Wiedźmin: Ronin

Wiedźmin. Ronin. Tom 1 – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
Wiedźmin Ronin

Jak to mawiają wiedźmini, atakując wyjątkowo groźnego potwora: BANZAI! ... Że co?! Szczęśliwie tak niskich nawiązań w komiksie nie uczyniono, aczkolwiek ze sławnym zawołaniem najnowszy komiks z uniwersum Wiedźmina łączy kraj: Japonia. Bohaterowie i pewne elementy wiedźmińskiego uniwersum połączone zostały z japońską mitologią i osadzone w epoce Edo.

Geralt wyrusza w trudną podróż na poszukiwanie yuki onny. Prym w komiksie wiodą jednak przez większość czasu wątki poboczne. Czemu zwykle dość łagodne Kappy mordują ludzi? Dlaczego Tengu nie dopuszcza zrozpaczonego męża do grobu ukochanej żony? Jaką tajemnicę może skrywać zajazd na odludziu? Pojawiają się przy tym charakterystyczne dla ostatnich tomów serii ("Zatarte wspomnienia", "Wiedźmi lament") pytania – kto tak właściwie jest potworem? Fabuła jest surowo tajemnicza, opowieść oszczędna w słowach, a cel wyprawy niemal do samego końca pozostaje niejasny.

  • 1 strona
Wczytywanie...