Mass Effect 3 – Czyli jak wyciąć fragment gry i wydać go w postaci DLC

1 minuta czytania

BioWare po raz kolejny wycięło fragment gry, aby potem wydać je w DLC. Najpierw dodatek "Z prochów", teraz misja na Omedze. A jeszcze pozostaje także kwestia zakończenia...

mass effect 3 leviathan

Fani odnaleźli w "Extended Cut" rozszerzoną finałową rozmowę, która odblokuje się po zainstalowaniu "Leviathana". To się nazywa sprzedawanie zakończenia gry po kawałku! Z konwersacji dowiemy się sporo o tytułowej rasie, między innymi skąd się wzięła i co z nią się stało.

W wydanym przedwczoraj DLC "Firefight", zawierającym pakiety uzbrojenia, fani także coś znaleźli – informacje o kolejnym niezapowiedzianym dotąd rozszerzeniu, w którym odbijemy stację kosmiczną Omega z łap Cerberusa! Chciałoby się powiedzieć nareszcie, ale ja powiem – czemu tak późno? Nie można było udostępnić tę misję w pełnej wersji? Niewiele było w "Mass Effect 3" dobrych i ciekawych zadań pobocznych, a sprzedawanie tych najbardziej interesujących w formie DLC to czyste zdzierstwo.

Czy ktoś z was ma zamiar kupić rozszerzenie "Leviathan" i te o odbiciu Omegi?

Komentarze

0
·
A potem dziwią się dlaczego ludzie piracą gry i nie kupują oryginalnych wersji. Jak można robić tak ludzi w konia.
0
·
Dobrego uploadu, ME+DLC nie ma;/. Znaczy chyba..
0
·
Wygląda na to, iż jak narazie dobrze zrobiłem nie kupując jeszcze ME3. Kupię dopiero jak już BioWare odkryje wszystkie karty, i wszystkie kawałki układanki ME3 staną się znane i ponownie jednością. Wtedy kupię grę (dużo taniej), i będę mógł wybrać, który z dodatków jest wart zainwestowania (a nawet dzięki temu że kupię ME3 w reedycji taniej, pozwolę sobie na jakiś dodatkowo). Mam tylko nadzieję iż BioWare powstrzyma się z ilością dodatków do ME3 - bo do ME2 tylko na PC było bodaj 23 DLC-ki (plus jakieś badziewia na konsolach), z których 2/3 było delikatnie mówiąc niewiele wartych.
0
·
Leviathan może być ciut ciekawszy, natomiast Omega to pewnie zwykłe przedzieranie się korytarzami stacji. Oba DLC mogę sobie spokojnie odpuścić, albo poczekać na pierwsze recenzje.
0
·
Ja mam zamiar kopić. Teraz pewnie zostanę zhejcony, że "przysługuję się złemu procederowi marketingowemu EA", albo wyjdę na jakiegoś fanboya, ale mnie najzwyczajniej na świecie kusi, żeby te DLC przejść.
0
·
Hej, jeżeli zawartość, którą chcą ci sprzedać jest dla Ciebie wystarczająco dobra, żeby na ten cel wydać te 15 czy 20 zł, nie wiem ile sobie za Leviathana zażyczą, to chyba nie ma w tym nic złego. Twoja decyzja, twoje pieniądze. Dla mnie dużo lepszym przykładem "złego procederu" było sprzedawanie figurki Liary w stylu anime, która nie miała z prawdziwą Liarą nic wspólnego (miała za to dwa... przekonujące argumenty... żeby figurkę zakupić a potem się do niej ślinić) za ładny pliczek dolarów. Albo sprzedawanie po horrendalnych cenach plastikowych durnostojek z Normandią, względnie litografii w formacie pocztówki za kilkadziesiąt złotych...
0
·
Cena "Leviathana" to około 34 zł Trochę dużo, za jakieś dwa razy tyle można było czy nawet nadal można zakupić same "ME3".
0
·
Wstyd się przyznać, ale nie grałem w ME. Jednak słyszałem już o czymś takim, jak wycinanie kawałków gry i dodawanie ich jako DLC, czy choćby w formie DLC "przedłużanie" gry dodając jakiś fragment wątku głównego (np Prince of Persia 2008). Jak tylko widzę takie sytuacje, jak to twórcy pokazują, że zależy im na pieniądzach graczy, a nie na graczach, to odechciewa mi się kupować jakichkolwiek gier.
0
·
Jeszcze trochę to wartość wszystkich DLC przekroczy wartość samej podstawki >.<
0
·
Cóż, przy ME2 dość szybko tak się stało.
0
·
Nie patrzyłem na cennik ME, ale w DA było mniej więcej tak

Podstawka -17zł
Dlc-23$
0
·
Mam jutjuba.
To DLC to i tak przy dobrych lotach wyjmie mi 15-30min z życia a jeśli dialogi mają podobny wpływ na gre co w podstawce to w zupełności starczy oglądać.
Mówiąc fair takie rzeczy to nawet wstyd chyba piracić. Więcej się ściągać będzie niż grać...
0
·
Sprawa z grami EA wygląda mniej więcej tak (to się nazywa chyba polityka cenowa): Po 6 miesiącach od premiery ceny spadają o 50%. ME3 (premiera marzec) we wrześniu będzie kosztować ok. 59 zł, co daje 50% z 139 zł ceny premierowej (+/- 10 zł). Jak poczekamy na przeceny/rabaty/promocje 50% grę można będzie wyrwać w pudełku za 40 zł. W dystrybucji elektronicznej za 27 zł.
Zabawa zaczyna się gdy policzymy, że za 800 punktów BioWare, za które kupuje się DLC trzeba dać z 27 zł. Efektem czego na święta za grę może będzie trzeba dać dokładnie tyle ile za jedno DLC.

Mówię z własnego doświadczenia, bo za Lair of the ShadowBrocker (DLC z misją Liary T'Soni) dokładnie tyle zapłaciłem, a za ME2 dałem równe 27 zł.

Taki już model biznesowy, który stał się częścią tego przemysłu.

P.S. Nie wiej jak ME3... jeszcze ni grałem, ale za ME2 było warte wydania kasy.
0
·
Ludzie z całego świata powinni przestać kupować gry EA i zacząć je ściągać za darmo jeżeli chcą zagrać [bo patrząc na aktualny poziom ich gier to nie mam na nie ochoty], tak dla zasady

Dla mnie SW:TOR i ME3 Były ostatnimi grami EA, które kupiełm, do czasu aż zmienią politykę marketingową. Powinni się uczyć od CDProjekt RED i ArenaNET.

Zresztą, nie bez przyczyny EA została najgorszą firmą w USA zgarniając dobrze ponad 60% wszystkich głosów.

Miałem sen! Śniło mi się, żę IRS [amerkański urząd podatkowy] zaczął audyt i uznali ich politykę za pzrekręty, CEO poszedł do pierdla i firma zbankrutowałą.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...