Niektórzy mówią, że nastąpiło to trochę za późno, ale od dzisiaj możemy pobawić się w wiedźmińską karciankę na telefonie lub tablecie z systemem operacyjnym Android. Tym samym do pojedynków staną posiadacze wersji na Androida, iOS oraz PC. Z okazji premiery przygotowano specjalny bonus.

Od dzisiaj możemy zagrać w "Gwint: Wiedźmińska gra karciana" także na telefonie lub tablecie z systemem operacyjnym Android. Co ważniejsze, za tytuł ten nie zapłacimy ani złotówki, jak też trafią do nas specjalny awatar – o ile wcześniej zapisaliśmy się do wstępnej rejestracji za pośrednictwem Google Play. Funkcja cross-play sprawi, że w szranki staną zawodnicy ze wszystkich platform. Czy wasz sprzęt nada się do gry?

Dzień świętego Walentego to doskonała okazja do nowej aktualizacji, która pozwoli nam wykonać wyzwania dla jednej z trzech pięknych pań, jak też da nam okazję do wydania zarobionych pieniędzy na nowe ozdobniki związane z obchodzonym dzisiaj świętem.

Gra ponownie nawiązuje do perypetii niejakiego Geralta, który co prawda twierdził, że kocha tylko jedną, ale na kobiece piękno wcale nie pozostawał obojętny. Także i my nie możemy przejść obok nowego wyzwania, które pojawi się zaraz po zalogowaniu do "Gwint: Wiedźmińska gra karciana". Rozpoczyna się niewinnie, bowiem wystarczy rozegrać premiowane doświadczeniem partie, jednak w kolejnych etapach stopień trudności rośnie.

CD Projekt Red po ostatnich niepowodzeniach rusza z kontratakiem. Niedawno "Wojna krwi" trafiła na konsolę Nintendo Switch, zaś teraz przyszła pora na "Gwinta", który spróbuje przekonać do siebie użytkowników telefonów z systemem operacyjnym Android.

Wiedźmińska karcianka ma już za sobą udaną premierę na małych ekranach telefonów, ale do tej pory mogli w nią zagrać szczęśliwi posiadacze systemu operacyjnego iOS. W marcu całkowicie za darmo dołączą do nich ci, którzy korzystają z Androida. CD Projekt Red oferuje opcję wstępnej rejestracji w sklepie Google Play, dzięki czemu możemy spodziewać się specjalnego prezentu.

Chociaż "Gwint: Wiedźmińska gra karciana" powoli żegna się z konsolami, to CD Projekt zaskoczyło dzisiaj wypuszczeniem najnowszego dodatku, który pojawia się jako darmowa aktualizacja. Tym razem wśród kart pojawi się nieco orientalna nuta, bowiem zawitają do nas kupcy z Ofiru.

Trochę mało mamy tych dodatków do "Gwinta". Ledwie zdążyliśmy zapoznać się z polityką Radowida, a tu nagle pojawiają się Ofirczycy i próbują naprawić to, na czyli poległy wampiry, przestępcy oraz Redańczycy. Chociaż nowości jest tu całkiem sporo, to po raz pierwszy rozszerzenie nie pojawi się na konsolach, dobitnie pokazując, że CD Projekt zmusza fanów do rozgrywania partyjek na pozostałych platformach.

Jeśli zastanawiacie się nad kondycją wiedźmińskiej karcianki, to z pewnością zasmuci was fakt, że "Gwint" przestanie wspierać wersje konsolowe. Twórcy chcą skupić się na najpopularniejszych platformach, obiecując nam możliwość przeniesienia postępów za pomocą GOG.com.

Z przykrością patrzy się na kolejne próby przyciągnięcia do "Gwinta" nowych graczy. Kolejne dodatki, nagrody za codzienne logowanie czy też obniżki na pył meteorytowy to działania, która nie przynoszą pożądanych skutków. Wkrótce będzie jeszcze trudniej o znalezienie godnego przeciwnika do walki przez sieć, bowiem rodzina gry skurczy się o właścicieli konsol Xbox One oraz PlayStation 4. Skąd taka decyzja?

O "Gwincie" trudno ostatnimi czasy zapomnieć, zaś twórcy tej karcianki atakują kolejną platformę. Tym razem w szranki będą mogli stanąć użytkownicy telefonów komórkowych z systemem iOS, zaś w pierwszym kwartale przyszłego roku dołączą do nich posiadacze Androida.

Póki co pobawią się tylko posiadacze modeli wyposażonych w iOS, czyli iPhone i iPad, ale w planach jest udostępnienie tytułu także dla tych, którzy posiadają model z systemem Android. Niezmienny pozostaje fakt, iż "Gwint" pozostaje grą darmową, zaś wszyscy nowi gracze mogą liczyć na powitalny prezent, dzięki któremu rozbudują swoją talię o cenne karty oraz zasmakują Areny Pana Lusterko.

Niedawno rozpoczął się Sezon Kota, jak też otrzymaliśmy nowe rozszerzenie, podczas gdy na graczy "Gwinta" czeka kolejna niespodzianka. Tym razem będzie to bonus do zdobywanego doświadczenia, jednak skorzystamy z niego logując się w określonym dniu tygodnia.

Twórcy karcianki przygotowali dla nas Gwentsday, czyli dodatkowe 25% doświadczenia zdobywanego podczas gry. Premia będzie obowiązywała od północy do północy w każdą środę. To miły prezent dla tych, którzy logują się nieregularnie tylko po to, by rozegrać kilka partyjek. Co ważniejsze, ten dodatek będzie sumował się z innymi bonusami, czyli chociażby tymi, które są dostępne podczas Pojedynku Frakcji.

Proszę bardzo, miła wiadomość. Swego czasu sporo mówiło się o powolnej śmierci "Gwinta", spowodowanej stopniowym odpływem graczy i spadkiem zainteresowania tą grą przez mainstream. Z całą pewnością tytuł nie osiągnął sukcesu, jaki przewidywali twórcy. Boom na karcianki już przeminął, nie kręcą one jak kiedyś. Dodatkowo pojawiały się głosy, że produkcja CD Projekt RED straciła gdzieś ten wyjątkowy czar z beta-testów i każde kolejne zmiany zmniejszały intensywność rozgrywki przy okazji upodabniając ją do konkurencji.

Jednak twórcy nie zamierzają się poddać bez walki i mozolnie pracują nad tym, aby odzyskać tę aurę świeżości, która kiedyś czyniła grę wyjątkową. W tym ma pomóc najnowszy dodatek "Żelazna Wola".

Od dzisiaj możemy cieszyć się drugim rozszerzeniem do "Gwint: Wiedźminska gra karciana". "Novigrad" wprowadza do gry siły rządzące tym sławnym miastem, pozwalając nam dołączyć do nowej frakcji – Syndykatu. Czy droga zbirów i rzezimieszków zdobędzie serca graczy?

Wspomniany we wstępie i znany z "Dzikiego Gonu" Syndykat staje się kolejną, już szóstą, grywalną frakcją w samodzielnej produkcji o karcianym gwincie. Nowy dodatek to przede wszystkim nieznane wcześniej karty oraz dowódcy, wprowadzając nas w półświatek rządzący Wolnym Miastem Novigrad. Dodatkowe figury to jednak nie jedyna zaleta tego rozszerzenia.

Słabe wyniki pełnej wersji "Gwinta" nie mogły pozostać bez echa, stąd twórcy starają się ratować sytuację kolejnymi poprawkami oraz pierwszym oficjalnym rozszerzeniem, dzięki któremu przyjdzie nam stanąć w szranki z kolegami niejakiego Detlaffa van der Eretaina.

Serwis Kotaku twierdzi, że "Gwint" to finansowe rozczarowanie, stąd CDPR musi jakoś ratować sytuację. Lekiem na całe zło ma być pierwszy oficjalny dodatek, czyli "Krwawa klątwa". Zgodnie z nazwą, czekają na nas wyzwania powiązane z odczynianiem uroków, jak też zmagania z lubującymi się w piciu krwi wampirami. Trudno nie odnieść wrażenia, że ten pomysł pojawił się już gdzieś wcześniej...