Square Enix zanotowało kiepski wynik finansowy za ostatnie miesiące, ale dopiero teraz firma wprost przyznaje się, że za niższymi dochodami od planowanych stoi słaba sprzedaż gry "Marvel's Avengers". Znani bohaterowie nie wystarczyli, by ta wysokobudżetowa produkcja w pełni na siebie zarobiła.

Crystal Dynasmics i Eidos Montreal dostały relatywnie proste zadanie stworzenia gry z bohaterami, którzy po fali sukcesów na salach kinowych niemal gwarantowali szybki dopływ dużej ilości gotówki. Tak się jednak nie stało, bowiem ich produkcja już od czasu bety zmagała się z negatywnymi opiniami. Słaba fabuła, mało wyrazisty przeciwnik i wreszcie duża powtarzalność rozgrywki to zarzuty, które pojawiały się najczęściej.

Chyba coś w tym jednak jest, bo po wyłożeniu mniej więcej 170-190 milionów dolarów (dane analityków), pod domowe strzechy trafiło raptem 3 miliony kopii "Marvel's Avengers". To wynik tak kiepski, że gra do tej pory nie zarobiła dość, by zwrócić koszty produkcji, o jakimś wyjściu na plus nie wspominając. Nawet cała tona strojów, rzecz jasna płatnych, nie poprawiła słupków sprzedaży, zmuszając wydawcę do działań.

Może należało zacząć od jakiegoś sensownego przeciwnika? Wcale nic nie sugerując, zaskoczeni gracze odkryli, że planowana aktualizacja z Kate Bishop została przesunięta na grudzień, zaś szeroko reklamowane wyrwy są jedynie powtórką z rozrywki pod nieco inną nazwą. Nie zapominajmy także o całej tonie płatnych dodatków, które służą do wyciągania kolejnych dolarów.

Co można zrobić w sytuacji, gdy gracze mają dość? Jedynym wyjściem będzie na pewno konwersja gry na kolejne platformy, ale wersja na Xboksa Series X/S oraz PlayStation 5 także zalicza poślizg, tym razem do początku przyszłego roku.