CD Projekt RED wycofuje się z rosyjskiego i białoruskiego rynku

2 minuty czytania

cd projekt red

Studio CD Projekt RED śladem wielu korporacji, firm czy przedstawicieli świata kultury, postanowiło odwrócić się od rosyjskiego i białoruskiego rynku na znak solidarności z Ukrainą. Na początku inwazji firma postanowiła przelać milion złotych na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej, która aktywnie pomaga wszystkim poszkodowanym w agresji za naszą wschodnią granicą. Teraz zespół postanowił pójść o krok dalej – wstrzymuje sprzedaż swoich produktów na terenach Rosji i Białorusi. Również dostęp do możliwości platformy GOG.com ma być mocno ograniczony dla użytkowników z tych rejonów.

Cała grupa CD Projekt solidaryzuje się z narodem Ukrainy. Mimo że nie jesteśmy bytem politycznym, który mógłby bezpośrednio wpływać na sprawy państwowe i nie chcemy takim być, wierzymy, że komercyjne podmioty, kiedy są zjednoczone, mają moc inspirowania globalnych zmian w sercach i umysłach zwykłych ludzi.

Wiemy, że ta decyzja odbije się na graczach z Rosji i Białorusi, którzy nie mają nic wspólnego z inwazją na Ukrainę, ale wierzymy, że to działanie jeszcze bardziej zmobilizuje światową społeczność do mówienia o tym, co dzieje się w samym centrum Europy.

Do naszych braci i sióstr walczących o swoją ojczyznę – bądźcie silni! Chwała Ukrainie!

podsumowuje studio w oficjalnym oświadczeniu

Spotkało się to, czego można było się spodziewać, z krytyczną reakcją graczy rosyjskich, białoruskich, a nawet chińskich. Obecnie bombardują oni gry CD Projekt RED negatywnymi recenzjami nazywając firmę “obłudnikami” i “hipokrytami”, a samą decyzję studia nazywają “zdradą”, “wbiciem noża w plecy” czy “odpłacaniem za coś, z czym nie mają nic wspólnego”. Według nich sztuka, a więc gry komputerowe, nie powinny być łączone z polityką danego kraju.

Sęk w tym, że milczenie nierzadko też bywa odpowiedzią i są sprawy, gdzie po prostu nie można pozostać neutralnym, trzeba zająć jakieś stanowisko. Co niejednokrotnie pokazywał sam Geralt z Rivii, lecz niektórzy ewidentnie nie zwrócili na to uwagi. Patrząc na reakcje graczy skierowaną w studio i praktycznie zerową aktywność na manifestacjach antyrządowych czy nawet usprawiedliwianie działań prezydenta Putina – jest zajęciem strony samą w sobie. Pokazuje, że działania firmy CD Projekt RED są w tym przypadku słuszne i, po prostu, cholernie moralne.

Na Rosję sankcje nałożyło także Apple, Microsoft, AMD, Disney, Lenovo, PlayStation, Sony, Warner Bros., Samsung, Paramount, Universal czy Google. Z kolei Steam zastanawia się na wprowadzeniem ograniczeń, a każdego rosyjskiego gracza logującego się na platformę Valve wita napis “Wojna to nie gra”.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...