[GI] Śmierć...

Ja za pomocą kodów miałem łuk diego i diego mnie zaatakował
Odpowiedz
Trudno żeby cie nie zaatakował , jak miałeś jego broń , ja miałem tak samo tylko że miałem gniew innosa a gomez też go ma i zaczął mnie klepać
Odpowiedz

Użytkownik diego19 dnia Apr 24 2007, 10:01 AM napisał

Trudno żeby cie nie zaatakował , jak miałeś jego broń , ja miałem tak samo tylko że miałem gniew innosa a gomez też go ma i zaczął mnie klepać

[post="58926"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]


Oj, żeby to było tylko klepanie... Bo to słowo to mało oddaje temperament Gomeza...
Ech, te RPGi.
Odpowiedz
Dziś biegnę w górniczej dolinie, jestem niedaleko obozu orków i uciekam przed stadem wściekłych orków. Widzę skalę przed sobą postanawiam przejść obok niej, w chwili gdy minąłem skałę uderza mnie duża opierzona łapa(zapewne trolla), która wyrzuca mnie poza górę i spadam 50 metrów na głowę.....


Nigdy nie wiesz co Cię trafi!
Odpowiedz
Pierwszy raz grając postanowiłem popływać ... utonąłem ...
Odpowiedz

Użytkownik Briam dnia May 1 2007, 09:51 PM napisał

Pierwszy raz grając postanowiłem popływać ... utonąłem ...

[post="61091"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]




Może twojego bezimiennego skurcz złapał, co?

Eh.... Dziś wpadłem do wody i płynę z wodospadem (nie daleko plaży z ognistymi jaszczurami) porwał mnie prąd rzeki i wpadłem do można....Śmierć.... Ah! Ta głupia Baliera!


Nigdy nie wiesz co Cię trafi!
Odpowiedz
Pamiętam, że kiedy byłem jeszcze słaby (cień czy jak mu tam) zapuściłem się do trolla. Zacząłem wiać aż się kurzyło, skakałem po kamulcach zeby szybciej było, a tu... noga mi utknęła (utknąłem 10 metrów od trolla) szlag mnie trafil, zapomnialem save zrobić od poczatku gry tamtego dnia

Gdzie indziej jestem znany jako "farfel" więc jakby coś nie ukradłem komuś sygnatury
Odpowiedz

Użytkownik Omernon dnia Thu, 03 May 2007 - 17:28 napisał

Może twojego bezimiennego skurcz złapał, co?

[post="61680"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]



Nie, jak już mówiłem grałem pierwszy raz a że nieobyty byłem z komputerem i była to jedna z moich pierwszych gier więc nie zapoznałem sie jeszcze ze sterowaniem. Wbiegłem do Sadzawki na początku gry, nie wiedząc którym się pływa utonąłem.
Odpowiedz
Te chrząszcze to cholernie mocne zwierzęta. Ja skoczyłem z wieży Xardasa jako chrząszcz i przeżyłem (1/10 PŻ mi zostało )
Odpowiedz
Ja kiedyś byłem w nowym obozie w tej kopalni(ale nie w środku) wybiłem wszystkich co było dla mnie męczące.Poszedłem sobie ścieżką i po lewej stronie miałem taką górkę co jak się na nią wejdzie można skoczyć do wody i na przeciwko tej górki widać nowy obóz.Nie wiem co mnie podkusiło ale chciałem wypróbować moją akrobatykę rozbiegłem się skoczyłem i trafiłem w piasek zabijając się przy tym
Odpowiedz
Ja jak wolną kopalnię z rąk strażników odbijałem,to załatwiłem kilku strażników,a nagle Gorn wbiega mówi coś o tym, że nikt nie będzie atakował jego przyjaciół i zaczyna mnie klepać.Jak beziu pada nieprzytomny to się pojawia,że zdobyłem ok.260 XP,a Gorn mówi zapomnijmy o całej sprawie.Na szczęście mnie nie dobił.


A innym razem skaczę z wierzy Xardasa do tego jeziorka co tam jest,beziu wpada na sam środek i,ku mojemu zdziwieniu, pada martwy.
Three Rings for the Elven-kings under the sky,
Seven for the Dwarf-lords in their halls of stone,
Nine for Mortal Men doomed to die,
One for the Dark Lord on his dark throne
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
One Ring to rule them all, One Ring to find them,
One Ring to bring them all and in the darkness bind them
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
Odpowiedz
Najgłupsza śmierć ?... Dużo tego było. Raz już jako potężny Cień 9lvl(chyba) wybrałem się na polowanie. Jako, że byłem mistrzem walki bronią 1H wszystko szkło ładnie i klarownie. Niestety nie posłuchałem rady Pacho(czy jak mu tam, to ten strażnik, co stoi przed terytoriami orków). Myślałem, że dam se rade. Po 30 sekundach już nie żyłem.
I na co się gapisz ??
Odpowiedz
Albo wiązania cząsteczkowe na powierzchni wody są tam takie jak w rzeczywistości, albo też nasz miły Nekromanta wylewał coś do rzeki Interesujący zgon dla mnie nastąpił, gdy jako niedoszły Cień ruszałem przed oblicze Gomeza, niespodziewanie przeniknąłem przez podłogę, ujrzałem niebo, a następnie spadłem ze znacznej wysokości na... jedną z wysepek w obozie na bagnie. Po chwili zleciało się kilka stworków i poczęło się delektować pysznym daniem
"Ten oto wróbel do lotu jest gotów... na Twój rozkaz oczywiście"
"Przeznaczenie daje nam wszystkim znak..."
Odpowiedz
Przypomina mi się jeszcze,jak na terytorium orków uciekałem przed stadem tych orków i do jeziora wskoczyłem to nurt mnie aż na bagna zawiódł(niby nie śmierć,ale jakoś tak mnie naszło,żeby to napisać )
Three Rings for the Elven-kings under the sky,
Seven for the Dwarf-lords in their halls of stone,
Nine for Mortal Men doomed to die,
One for the Dark Lord on his dark throne
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
One Ring to rule them all, One Ring to find them,
One Ring to bring them all and in the darkness bind them
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
Odpowiedz
Jak nie oddasz zbyt szybko Świstakowi mieczu to potem Cię goni i leje przez pół gry:d zabił mnie tak trochę razy za każdym razem jak obok przechodzisz:D
Odpowiedz
Jak szłem z Urizielem na Śniącego w 5 rozdziale to nagle zaatakował mnie ścierwojad.Miałem od groma punktów życia le po jednym jego ataku straciłem ich połowe!.To nie wszystko.Jak go zaatakowałem to nie zadałem mu najmniejszych obrażeń.On drugi cios i już po mnie.Miałem sczęście że zapisałem gre 10 sekund przed tym scierwojadem.Wczytałem ponownie znou to samo.W końcu niechętnie [bo z pomącą kodów] zamieniłem sie wniego i weszłem w jego ciało a tu 9999 siły.I kto tu mówi że scierwojady to słabiaki?
Odpowiedz
ta, teraz padniecie, grałem w Gothica, śmigam po bagnach (5lvl wszystko w silke) aż tu wąż, daje mu z chłopskiego miecza, nic- au, uciekam, a tu bohatersko ratuje mnie strażnik świątynny i... ginie. Ale wąż odpężł, cuż robić oddałem mu chołd w postaci okradnięcia go. I założyłem sobie wspaniałą dwuręczną 70. Zrobiłem tam wszystkie misje na dołączenie no to idę do Nowego obozu wbijam do kotła i biorę darmowy armorek ( no ok sdzmatki kreta ;p) i myślę sobie, ciekawe czy lee jest nieśmiertelny. Nie był, męczyłem się z 18 savów ale zabiłem go!. Potem na 6 jak wraz za amuletem miałem wymaganą siłke na jego topór (105) wbiłem do niego spowrotem, ot tak dla jaj. Słyszę "Masz moją Broń!" Wybiegam a na mnie rzucił się cały nowy obóz. Na 8 lvlu, i nie wiedzieć czemu wybebeszyli mnie... Miałem sava, od tej pory zdejmuję ten topór gadając z nim.
Cytując moją babcię: sralis mazgalis rewerendus duptus
Odpowiedz
Najdziwniejsza śmierć jaka była to występujący bug, koło starego obozu tj. biegałem sobie od tak żeby powybijać co to mogę wokół obozu a przy okazji skakałem. Nagle jak mnie do góry wyrzuciło, i spadłem to oczywiście nie było nic innego prócz śmierci >.> Więc no trochę dziwna i denerwująca śmierć
Odpowiedz
Ja kiedyś wchodziłem po drabince w obozie na bagnie...Beziemu chyba znudziło się wchodzenie bo pod sam koniec puścić drabinkę
Odpowiedz

Użytkownik galka dnia sob, 03 lis 2007 - 03:12 napisał

Ja kiedyś wchodziłem po drabince w obozie na bagnie...Beziemu chyba znudziło się wchodzenie bo pod sam koniec puścić drabinkę

[post="90459"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]


Ja tak samo .


[font="Times"]"Lecz śmierci przeznaczenia bogowie nie mogą
Odwrócić od najdroższej głowy, od nikogo
Jeśli w sen wieczny czarna pogrąży godzina."[/font]

Księga, III, w. 239-241
Homer, Odyseja
Odpowiedz
← Gothic

Śmierć... - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...