksu science fiction wydawanego w latach 80., czyli z (pozytywnym) posmakiem kiczu. Utwory muzyczne, skomponowane na potrzeby produkcji, łatwo wpadają w ucho i mogą się podobać. Także obsada aktorska jest rewelacyjna (chyba najlepsza spośród dotychczasowych tytułów studia). Przede wszystkim genialnie wypadają zmysłowe i namiętne głosy kobiet, pełnych seksapilu i obdarzonych niezwykłą urodą (na ile można się zorientować). Wśród nich niekwestionowanie przoduje Anna Dereszyńska wcielająca się w Brendę, jedną z ważniejszych postaci. funky koval, bez oddechuMęska część też nie ma czego się wstydzić. Eryk Lubos idealnie wpasowuje się w rolę awanturnika, jakim jest Funky Koval. Suchy żart w pewnej scenie wypada przezabawnie głównie dzięki temu aktorowi. Wartą uwagi osobą jest również Wojciech Żołądkiewicz, grający stanowczego i żądnego odpowiedzi śledczego Jonesa. Razem z Marią Seweryn (prokurator Preston) tworzy wiarygodny duet, który próbuje jak najwięcej wyciągnąć z przesłuchiwanego bohatera.

„Funky Koval: Bez oddechu” to znakomita rozrywka na krótki czas, skierowana głównie do męskiej publiczności. Przygody tytułowego bohatera, ikony PRL-u, potrafią godziwie zapełnić wolną chwilę i z pewnością warto się nimi zainteresować. Wielbiciele słuchowisk studia Sound Tropez nie powinni być zawiedzeni pod warunkiem, że nie będzie dla nich rozczarowaniem naiwna i prosta fabuła. Atuty recenzowanej produkcji są zupełnie inne – świetny bohater na miarę Conana i Thorgala, klimat science fiction oraz perfekcyjnie odegrane kobiece postacie, których głosy potrafią uwodzić na odległość. Solidna robota!

Dziękujemy wydawnictwu Sound Tropez Studios za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
8
Ocena użytkowników
8 Średnia z 1 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...