Krwawi Komedianci, czyli nasza drużyna

Z kim dzieliliście znoje podróżowania i kto jest Waszym ulubionym towarzyszem?

Mój zespół? Zwrotka, Baric i Landry.

Nie będę ukrywał, dobierałem zespół pod względem historii, a nie jego przydatności do walki, choć drużyna niszczyła kogo popadnie bez większych problemów Wprost ubóstwiałem spory pomiędzy Zwrotką i Barciem wynikające z ich odmiennego postrzegania świata, a gdy jeszcze się dowiedziałem, że
SPOILER
są rodzeństwem
to poziom śmiechu wzrósł Co do Landry'ego, to spodobała mi się jego nieskrępowana szczerość oraz trzeźwość oceny wielu sytuacji. Poza tym był skarbnicą wiedzy, która niejednokrotnie podsuwała ciekawe wnioski.
Odpowiedz
Moja drużyna, poza rzecz jasna moim Stanowicielem, składała się z Barika, Eb oraz Landry'ego. Barika miałem od początku i gdy odpadła Zwrotka, to logicznym stało się postawienie Vhailora, to znaczy wojownika, na czele. Dobrze sprawdzał się w pierwszej linii i zbierał początkową falę. Landry służył za pielęgniarkę i pomagał otwierać zamknięte skrzynie, jak też jego wiedza na początku była cenna. Eb dodałem stosunkowo późno, ale mag zawsze robi swoje i cieszyło mnie, gdy zajmowałem jej ojczyznę.
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Towarzysze to jedyny wyjątek od zasady by o grze wiedzieć jak najmniej nim się jej pierwszy raz nie przejdzie. Poczytałem jacy będą dostępni i miej więcej wiedziałem kto się w niej znajdzie. Ponieważ zdecydowałem się być osobą dobrą tz wspierającą rebelię i przeciwstawiającą się Kylosowi to z góry założyłem, że w ekipie będzie Sirin i Eb. Z tego pierwszego wyboru nie byłem do końca zadowolony zarówno jeśli idzie o fabułę jak i mechanikę ale Eb okazała się już nieco ciekawsza i przydatniejsza. Pewnie będąc dobrym powinienem mieć jeszcze Lantrego ale zdecydowałem się jednak na Barika i nie żałowałem. Bardzo często się udzielał w rozmowach i był niezwykle przydatny w walce.

Gdy będę grał drugi raz to będę takim łajdakiem-szaleńcem będącym agresywnym i tak krwawym jak to tylko będzie możliwe więc w drużynie znajdzie się Zwrotka, Zabija-W-Cieniu i Lantry jako taki rodzynek.
Odpowiedz
A tak z ciekawości czy pseudonim Tomasz Niedowiarek pochodzi od bohatera cyklu Stephena R. Donaldsona?
Odpowiedz
Taak dokładnie. Nie wiem czemu przyszło mi to do głowy gdy tworzyłem konto ale uznałem, że nada się jak każdy inny pseudonim. Jednak bez obaw, jestem całkowicie zdrowy a i nie zamierzam naśladować tego bohatera jeśli idzie o zachowanie
Odpowiedz

Cytat

to logicznym stało się postawienie Vhailora, to znaczy wojownika, na czele.


Ech... Sam zauważyłem podobieństwa. Niestety, Baric Vhailorowi może co najwyżej zbroje lizać. Boli to tym mocniej, że w takim świecie ktoś o poglądach naszego Łaskobójcy odnalazłby się doskonale. Pomyślcie sobie - postać, która ślepo dąży do wypełniania co do literki kodeksu Hegemona, nie uznająca kompromisów oraz twierdząca, że coś takiego jak niewinność nie istnieje, natomiast łaska to największa ze słabości. Towarzysz, który stale osądza Ciebie i szuka luk w rozumowaniu Stanowiciela, które niszczą nieskazitelny kodeks Kyros.

Wszyscy winni zostaną ukarani. Nie spocznę dopóki nie zostaną wykonane wyroki skazanych. Litość jest dla słabych. Kara łamie dusze i sprawia, że są godne służby u lepszych od nich. Kiedy liczba męczenników jest dostatecznie duża, bunt się rozpada.

Taki potencjał
Odpowiedz

Cytat

i nie zamierzam naśladować tego bohatera jeśli idzie o zachowanie


Kobieca część redakcji odetchnęła z ulgą.

Cytat

Ech... Sam zauważyłem podobieństwa. Niestety, Baric Vhailorowi może co najwyżej zbroje lizać. Boli to tym mocniej, że w takim świecie ktoś o poglądach naszego Łaskobójcy odnalazłby się doskonale. Pomyślcie sobie - postać, która ślepo dąży do wypełniania co do literki kodeksu Hegemona, nie uznająca kompromisów oraz twierdząca, że coś takiego jak niewinność nie istnieje, natomiast łaska to największa ze słabości. Towarzysz, który stale osądza Ciebie i szuka luk w rozumowaniu Stanowiciela, które niszczą nieskazitelny kodeks Kyros.

Wszyscy winni zostaną ukarani. Nie spocznę dopóki nie zostaną wykonane wyroki skazanych. Litość jest dla słabych. Kara łamie dusze i sprawia, że są godne służby u lepszych od nich. Kiedy liczba męczenników jest dostatecznie duża, bunt się rozpada.

Taki potencjał


Trzeba poczekać na Tyranny 2 i modlić się żeby Obsidian też nie uznał tej gry za zapchajdziurę pomiędzy kolejną częścią Pillarsów.
Odpowiedz
Kwestia gustu, dla mnie Vhailor jest najmniej ciekawą postacią z Planescape a akurat w tej grze nie zwracam żadnej uwagi na mechanikę więc jego niezaprzeczalne zdolności bojowe mnie nie obchodzą. Nigdy nie znalazł się w mojej drużynie za to z najwyższą przyjemnością uświadamiam mu błędy w jego rozumowaniu co wiadomo czym się dla niego kończy. Barik jest moim zdaniem ciekawszy choć mogliby jeszcze bardziej podkreślić jego rozterki pomiędzy lojalnością wobec Grobowego Ashe a naszą postacią jeśli dojdzie do konfliktu między nami archontami. Pasuje tutaj jak nic ryzyko zdrady towarzysza przed ostateczną walką o ile nie spełnimy jakiś warunków jak poprawne prowadzenie kluczowych rozmów czy odpowiednie poparcie lub bojaźń. Takie rzeczy dodają smaczku.
Vhailor jest po prostu jednowymiarowy a Barik nie
Odpowiedz
← Tyranny

Krwawi Komedianci, czyli nasza drużyna - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...