Tłusty Czwartek #69 – Okup

2 minuty czytania

Dokładnie tydzień temu królestwo Gameexe ogarnęła żałoba: na balkonach budynków powywieszano serpentyny, na narożnikach ulic krzątali się sprzedawcy różnokolorowych balonów, a mieszkańcy zakładali co dzień najelegantsze odzienia. Wszystko to związane było ze zniknięciem przywódców krainy. Po otrzymaniu listu jeńca wojennego, który wskazywał na przebycie bardzo ciężkich tortur, władcy okazali się nie być władcami, jakich wrażenie sprawiali...

Okrutny nekromanta Tamc. cichym krokiem wycofał się do swojego grobu i kazał przybić do swej trumny dodatkowe znaki ostrzegawcze – nikt go jednak za to nie winił, w końcu stary i jakiś taki chudawy, musiał w końcu przestać siać wszędzie pogrom oraz zniszczenie. Chodziły plotki jakoby władca Tokar zamknął się w swoim pokoju i całymi dniami skakał na materacu swojego super łóżka w swej pelerynie, wmawiając sobie, że naprawdę potrafi latać. Władca Matthias tak zląkł się całą sprawą, że omdlał po odczytaniu jenieckiego listu. Obudziwszy się we własnym łożu i odkrywszy, że jego makijaż nie był w stanie wytrzymać takiego stresu, zlecił władcy Nazinowi opracowanie lepszej formuły na bardziej wytrzymały puder. W królestwie zapanowała więc anarchia: ludzie uśmiechali się chodząc swobodnie po ulicach i podśpiewywali pod nosem ciesząc się, że czasy 'redakcyjnego terroru' w końcu się skończyły. Strażnicy opuścili dworskie mury i wielu z nich podążyło w świat w celu realizacji swych dziecinnych marzeń: jednym z nich był główny strażnik Courun, który po opuszczeniu królestwa założył grupę baletnic.

tłusty czwartek

Mieszkańcy królestwa Gameexe szybko przekonali się jednak, że spod żelaznej ręki redakcyjnego terroru nie można było wyrwać się tak łatwo. Okazało się bowiem, że niewielu, ale jednak, z dworskich strażników było zbyt wiernych terrorystycznej idei Gameexowizmu. Zorganizowali oni więc swe siły i pod dowództwem człowieka z turbanem na głowie jeżdżącego na dziwnie garbatym zwierzęciu, zdecydowali się przejąć z powrotem kontrolę nad państwem. Tak oto niczym z księgi "Łez Nemezis", pod dowództwem Al-Mahdiego, w państwie szybko znów zapanował terror – jak w "Upadku Hyperiona", partyzantka nie dała rady niezwykle doświadczonym oddziałom komendanta Eimyra. Strategia "Kameleona" zasugerowana przez Freya sprawdziła się i strażnicy, którzy zagłębili się w tłum, szybko wykończyli głosy opozycji od środka. "Drewniane Twierdze" zostały szybko obalone pod dowództwem okrutnej wojowniczki Ati, ażeby udowodnić redakcyjny brak litości, kazała ona swym żołnierzom pokraść również wszystkie "Srebrne Łanie" należące do mieszkańców.

Dzień ów był krwawym, ażeby nikomu więcej 'palma do głowy' nigdy nie odbiła, spisano dla każdego mieszkańca solucję niczym w mieście Neverwinter.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...