Imperium mrówek – recenzja książki

1 minuta czytania

okładka

Często pojawiają się dyskusje na temat tego, kto może być bohaterem powieści. Powinien być silny, mądry i wyjątkowy, a może wystarczy tak zwany "everyman"? Chcemy superbohatera czy przeciętniaka? Wolimy nastolatkę od starca lub kobietę od mężczyzny? Bernard Werber postanowił ukrócić te rozważania i postawił na mrówkę, a w zasadzie całą społeczność mrówek. Na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale teraz muszę przyznać, że pomysł okazał się trafiony.

Kiedy znany naukowiec i badacz mrówek umiera, zostawiwszy swój dom w testamencie siostrzeńcowi, rodzina bezrobotnego ślusarza bardzo się z tego cieszy. Jest tylko jedno, drobne "ale". Jonatan Wells nigdy, pod żadnym pozorem nie może zejść do piwnicy.

Czytaj dalej...

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...