MAG przypomni nam Przebudzenie Lewiatana


Wystartował już trzeci sezon serialu "The Expanse", ale kupienie książkowego "Przebudzenia Lewiatana" (na podstawie którego powstała wspomniana produkcja) w 2018 roku wymagało nie lada wysiłku. Na przeciw potrzebom wyszło wydawnictwo MAG, które skieruje na sklepowe półki pierwszy tom cyklu jeszcze w tym miesiącu.

expanse class="lbox">expanse

Polscy czytelnicy poznali powieść w 2013 roku dzięki wydawnictwu Fabryka Słów. Wtedy dostaliśmy "Przebudzenie Lewiatana" w dwóch częściach i miękkiej okładce, jednak nakład w dużej mierze został wyczerpany, stąd dostępność, zwłaszcza pierwszej części, była raczej kłopotliwa. Spore zainteresowanie serialem nie mogło przejść bez echa, więc nie dziwi wznowienie, chociaż tym razem w nasze ręce trafi pojedynczy tom w twardej oprawie i nowym tłumaczeniu.

Daniel Abraham i Ty Franck to duet, który skrywa się pod pseudonimem James S.A Correy. "Przebudzenie Lewiatana" to pierwsza część space opery, w której ludzkość dawno skolonizowała Układ Słoneczny, wliczając w to Marsa, Saturna czy też Pas Asteroid. Głónym bohaterem jest Jim Holden, czyli pierwszy oficer lodowca kursującego z pierścieni Saturna na stacje górnicze Pasa. Niespodziewanie odnajdują opuszczony statek "Scopuli", dzięki czemu poznają dość kłopotliwy sekret. Załoga staje w obliczu wielu niebezpieczeństw, zaś my powoli poznajemy kto i dlaczego porzucił tajemniczy statek.

Własne śledztwo prowadzi detektyw Miller, który wpierw ma oficjalnie zająć się sprawą odszukania Julie Mao, czyli dziewczyny, która z własnej woli porzuciła wygodne życie córki bogatych rodziców, by walczyć o prawa uciskanych mieszkańców Pasa. Śledztwo prowadzi do statku "Scopuli", dzięki czemu losy dwójki bohaterów splatają się w jedność.

"Przebudzenie Lewiatana" trafi do sprzedaży już 27 kwietnia 2018 roku.

Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Fabryka zaczęła i porzuciła. Nie pierwsza to taka seria, którą warto byłoby czy to kontynuować, czy wznowić i wtedy kontynuować.

Ale to nie jedyna rzecz, którą zarzuciłbym Fabryce. "Przebudzenie Lewiatana" podobno nie zostało dobrze przetłumaczone, a podzielenie całego tomu na dwie części było złym pomysłem. Dlatego dobrze, że MAG to wznawia z nowym tłumaczeniem i bez dzielenia książki, która przecież liczy 544 stron* - nie jest więc tak obszerna, żeby wydawanie jej w częściach miało sens.

*544 stron - tyle ma książka w wydaniu MAG-a. Wydania Fabryki miała kolejno 358 (1. część) i 368 (2. część). Wychodzi ponad 700 stron, czyli ponad 150 więcej niż u MAG-a, ale jak dobrze pamiętam, książki Fabryki cierpiały na "spulchnianie" - tj. tekst był tak rozłożony, że książka liczyła więcej stron.
Odpowiedz
Zacząłem kiedyś czytać; początek był nawet obiecujący, ale jakoś się zniechęciłem do tej powieści. Kto wie, może kiedyś dam jej jeszcze szansę? Teraz przerabiam "Czerwoną siostrę" Lawrence'a i to jest coś fantastycznego, nie można się oderwać. Swoją drogą, wielka szkoda, że Sapkowski, Kres i Dukaj spoczęli na laurach.
Odpowiedz
Mały spoiler: recenzja "Czerwonej siostry" (mojego autorstwa) najprawdopodobniej jeszcze w tym miesiącu będzie na stronie Tylko wcześniej skończę "Czerwony śnieg" MacLeoda.

Co masz na myśli, że spoczęli na laurach? Ze ostatnio nic nowego nie wydali? Co do Sapka, to chciałbym więcej jego książek, najlepiej fantasy, najlepiej w duchu "Wiedźmina".

To nowe wydanie "Przebudzenia Lewiatana" zapowiada się naprawdę dobrze. Poprzednie tłumaczenie zebrało trochę krytyki, a nowe wygląda na lepszą robotę. Więc jeśli się zniechęciłeś, to najlepiej od tego nowego znów spróbować. W USA seria liczy już siedem tomów i tamtejsi czytelnicy czekają teraz na ósmy. Jest więc, co wydawać.
Odpowiedz
Sapkowski długo już nie napisał niczego dobrego, przez jego zbiorek opowiadań o wiedźminie nie przebrnąłem, niestety. Ale jest nadzieja, że Kres wróci do pisania. Podobno ostatnio na jakimś fantastycznym zlocie dał fanom nadzieję, że nie napisał jeszcze ostatniego słowa
Odpowiedz
To właściwie nie był jego zbiór opowiadań, on chyba tylko zatwierdził je jako kanon, bo autorami były inne osoby. No ale nazwisko Sapkowskiego musiało pójść na okładkę.

Swoją drogą, ten zbiór opowiadań również zostanie u nas zrecenzowany, już wkrótce

O Kresie nic nie słyszałem i nic jego nie czytałem. Dukaja mam "Lód" oraz "Xavras Wyżryn i inne fikcje narodowe", kiedyś je dostałem w prezencie, ale też jeszcze nie zdążyłem po nie sięgnąć. Wiem, że jakoś niedawno ukazał się przekład "Jądra ciemności" - przekład Dukaja, który dokonał podobno zmian w warstwie językowej, dodał więcej dialogów, ograniczył opisy... Ale tego także nie miałem okazji sprawdzić.
Odpowiedz
"Lód" to ciężka sprawa. Ta pozycja to w fantastyce coś podobnego, jak "W poszukiwaniu straconego czasu" Prousta - przeczytać wypada, ale spodoba się chyba nielicznym. Polecam za to "Inne pieśni" - takie niby-fantasy, odbierać to można różnie, ale czyta się świetnie. Kresa: "Północna granica", "Król bezmiarów"; wszystko dzieje się w tym samym świecie, ale to samodzielne powieści.
Odpowiedz
← Nowości

MAG przypomni nam Przebudzenie Lewiatana - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...