Patriota – recenzja książki

1 minuta czytania

okładka

Emocje po przeczytaniu "Wybrańca" zdążyły już dawno ostygnąć, a książka "Malfetto. Mroczne piętno" sromotnie mnie zawiodła, co poskutkowało ponownym zwątpieniem w talent literacki Marie Lu. Przeważnie jednak staram się kończyć rozpoczęte cykle, dlatego sięgnąłem po ostatni tom trylogii "Legenda" – "Patriotę". Nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań i nawet nie brałem pod uwagę wysokich ocen i zachwalających opinii, bo te posiada ostatnio większość fantastycznych romansów, szczególnie rozgrywających się w świecie dystopii. Może dlatego ostatecznie nie jestem rozczarowany, tylko zwyczajnie poirytowany poziomem książki.

Sprawdziły się wszystkie moje obawy.

Czytaj dalej...

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...