Recenzja książki pt. "Wampiraci: Czarne serce"

1 minuta czytania

Bardzo mi miło ogłosić, że parę chwil temu na naszym portalu pojawił się kolejny artykuł. Dzięki świetnej robocie naszego redaktora, Valandila Falassion, oraz uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia, mogę przedstawić Wam następną recenzję, tym razem książki pt. "Wampiraci: Czarne serce". Nie marnujcie więc czasu, tylko bierzcie się za czytanie. Gorąco zachęcam!

okładka

"Czarne serce" to podtytuł kolejnego tomu "Wampiratów", fantastycznej serii opowiadającej o losach dwójki bliźniąt, które los rozrzucił po świecie. Czarne serce to również znak, jaki wymalowany dookoła oka noszą wampiry dowodzone przez równie piękną, co niebezpieczną Loli Lockwood. I to właśnie Lola będzie tą, wokół której kręci się cała akcja czwartego tomu. Przyznam szczerze, że do książki podszedłem z mieszanymi uczuciami. Nie jestem i nigdy nie byłem zagorzałym fanem pirackich opowieści, choć "Piraci z Karaibów" gościli w napędzie mojego komputera zadziwiająco często. Mimo to udało mi się dobrnąć do ostatniej strony powieści i... nie żałuję.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...