Fatale: Śmierć podąża za mną

3 minuty czytania

Fatale #1: Śmierć podąża za mną

Ed Brubaker postanowił w swojej serii skoncentrować się na postaci femme fatale – czyli kobiecie fatalnej, która jest uwodzicielska i intrygująca, a zarazem sprowadza nieszczęście na oczarowanych nią mężczyzn. Nie dziwi postawienie na klimaty noir, bo z tym gatunkiem najczęściej wiąże się ten rodzaj bohaterki. Jeśli jednak poszukamy w dawnych historiach, to przekonamy się, że motyw przedstawicielki płci pięknej przynoszącej facetom zgubę znajdziemy nawet w mitologii greckiej na przykładzie syren lub Pandory.

Pierwszy tom wydaje się zaledwie wprowadzeniem do znacznie ciekawszej akcji, ponieważ w niewielkim stopniu odsłania szczegóły świata oraz genezę tajemniczej kobiety, obdarzonej nadludzkimi zdolnościami (nieśmiertelnością?) i ściganej przez okultystyczną organizację. Nadnaturalny świat, niewątpliwie kojarzący się z twórczością H.P. Lovecrafta, zostaje zarysowany nieco zbyt powierzchownie, natomiast opowieść to jedynie przykład tego, że zadawanie się z bohaterką, choć może dać przyjemność, niesie ze sobą duże niebezpieczeństwo, zarówno dla mężczyzny, jak i jego otoczenia. Żeby to zobrazować, scenarzysta pokazuje nam przeszłe wydarzenia – losy reportera, który nieświadomie miesza się w sprawy nieczystych sił.

Paradoksalnie bardziej interesujące są aktualne zdarzenia. W nich prym wiedzie Nicolas Lash, również natrafiający na zagadkową kobietę, lecz zapoznający się z jej przeszłością (a z nią też wspomnianego wyżej reportera). Niestety, akurat ten wątek w pierwszym tomie dopiero się zaczyna, nie poświęcono mu więc dużo czasu. Historia reportera jest zaś bardzo szablonowa – nie należy nastawiać się na żadne zaskoczenia, ale jeśli liczycie na zanurzenie się w mrocznym kryminale z kuszącą swoimi wdziękami personą, to komiks powinien spełnić wasze oczekiwania. Z adnotacją, że jednak ten świat mógł zostać bardziej rozwinięty. Ale to też kwestia tego, że ja akurat nie poczułem tych realiów – to było odtworzenie motywów i elementów w sam raz pasujących do przyjętej konwencji, jednak one razem nie utworzyły pasjonującego obrazu. Ciekawego – tak, lecz niewiele więcej. Mimo wszystko nie można nie docenić mieszanki, jaką jest "Fatale".

fatale #1: śmierć podąża za mną

Scenariusz Eda Brubakera to połączenie kryminału noir z grozą a'la H.P. Lovecraft. Atmosfera jest napięta, gliniarze są skorumpowani, rytuały drastyczne i pełne ofiar, a okultystyczne organizacje fanatyczne. To brzmi smakowicie, choć potencjał pomysłu nie został spełniony, przynajmniej nie na początku serii. Jednak skonstruowany świat wypada spójnie, jego poszczególne elementy pasują do siebie, a rysunki Seana Phillipsa odwzorowują go dość dokładnie.

Ilustracje zostały stworzone w klasycznym stylu – ale to pasuje do gatunku, opowieści i bohaterów. Rysunki są proste, jednak świetnie podkreślają urodę bohaterki, erotyczny charakter jej relacji z mężczyznami, a także drastyczność zbrodni. Często oglądamy ciemne kadry, kiedy akcja dzieje się w nocy albo/i w zamkniętych pomieszczeniach, dzięki czemu czytelnik może poczuć, jak wchodzi wraz z postaciami w mroczne rejony, tym samym zwracając na siebie uwagę złych ludzi. Okładki zeszytów i samego albumu wyglądają efektowniej.

Fatale #1: Śmierć podąża za mnąFatale #1: Śmierć podąża za mną

Jak w tym wszystkim prezentuje się kobieta fatalna? Tradycyjnie – piękna, kusząca, ale i niebezpieczna. Na szczęście nie myśli tylko o sobie i ma uczucia, co sprawia, że można jej kibicować, zwłaszcza że ściągający ją wrogowie są do cna źli. Mężczyźni nie pełnią zbyt skomplikowanej roli, aczkolwiek scenarzyście udało się trochę ukryć ich intencje. Najlepiej wypada właśnie Nicolas Lash, bowiem bada sprawę bohaterki, chce dowiedzieć się, kim ona jest – dlatego ciekawe, jaki będzie jego stosunek do niej. Jakie jest więc rozpoczęcie "Fatale"? Najlepsze określenie to "tylko poprawne". Nie wolno jednak za wcześnie oceniać samego cyklu, który może okazać się lepszy w kolejnych częściach.

Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
6
Ocena użytkowników
6 Średnia z 1 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...