Sesja Hubrisa

17 grudnia 2011, 02:04 · Hubris

- Tu nic nie ma. Musimy iść dalej. - rzucił w stronę ochroniarza, mając nadzieję, że chociaż to usłyszy. Włączył latarki zamontowane w kombinezonie i powoli ruszył w stronę ciemnego korytarza. Zatrzymywał się tylko przy znaleziskach znacznie odbiegających od normy. - Nie jesteś zbyt rozmowny co?

Sesja Hubrisa

9 grudnia 2011, 13:43 · Hubris

- No to ruszam. Do zobaczenia później. - rzucił na odchodnym, a potem patrzył przez chwilę jak kolejka powoli się oddala, a potem niknie w tunelu. - Zobaczmy co tutaj mamy - powiedział przyglądając się miejscu, w którym się znaleźli. Podszedł do jednej ze ścian i opukał ją delikatnie. Następnie wyciągnął skaner i zaczął badać skład chemiczny otoczenia. Powolnym krokiem przesuwał się w stronę właściwego osuwiska, zwracając uwagę na jakieś twory, które mogłyby odstawać od normy. Co jakiś czas patrzył...

Sesja Hubrisa

8 grudnia 2011, 14:39 · Hubris

Westchnął głęboko. Kroganin po Twojej stronie może być równie niebezpieczny jak ten po przeciwnej. Miał tylko nadzieję, że Gormot cenił sobie podpisany przez niego kontrakt. Z zamyślenia wyrwał go voluski sztygar. - Poziom z eksploracją. - Najpierw zbierze parę próbek, później ewentualnie zobaczy o co w końcu chodzi z tymi potworami.

Sesja Hubrisa

6 grudnia 2011, 17:31 · Hubris

- Rozumiem - odparł nie do końca zadowolony. No cóż, stało się. Jedna rzecz, która go pocieszała to to, że jeżeli tam faktycznie coś jest to nie znał lepszego ochroniarza od kroganina. Podszedł do niego niepewnie i starając się brzmieć jak najbardziej pewnie powiedział. - Witaj, jestem Raz'Rallen. Rozumiem, że... - "zaraz mnie zabijesz" dokończył w myślach, gdy z bliska mógł przyjrzeć ogromowi kroganina. Potrząsnął głową. - Rozumiem, że zostałeś przydzielony do ochraniania mnie. Jak Ci na imię? - ...

Sesja Hubrisa

5 grudnia 2011, 17:45 · Hubris

- Rozumiem, dziękuję. - Gdyby nie strzałki pewnie pogubiłby się w tym labiryncie korytarzy. Na szczęście jednak, dzięki zmodyfikowanej karcie cała podróż przebiegła w miarę płynnie. Widok tylu uzbrojonych osób był dość niepokojący. Instynktownie sprawdził, czy jego pistolet jest na swoim miejscu. Gdy tylko jego trójpalczasta dłoń poczuła metalową rączkę, która wystawała z kabury poczuł ulgę. Nie trwała ona jednak długo, gdyż tuż za dowódcą zauważył kroganina. - Bosh' tet - zaklął pod nosem. Krog...

Sesja Hubrisa

4 grudnia 2011, 22:31 · Hubris

- Świetnie. - Raz zaczął już zastanawiać się co mu będzie potrzebne. Na pewno analizer cząsteczkowy, do zbadania składu powietrza, urządzenie wiertnicze do pobrania próbek ze skał i masa, masa probówek. Resztę powinien mieć wbudowane w omni klucz. Ostatni raz rzucił okiem najpierw na działające maszyny, potem na swój sprzęt i zwrócił się do volusa. - To chyba wszystko. Gdzie mogę znaleźć sztygara? Chciałbym z nim porozmawiać przed wyruszeniem.

Sesja Hubrisa

4 grudnia 2011, 00:44 · Hubris

Żelazo zostało odrzucone w przedbiegach. Łatwość z jakim ulegało reakcjom sprawiało, że nie sprawdzałoby się jako materiał na nanoboty. Część próbek odstawił do mieszadła. Zanim przereagują może minąć nawet kilka dni, ale lepsze to niż nic. Teraz zastanawiała go inna teoria. Usiadł sobie wygodnie na krześle przed mikroskopem i postawił pod nim szkiełko z krwią zdrowego człowieka. Następnie, przy pomocy konsoli ponownie pobrał krew od denata i ostrożnie sterując mechanicznym ramieniem dodał ją do zdrow...

Sesja Hubrisa

1 grudnia 2011, 23:06 · Hubris

- Mikroskop ma za małe powiększenie. - powiedział ostatecznie odrywając się od niego. - Czy udało się ustalić jakim metalem pokrywa się ciało? Tym razem zwrócił się do Kaldena. - Mógłbyś zbadać to połączenie w mózgu? Nie sądzę, żeby to był przypadkowy twór. - Potrzebuję też pełnego zestawu badań dla innych ludzi pracujących w kopalni. Od zdrowych ustalimy jakie zmiany zachodzą w organizmie w trakcie inkubacji. - zwrócił się znowu do volusa. - Czeka nas długi dzień. - powiedział na koniec bardziej ...

Sesja Hubrisa

1 grudnia 2011, 21:42 · Hubris

Nie skomentował słów volusa. Rasizm istniał zawsze. Quarianie, jako twórcy gethów byli szczególnie dotknięci tym problemem. Gdziekolwiek pojawiała się Wędrowna Flota była traktowana jak zaraza, a sami quarianie byli traktowani przez innych jak złodzieje i żebracy. Nic zresztą dziwnego. Jeżeli nikt nigdzie nie chce przyjąć Cię do pracy, powoli kończą Ci się pieniądze. Brak pieniędzy oznacza głód, a co wtedy? Jedyną opcją na przeżycie pozostaje kradzież. Teraz uderzyło go ile miał szczęścia, że odnalazł...

Sesja Hubrisa

1 grudnia 2011, 17:48 · Hubris

- Coś tu nie gra... Krzemowy zrost w mózgu? metalizacja tkanek? To wcale nie musi być choroba... - Zaczął dokładnie przyglądać się próbkom przekazanym przez volusa - To tak jakby za życia zamieniali się w roboty. To wygląda raczej na sabotaż, a nie chorobę. Czy wasza kopalnia weszła w konflikt z jakąś antyludzką organizacją?. - To było jak na razie najsensowniejsze rozwiązanie, które przychodziło mu do głowy. Żadna znana mu choroba nie powodowała takich objawów, a przy obecnym postępie technologicznym...

Wczytywanie...