Sesja Foigana
- Zamknij się! - wrzasnął do kogoś na pace, nieustanne krzyki uniemożliwiały szybką diagnozę poszkodowanych. - Karetka i policja już są w drodze, cierpliwości! Idę sprawdzić co z tamtym i postaram się otworzyć ten wasz burdel - sam udał się do człowieka, który leżał na ziemi, choć nie przypuszczał by i on żył, wylecieć przez szybę i przewędrować taki kawałek w powietrzu, do tego zachować życie, było by nie lada wyczynem. Gdyby tamten też był martwy sprawdzi, czy niema kluczy do tylnych drzwi. - Debby,...
Sesja Foigana
Mimo tego starał się wpierw sprawdzić co z policjantem za kierownicą, może jest tylko nieprzytomny, a puls wciąż jest wyczuwalny. - Siedź w samochodzie - Krzyknął do Debb nim wszedł do radiowozu, przydała by się też jakaś latarka by zajrzeć na pakę, na pewno jest tam jakieś okienko. - Policje też wezwij, mamy tu transport więźniów - może to skłoni ją do pozostania w samochodzie
Organizator
Próbowałem tak zadać pytanie by nikt nie wyczaił o co mi chodzi xD Ale ok.
Organizator
[Tryb incognito on]Jak było pytanie tak znikło [Tryb incognito off]
Organizator
A po co? Patrz, załatwiasz sobie darmowypisaczmowowy xD Otwierasz Skype -> znajdujesz sprytnego nie koniecznie mądrego -> dyktujesz on pisze xD
Sesja Foigana
- Kurwa - zaklął pod nosem i starał się jak najszybciej otworzyć drzwi, byle by dostać się do policjanta, a nóż jeszcze dycha. - Dzwoń po karetkę! - krzyknął do dziewczyny, która wciąż winna siedzieć w samochodzie, na razie nie zastanawiał się co też było przyczyną wypadku, takie drogi często przebiegają sarny, jelenie, czy dziki, często dochodzi do groźnych wypadków.
Sesja Foigana
Odruchowo wdusił hamulec, przezorny zawsze ubezpieczony, a nóż radar wystawili. Zjechał na bok, zatrzymał wóz jakieś dziesięć metrów przed nimi, rozpiął szelki i otworzył drzwi. - Zaczekaj tutaj, sprawdzę czy nic im nie jest - światła wciąż zapalonego samochodu oświetlały radiowóz. Wysiadł zatrzaskując za sobą drzwi, pozostawiając otwarte jedynie okno. Poprawił koszulkę i spodnie które wyszły na język butów, ruszył powoli w stronę drzwi pasażera. - Dobry! Wszystko w porządku? - krzyknął nim zdążył doj...
Sesja Foigana
Tylko podśmiechiwał się cicho, nie komentując, sam dobrze wspominał okres nocnych biwaków. Wrzucił wyższy bieg, by nieco uspokoić warkot silnika, by w środku było nieco ciszej, na tyle na ile pozwalał jęk widlastej ósemki. - Yetti i te sprawy? - Uśmiechnął się ponownie - Ja z kolei lubię takie miejsca, kręte drogi w środku lasu, zawsze je lubiłem. może to głupie, ale przypominają mi dom. No i rajdy - zachichotał nieco kpiąco - Wybryki w pierwszym pseudo rajdowym fordzie, było śmiechu co niemiara - zap...
Sesja Foigana
- Jedenasty września? - Zastanowił się chwilę, w końcu nie pochodził stąd, mógł nie pamiętać, potem szybkie obrazy w pamięci, samoloty, World Trade Center - Aaa, no tak. - zreflektował kiwając przy tym głową, wyprzedził spokojnie kolejny samochód - Pewnie mecz był i zadyma zrobiła się nieco ostrzejsza - przez cały czas patrzył na drogę, tylko na ułamek sekundy zerkając na rozmówczynię. Zmienił bieg, dodał gazu, silnik warknął głośniej. W końcu podczas jazdy ważniejszym było utrzymanie kontaktu wzrokow...
Sesja Foigana
- Widocznie to stało się chwilę temu, a jeśli już zaangażowali wojsko to jest coś na rzeczy, nie podejrzewam, żeby chodziło o lokalne zamieszki, bardziej prawdopodobny już jest ten atak terrorystyczny - skrzywił się i pociągnął nosem - Niech ich szlak, musieli akurat teraz?! - udawane krzyknięcie, zdenerwowanie i uśmiech, sugerujący raczej żart, czy kpinę. - Spróbujmy stąd wyjechać - zamknął szybę na powrót, wbił jedynkę i powoli ruszył na przód, starając się unikać wszystkich utrudnień w ruchu, jak k...