Game Exe

Drodzy czytelnicy!

Mnie w udziale przypadło szybko podziękować wam za miniony rok pełen lepszych i gorszych chwil. Już niewiele czasu pozostało do zakończenia obecnej przygody i rozpoczęcia nowej, już w 2012 roku.

sylwester

W imieniu redakcji portalu Game Exe chciałbym życzyć wam wszystkiego dobrego w nadchodzących dwunastu miesięcy. Obyście nie zapomnieli złożyc stosownej ofiary a pająki... Ah, nie ta kartka....

Chciałbym życzyć wam samych owocnych przygód pełnych skarbów, dziewic lub rycerzy do opanowania i niezmierzonych krain, które tylko czekają na swojego wybawcę.

Nieskromnie wypada mi także przypomnieć o naszych jubileuszowych konkursach i podziękować za wsparcie sponsorów, jak też czynnika, bez którego nic tutaj nie ma sensu, czyli was.

Dziękujemy raz jeszcze i do zobaczenia już w 2012 roku!

Książki fantastyczne

Fragment Dragon Age: Rozłam po polsku!

Dodał: , · Komentarzy: 2
drago age ii, rozłam, assunder, da2, david geyder, fragmenty, tłumaczenie, książki fantasy

Nasi przyjaciele z Przystani Szarego Strażnika, przygotowali nie lada gratkę dla fanów książek osadzonych w świecie DA. Jak pewnie wiecie, nowa powieść jednego z twórców Dragon Age – Davida Geydera pt. "Rozłam", pojawi się w Polsce dopiero w marcu 2012 roku. Na 'zachodzie' jednak miała już swoją premierę, przez co jej wybrane fragmenty w języku angielskim, są powszechnie dostępne w sieci. Redaktorzy przystani, postanowili zrobić nam poświąteczny prezent i przetłumaczyli drugi fragment książki na język polski! Wszyscy więc możemy się przekonać, czy warto czekać na premierę i chociaż na chwilę zagłębić się w wydarzenia, które mają miejsce po DA2.

Tłumaczenie znajdziecie tutaj.

Game Exe

Czujecie się przybici swoim dziwnie powiększonym odbiciem w lustrze? Macie już dość wyśpiewywania tych samych kolęd w kółko macieju? Czy może po prostu ogarnęła Was totalna nuda spowodowana setnym przejściem Mass Effect i obejrzeniem ostatniej części Piratów z Karaibów? Cokolwiek by Was nie trapiło, Super Gameexe przybywa na ratunek!

puppy with a christmas hat on
Star Wars: The Old Republic

Święta Bożego Narodzenia to czas dobroci i radości praktycznie w każdym zakątku globu, ale w domach włodarzy BioWare oraz Electronic Arts ten okres z pewnością był wyjątkowo magiczny. Tradycyjny gwiazdkowy indyk pieścił podniebienie niczym uśmiech antycznej bogini miłości, a wino zaserwowane do wigilijnej wieczerzy przywodziło na myśl ambrozję. Trudno temu się dziwić, w końcu słodki smak sukcesu to najlepsza przyprawa, która potrafi umilić dowolny aspekt życia, a szybujące w górę słupki popularności „The Old Republic” są najlepszym dystrybutorem tego, niebywale rzadkiego w nasyconym gatunku gier sieciowych, specyfiku.

the old republic, star wars

W wyniku wspomnianej wesołości, twórcy postanowili podzielić się kolejną paczką intrygujących statystyk. Choć niezwykła bariera dwóch milionów zarejestrowanych graczy nie została jeszcze przekroczona, to developerzy delikatnie starają się nam przekazać, że są na najlepszej drodze ku temu. Czyżby koncept fabularyzowanego MMORPG w końcu wypalił? Czas pokaże, ale wiele wskazuje na to, że coś jest na rzeczy i kosmiczne przygody nie skończą tak, jak barbarzyński król Conan.

Game Exe

3 dzień obżarstwa...

Dodał: , · Komentarzy: 0

Witajcie kamraci! Jak się miewacie? Spodziewam się, że przygotowaliścię się rzetelnie do tegorocznych świąt i zarówno stoły jak i żołądki macie już solidnie przetestowane! Wszyscy siedzicie zapewne w nowych skarpetach, na nowych krzesłach i zastanawiacie się, ile dodatkowych centrymetrów dadzą jeszcze radę rozciągnąć się te spodnie ciążowe, w które dobrze wiemy, że się wyposażyliście. Ale, żeby umilić Wam jeszcze ten słodki czas, przygotowaliśmy dla Was 6 nowych konkursów!

christmas table
Czasopisma
science fiction, fantasy i horror, czasopisma, recenzja, fabryka słów

"Science Fiction, Fantasy i Horror" – ta nazwa brzmi jak tytuł relacji z Wigilii, mojego najbardziej uwielbionego dnia w roku! Poważnie – uwielbiam składać życzenia pachnącym formaliną ciotkom, których unikałem cały rok. Wprost przepadam za siedzeniem przy stole i patrzeniem się na te wszystkie ryby w galarecie, na słodko i innych "tradycyjnych" smakach, których nie cierpię. Nieodpartą radość sprawia mi udawanie zaskoczenia i niebywałego szczęścia z powodu kremu do golenia i skarpetek, które czekają na mnie pod choinką. A jak już to wszystko się skończy, nie mogę się doczekać pierwszego dnia świąt, kiedy to na stole znowu wylądują wszystkie te same potrawy, których nie trawię... to po prostu najpiękniejszy dzień w roku! Na moje szczęście, udało mi się ukryć pod obrusem recenzję grudniowego "SFFiH" autorstwa Pandemona.

Dziękujemy wydawnictwu Fabryka Słów za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Gry planszowe i karciane

Karty okazacyjne na IMP

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

kuźnia gier, veto, indywidualne mistrzostwa polski, karty w dłon, czy wybierasz się na imp

Kuźnia Gier ogłosiła listę kart okazyjnych, które otrzymają uczestnicy Indywidualnych Mistrzostw Polski w Veto. Na stronie gry – veto2ed.pl – znalazły się informacje o kartach przysługujących wszystkim graczom, pierwszym 65 zapisanym osobom, top16 Mistrzostw i zwycięzcom draftów. Po Świętach informacje te zostaną uzupełnione o nagrody w towarzyszącym Mistrzostwom turnieju dwufrakcyjnym. Impreza odbędzie się w dniach 14-15 stycznia w Warszawie.

Dungeons&Dragons

Glasya w Dungeonie #197

Dodał: , · Komentarzy: 0

Codex of Betrayal to seria artykułów, w której przedstawiane są postacie z krainy Asmodeusza. Tym razem Robert J. Chwalb na warsztat bierze Glasyę.

glasya

W 197 numerze płatnego miesięcznika Dungeon znajdziemy teskt traktujący o Glasyi. To córka Asmodeusza i jego ukochanej Królowej, Bensiozi. Właśnie za zabicie tej ostatniej Levistus został skazany na wydawać się możne niekończące się lodowe więzienie. Glasya stała się Księżniczką Dziewięciu Piekieł. Piękna niczym ludzka kobieta, ma błoniaste skrzydła i długie, czarne włosy.

Więcej o 197 numerze Dungeona przeczytacie tutaj.

Star Wars: The Old Republic

Gracze postanowili podarować BioWare piękny prezent pod choinkę i tylko czas pokaże, czy nie zamieni się on w gustowną rózgę. Inicjatywa leży teraz po stronie Kanadyjczyków. Ich kluczowym zadaniem jest wzbogacanie zawartości kosmicznego MMORPG i naprawianie małych, acz irytujących błędów trawiących obecnie tę produkcję.

Ponad milion zarejestrowanych osób podczas pierwszych godzin życia „The Old Republic” to wyczyn godny podziwu i solidna podstawa do ambitnych planów obalenia niepodzielnego władcy tego gatunku, jakim od wielu lat jest „World of Warcraft”. Tytuł firmy Blizzard z wiekiem nie młodnieje i wszystko wskazuje na to, że tym razem trafił na godnego przeciwnika, który na dodatek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Ba, kolejny mocny cios nadciągnie już niedługo. W końcu gwiazdka już dziś i z pewnością wielu szczęśliwców znajdzie pod swoimi pachnącymi drzewkami cieplutkie egzemplarze najnowszej gry opartej o uniwersum „Gwiezdnych Wojen”.

the old republic

Jeżeli jednak twórcy nie usprawnią pomocy technicznej, machną ręką na odpowiedni balans rozgrywki, będą zwlekali z likwidacją irytujących kolejek czy zapomną o zniesieniu dziwnego wymogu wklepania danych swojej karty kredytowej lub wpisania klucza pre-paid podczas rejestracji (dodatkowy wydatek rzędu 120 zł na samym starcie), to sen o potędze pęknie niczym bańka mydlana. Nie da się ukryć, że obok wielu ciepłych słów i zachwytów pod adresem najświeższego dziecka BioWare, przebija się gorycz z tysięcy klawiatur rozeźlonych graczy, a naprawdę niewiele już trzeba, aby czara wypełniona tym nieprzyjemnym płynem została przelana.

Dlatego też, developerzy obierają starą taktykę, która pozwoli uzyskać im trochę cennego czasu zanim sytuacja poważnie się skomplikuje. Oczywiście, rozchodzi się tutaj o legendarną strategię nęcenia i obiecywania.

Kingdoms of Amalur: Reckoning

Kolejny materiał, w którym chłopcy z 38 Studios gorliwie spowiadają się ze swojej pracy nad „Kingdoms of Amalur: Reckoning”, niedawno zadebiutował w czeluściach sieciowych i zdecydowanie dobrze byłoby o tym fakcie wspomnieć. Co w nim takiego ciekawego, że warto przerwać wymyślanie dwunastu potraw z puszkowanych sardynek i dekorowanie pachnącej kaukaskiej choinki? Lepiej odłóżcie ostre narzędzia i odwleczcie w czasie smutną randkę karpia z jego przeznaczeniem (chyba, że zamiast tradycyjnego dania chcecie zrobić z niego sałatkę), ponieważ tym razem panowie cierpliwie opowiadają o aspekcie, który jest solą każdego porządnego action-RPG – systemie walki.

kingdoms of amalur

Twórcy mieli niemały orzech do zgryzienia w poszukiwaniu arystotelesowskiego złotego środka, pomiędzy niezbyt widowiskową taktyczną walką rodem z klasycznych cRPG a spektakularnymi potyczkami, które opierają się na niehumanitarnym katowaniu swojego elektronicznego gryzonia. Czas pokaże, czy efektowne combosy, piękne animacje i interesująca mechanika postaci, wywołają totalne zauroczenie wśród kapryśnej społeczności graczy, a może okażą się elementem, robiącym wrażenie tylko na samym starcie. W końcu każdy ma dość utartej zasady „ja zaklikam ciebie albo ty zaklikasz mnie”.

Niemniej, kolejny rzut oka na starcia w baśniowym Amalur pokazują, że tkwi tutaj spory potencjał, który można przekuć na sukces. Fani gatunku są żądni przemyślanego oraz rozbudowanego systemu siekania wirtualnego tałatajstwa, tak bardzo jak świątecznego kompotu z suszonych owoców, a tytuł Rolstona i spółki może skutecznie ugasić ich pragnienie. O ile nie są to zapowiedzi rzucone na wiatr, bez faktycznego pokrycia w rzeczywistości.

Wczytywanie...