Sesja kami

27 stycznia 2012, 15:09 · kami

Inna rzecz, że bardziej zastanawiałam się po kiego grzyba ja tam siedzę, niż co mówią. Średnio wiedza ta była mi potrzebna. Rozejrzałam się wokół, by sprawdzić, czy nikt nie idzie. Jak kretynka kucałam przy drzwiach i gapiłam się w uliczki, zupełnie jakbym kogoś kryła. Wstaję i zaczynam odchodzić, słyszę jeszcze jego głos, tak znajomy, śmieję się do siebie. Śmieję się... Śmiech. Mówi coś... To on! Ar... Wytężam pamięć [i]Are.. Areris. [i] Areris!... A co jak ma kłopoty? Odwracam się w stronę magazyn...

Sesja kami

26 stycznia 2012, 15:28 · kami

- Odkąd przyjechałam, i pierwsza osoba usłyszała moje nazwisko - tu spoglądam na Merricka - zaczęłam rozważać tę możliwość. Uśmiechnęłam się i przytaknęłam. - Moja książka, a raczej jej szkic, jeśli zechciałby pan zerknąć. - Na stole kładę złożone kartki związane zieloną wstążką. Każdy mój ruch jest przemyślany, spokojny. A następnie zerkam na maszynę drukarską. - Oczywiście. Maszyna arkuszowa Frans-Hoe-Bullock, nierotacyjna. Z... 63 roku, wyprodukowana zapewnie w... Waszyngtonie. Wszystko mówię s...

Sesja kami

26 stycznia 2012, 15:12 · kami

A uszy? Co słyszę? Poznaję głos? W takim razie wracam do drzwi i czaję dalej. Ostrożnie, cicho i bezszelestnie. Piąstkę wokół nożyka zaciskam to mocniej to lżej.

Sesja kami

25 stycznia 2012, 08:28 · kami

Co robić? Włazić na głupa, słuchać, sprawdzić przez okno czy iść w pizdu? Postanawiam zajrzeć przez okno, sprawdzic, czy przez to znajomy głos nie zyska twarzy, później podsłuchać stojąc nonszalancko koło drzwi, a następnie... Się zobaczy. Zatem do okna.

Powszechny Piwny Spęd Warszawski

21 stycznia 2012, 16:02 · kami

Użytkownik Eni dnia wtorek, 17 stycznia 2012, 17:35 napisał Mam majtki! Masz majtki... No ja.. Strata nieodżałowana Jakie hasło do ataku, bo albo mnie nie było, albo pamieć szwankuje...

Sesja kami

21 stycznia 2012, 05:38 · kami

Obchodzę budynek, by sprawdzić, czy nie da siędo niego wejść w inny niż przez drzwi sposób. Jeśli tak to jak, którędy, jak wysoko trzeba się wspiąć i w ogóle cokolwiewięcej. A potem spoglądam na drzwi, te uchylone. Sprawdzam, czy uda mi się wślizgnąć przez szparę bez otwierania ich szerzej. Wyciągam jeden z ośmiu nożyków do rzucamia i zamykam krótką rękojeść w dłoni, aby tylko ostrze wystawało spomiędzy palców. Chcę tylko sprawdzić, nie zależy mi na rzeczach. Wejdę, zerknę i wracam.

Sesja kami

21 stycznia 2012, 04:05 · kami

...il później. I uśmiechnęłam się w ten zmęczony sposób. Nie mógł wiedzieć czym zmęczony. - Chyba będę musiała go niedługo odwiedzić, abym mogła się sama przekonać. - Odpowiedziałam wesoło. Uśmiech z rodzaju "zgadnij czy żartuję" pałętał się między kącikami ust.

Sesja kami

20 stycznia 2012, 21:26 · kami

Do doków, jakto gdzie! Zobaczymy o co chodzi. Gra co prawda nie jest warta świeczki, ale sprawdzić zawsze można. Nie, żeby te przedmioty były jakoś specjalnie istotne... ot, kolejne łupy. Złodziej musi być świadomy tego, że prędzej czy później rozstanie się ze skradzionymi przedmiotami. Im wcześniej się tego nauczy, tym, lepiej. Idę gdzie proszą.

Sesja kami

20 stycznia 2012, 21:19 · kami

Czas mija szybko, jak ma się co robić. Nie jadę na wakacje, Taato. Czasem trzeba wyjechać, zmiany są dobre... Zauważyłam, że wciągnięcie brzucha niewiele zmieniło. Ale przynajmniej się starał. Uśmiechnęłam się do Stukowa witając go tym samym i rozejrzałam się po ich przestrzeni. Była bardzo uporządkowana. Maszyna drukarska, biurka, telegraaf. Żadnej prywaty, doskonale. - Poproszę, tak. - Odpowiedziałam z ulgą, ale i entruzjazmem. Właśnie Uświadomiłam sobie, że herbata to niemal spełnienie moich ma...

Sesja kami

15 stycznia 2012, 23:37 · kami

Uśmiechnęłam się do krasnoludzicy, spojrzałam na potomka orka, powiodłam wzrokiem za piłeczkami. Każdy miał coś w życiu do zrobienia. Patrzyłam chwilę na kota i miałam nieodpartą ochotę go podnieść i podsadzić. Tego mi było trzeba, on sobie poradzi to i czemu ja miałabym nie. Dzięki kiciu. I wbiegłam do karczmy, a potem do pokoju. Sztylet zostawiam pod poduszką, zabieram i razem z pochwą chowano w cholewkę buta. Noże do rzucania wzywam w dziurki na pasku i chowam pod skórzaną kurtką. Zmawiam modlitw...

Wczytywanie...