Sesja Grabarza

6 sierpnia 2011, 09:24 · Grabarz

- Sytuacja wygląda tak... - Mruknął Gulgot - ...mi płacą za rzeczy podobne do tych, na których ty teraz zarabiasz. Salę wypełnił krótki, bulgoczący śmiech Łowcy. W sumie to, że dźwięk ten miał ze śmiechem cokolwiek wspólnego wcale nie było pewne. - Oboje mamy dobrą robotę i nie chcemy ryzykować jej utraty, czyż nie? Sarth'lac zdjął z ramienia swój "wybuchowy karabin" i chwytając go za lufę wyciągnął przed siebie. - Nie chcę się niepotrzebnie bić, wiesz? Proponuję, żebyśmy oboje pracowali sobie obok...

Sesja Grabarza

20 lipca 2011, 02:20 · Grabarz

Lord Xyron, hę? No proszę, jak cudnie...gdyby tak istniała jakaś szansa na capnięcie tego Imperialnego lub samego Hico. W praktyce wyglądało to jednak tak, że to Gulgot był tu na przegranej pozycji i robił wszystko co w jego mocy, aby wyjść z tego z głową, że o innych bonusach już nie wspominając. - Widziałem, albo nie widziałem...nowy tu jestem i jeszcze nie otrzaskany, a miasto jest duże i pełne brzydkich mord. - Nic w tonie Łowcy nie wskazywało na to, że w ogóle dostrzegł on przybycie przydupasa Xyr...

Sesja Grabarza

19 lipca 2011, 13:33 · Grabarz

- Myślę, że moje szefostwo przystanie na sto dwadzieścia tysiaków za siedzenie, za informacje o naszym kochasiu po dwadzieścia, a za jakiś jego współpracowników mogących się nam przydać kolejne dwadzieścia. - Wygulgotał Sarth'lac zastanawiając się chwilę przed podaniem kwoty - Co powiesz? Szczerze mówiąc to Gulgot nie miał pojęcia, czy podane kwoty w istocie będą pasować jego pracodawcom, ale cóż...on miał pozyskać informacje ważne dla misji, a nie zastanawiać się nad finansami Republiki. W świeci...

Sesja Grabarza

13 lipca 2011, 21:58 · Grabarz

- Ciężko przebić ofertę, której się nie zna. - Rzucił typowym dla siebie, obojętnym tonem Gulgot - Powiedz ile Ci zapłacili, a ja powiem Ci, o ile więcej mogą Ci dać moi pracodawcy. Cóż, rozmowa zdecydowanie nie szła w dobrym kierunku i w głowie Łowcy zaczynały się powolutku pojawiać scenariusze ucieczki, lub chociażby honorowej śmierci.

Sesja Grabarza

7 lipca 2011, 19:26 · Grabarz

- Wtedy porozmawiamy o tym, ile trzeba będzie zapłacić, aby nastąpiła zmiana zleceniodawców. - Rzucił Gulgot zachowując swój nieludzki zewnętrzny spokój - W końcu pracuje się głównie dla zapłaty, co nie? Spokój. Przede wszystkim zachować spokój i nie dać się wyprowadzić z równowagi. W razie czego trzeba będzie walczyć...pewnie i zginąć zabierając ze sobą jak najwięcej przeciwników, ale nie teraz. Teraz trzeba rozmawiać i zgrywać gracza, który ma coś zajebiście mocnego w rękawie.

Sesja Grabarza

6 lipca 2011, 13:50 · Grabarz

- Czy powiedzenie, że mam na niego zlecenie, a moi pracodawcy są w stanie sporo za tą informację zapłacić Ci wystarczy? - Rzucił spokojnie Łowca. Żaden ruch nie zdradzał, że pod pancerzem mieszka coś poza głosem sączącym się przez filtr hełmu.

Sesja Grabarza

1 lipca 2011, 13:08 · Grabarz

- W okolicy rozbiła się kapsuła ratunkowa z pojedynczym pasażerem na pokładzie. - Mruknął Łowca przekrzywiając lekko głowę - Interesują mnie informacje o losie ów wędrowniczka.

Sesja Grabarza

12 czerwca 2011, 10:44 · Grabarz

- Klienci, którzy słyszeli, że wiesz co w trawie piszczy i chcieliby Cię prosić, abyś podzielił się swoją wiedzą. - Wygulgotał Sarth'lac gestem łapy nakazując rebeliantom milczenie. Łowca odruchowo przyglądał się strażnikom oceniając ich uzbrojenie, postawę i tym podobne pierdoły. Dobrze jest w końcu wiedzieć choć trochę o siedmiu gościach, którzy mogą w każdej chwili rozwalić ci łeb.

Sesja Grabarza

10 czerwca 2011, 21:35 · Grabarz

- Zastaliśmy Hico? - Spytał swym pozbawionym uczuć głosem Gulgot - Mamy do niego interes. Chwilowo nie było sensu opisywać droidowi dokładnej natury ów "interesu". Och, oczywiście prawdopodobieństwo, że wpuszczą ich po takim tekście było znikome, ale zawsze warto spróbować, czyż nie?

Sesja Grabarza

10 czerwca 2011, 08:59 · Grabarz

Gulgot przez krótką chwilę wpatrywał się w szaro-bury blok fabryki i wsłuchiwał się w jego jakimś jeszcze cudem rozbrzmiewający "puls". Życie może się widocznie usadowić wszędzie...nawet w miejscach tak obrzydliwych jak to. - Wchodzimy. - Rzucił obojętnie ruszając w stronę wejścia do budynku - Spróbujemy załatwić to szybko i spokojnie. Łowca szedł niespiesznie, spokojnym krokiem. Na zewnątrz wyglądał jak generał, który idzie na obchód jednej z podlegających mu placówek. Zimny spokój i pewność siebie ot...

Wczytywanie...