[Avengers: Czas Ultrona] Recenzja

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją filmu "Avengers: Czas Ultrona"!

Zaledwie chwilę po premierze jednego z największych blockbusterów w tym roku (wciąż czekamy na powrót „Gwiezdnych wojen”!), jego twórca, Joss Whedon, rozpoczął szumny atak na swoich pracodawców, firmę Marvel. Najpierw niepochlebnie wypowiedział się na temat otrzymanych zarobków za pierwszą część „Avengersów”. Jak sam przyznał – więcej pieniędzy dostał za serial „Dr. Horrible's Sing-Along Blog”. Dopiero „dwójka” przyniosła mu „sensowną” kwotę. Nie tak dawno reżyser „Czasu Ultrona” ujawnił, że bardzo chciał w najnowszym hicie, poświęconym drużynie Mścicieli, zaprezentować światu Captain Marvel oraz Spider-Mana. Ponoć Sony już wtedy pragnęło dojść do porozumienia w sprawie dzielenia się postacią Pajęczaka. Nic z tego jednak nie wyszło.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
Mnie się podobał. Chociaż gdybym rzeczywiście miała go porównywać z pierwszą częścią to wypada dużo słabiej. Nie podobało mi się za to kompletnie zakończenie wątku Czarnej Wdowy i Hulka.
Odpowiedz
Nie tylko ten wątek nie ma dobrego zakończenia.

SPOILER
Śmierć Quicksilvera - pogrzeb, żałoba, smutek, cokolwiek?! A właśnie przeczytałem w wywiadzie, że ta postać nie powróci. Do bani. Bez emocji pozbyli się jednego z lepszych bohaterów, który mógł wprowadzić do drużyny młodość, porywczość i świeżość. Śmierć Sokole Oko miałaby większy sens, dzięki wydarzeniom na farmie i małej przydatności (jak w filmie powiedziano: on tylko strzela z łuku; niby ma wartość moralną oraz zupełnie inny punkt widzenia, bo nie posiada żadnych mocy, ale nie poświadczono tego w historii).

Co do wątku Czarnej Wdowy i Hulka: i tak najbardziej uderzył mnie dialog, w którym Natasha mówi o sterylizacji. Czy to naprawdę czyni z niej potwora, którym niewątpliwie jest zielony i wielki gość, niszczący pół miasta, bo się zdenerwował?
Odpowiedz
Mnie ten film się bardzo podobał.
SPOILER
Co prawda nie pasowało mi w nim to jak szybko i bez większego oporu rozwinął się związek między Bannerem i Natashą oraz to, że w podobny sposób się zakończył.
Szkoda mi również postaci Quicksilvera, bo wykreowali bardzo ciekawą wersję tej postaci i czułem, że mógł zostać przez nich bardzo dobrze wykorzystany, a tu taki klops. To co mnie tutaj zraziło to również scena jego śmierci. Rozumiem tutaj, że chciał się zrehabilitować i zostać bohaterem, dlatego też pobiegł uratować Hawkeye'a, ale, że niby sam nie zdążył? Po jakiemu? Tutaj powinno być tak, że albo wleciał za późno i całą trójka zginęła, albo wbiegł na czas i wszyscy przeżyli. Wiem, że Marvel chciało go usunąć, ponieważ FOX wykreował już jedną jego świetną wersję, ale jego śmierć tutaj była jednak trochę nieklimatyczna.


Natomiast to co mi się najbardziej podobało to postać Ultrona. Jest on tutaj tak różny od swojego komiksowego pierwowzoru, co jest świetne. :3 W komisie chce on zabić ludzi bo... bo chce . Tutaj natomiast chce to zrobić by ich chronić od samych siebie (klasyczny motyw za wyniszczeniem ludzkości ) i przy okazji ma świetną charyzmę, osobowość (to czego mu brakowało w komiksach) i ten głos. <3
Ogólnie film był dla mnie świetny, głównie ze względu na wartość komediową oraz sceny walki. Akcja była tam jednak zbyt chaotyczna, zostało wprowadzonych za dużo wątków na raz, niektóre były tam chyba wpychane na siłę.


Dałbym tutaj ocenę 7,5, bo chociaż pod wieloma względami mnie zachwycił i wprawił w zdumienie (gdy Vision wziął Mjolnir Thora to całe kino ucichło, a ja zacząłem się krztusić :3) to jednak był zbyt chaotyczny i napakowany zbyt dużą ilością... wszystkiego.
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Setillos dnia niedziela, 10 maja 2015, 15:51 napisał

Co prawda nie pasowało mi w nim to jak szybko i bez większego oporu rozwinął się związek między Bannerem i Natashą oraz to, że w podobny sposób się zakończył.


Mnie te zakończenie aż tak nie raziło, bardziej ten dialog, o którym wspominałem w poprzednim komentarzu. Poza tym - może to tylko moje skojarzenie - ale...

SPOILER
Widzę tu pole do popisu w ewentualnym solowym filmie z Hulkiem. Pokazał, że jest niebezpieczny, więc nic tylko zrobić ekranizację "Planet Hulk" (nie czytam komiksów, ale tytuł obił mi się o uszy i wiem, że Hulk zostaje wysłany na planetę, ponieważ uważa się go za zagrożenie dla ludzkości - świetny motyw!). Generalnie bardzo będzie mi się nie podobało, jeśli teraz zostawią Bannera tam, skąd go wzięli w pierwszej części, bo to byłby duży krok w tył.
Odpowiedz
Ja bym Age of Ultron opisał jako "efekciarski" - jakby postawili w nim bardziej na rozwałkę niż opowieść. Może to taka choroba środkowych części trylogii - pierwsza część z reguły jest dobra, bo jest pierwsza i nowa. Trzecia jest dobra, bo kończy trylogię, czyli musi być zwieńczeniem, a druga część to zawsze takie konieczne przejście między pierwszą a ostatnią. Coś musi w niej się dziać, ale wiadomo, że nie będzie wielu zaskakujących momentów, bo przecież ma po niej być coś jeszcze.

Mimo tego całego efekciarstwa oglądało się film jak kino rozrywkowe, a w końcu na takie szedłem do kina w ten niedzielny pochmurny (i prawie deszczowy) dzień. Tym ciężej mi na sercu jak pomyślę, że Infinity War: Part 1 dopiero za 3 lata (chlip, chlip).

PS. Patetyczne hasła Kapitana Ameryki jakoś mnie nie dziwią, bo on sam jest przecież jednym wielkim patosem. O to chodzi w tej postaci;p
Odpowiedz
Po drodze mnóstwo solowych filmów (za dwa miesiące "Ant-Man", w sierpniu "Fantastyczna Czwórka"), a w "Civil War" będzie chyba więcej postaci niż w "Czasie Ultrona", więc nie ma sensu rozpaczać Może nie dadzą Hulka, ale ma pojawić się Czarna Pantera, Ant-Man, Baron Zemo, liczę też, że nie obejdzie się bez Spider-Mana.

Trudno mi zaliczyć "Avengersów" jako trylogię, bo jednak to część wielkiego uniwersum. Dodajmy do tego, że Whedon tą odsłoną żegna się z Marvelem, więc powinien zrobić to z prawdziwym przytupem. Chociaż niby fakt, że trzy fazy, więc można podciągnąć to jako trylogię. Ale wciąż jestem daleki od usprawiedliwiania twórców Bracia Russo potrafili stworzyć świetną drugą część "Kapitana Ameryki", co oznacza, że można przeciwstawić się klątwie sequeli

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Trzeci Kur dnia niedziela, 10 maja 2015, 16:22 napisał

PS. Patetyczne hasła Kapitana Ameryki jakoś mnie nie dziwią, bo on sam jest przecież jednym wielkim patosem. O to chodzi w tej postaci;p


Może to przez "Zimowego Żołnierza" - motyw Kapitana Ameryki jako renegata, o którym bliżej napisał Tokar w swojej recenzji, był fantastyczny. A tu wracamy do tego gorszego Kapitana, potrafiącego tylko być patetycznym. Mściciele też nie działają tak dobrze jak w "jedynce", więc siłą rzeczy mnie Rogers irytował, bo jako lider powinien wziąć ich w garść. Morale nie urosną, dzięki oklepanym frazesom.
Odpowiedz
Jeżeli chodzi o ewentualny solowy film z Hulkiem to z tego co wiem Disney/Marvel nie posiada praw do nakręcenia takowego.
Chodzi tutaj o to, że mogą oni wykorzystywać postać naszego zielonego przyjaciela, ale nie mogą zrobić filmu tylko o nim, bo prawa posiada Universal Studios. Czyli Hulk może występować w Avengers ale nie może mieć własnego filmu, a szkoda, bo komiks "Planet Hulk" jest dla mnie świetnym motywem, zwłaszcza, że Marvel zrobił już film animowany na jego podstawie, który moim zdaniem wyszedł bardzo dobrze.
Jednakże to co odstrasza od tego filmu to fakt, że praktycznie cały (postacie, lokacje, walki) musiałby zostać wykonany przy wykorzystaniu CGI, zwłaszcza, że Banner praktycznie by w nim nie wystąpił, bo to jest historia Hulka, albo raczej fuzji Bannera i Hulka. Chodzi o to, że nie występuje tam bezmyślny potwór, a raczej racjonalnie myślący, planujący Hulk.
Akcja tego komiksu dzieje się w czasie wydarzenia znanego jako Civil War, które będzie miało niedługo miejsce w MCU, więc ewentualny brak Hulka można by wyjaśnić w tenże sposób, że został on wysłany w kosmos.
Niestety nikt nie planuje w tej chwili żadnych solowych filmów z Hulkiem. Jest to o tyle przykre, że chociaż samego "Planet Hulk" szkoda to jednak, bardziej boli fakt, że Marvel nie zrobi ekranizacji jednej z lepszych historii o naszym olbrzymie nazywanej "World War Hulk", która jest bezpośrednią kontynuacją "Planet Hulk".
Odpowiedz
Zaskoczyłeś mnie Do tej pory myślałem, że prawa są u Marvela, bo zrobił jeden solowy film z Hulkiem, który należy do pierwszej fazy uniwersum. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości firma dojdzie do porozumienia z Universal, podobnie jak było to w przypadku Sony i jego Spider-Mana. W "Civil War" Hulk ma nie wystąpić, więc kto wie, co planują. A animacją na podstawie tego komiksu muszę się zainteresować. Dzięki za informacje
Odpowiedz
Rany. Ledwo doczytałem końca tej recenzji. No i sorry, ale musiałem AŻ to skomentować . Oczywiście zgadzam się, że film nie był idealny i jedynka była ciut lepsza, ale w wielu, bardzo wielu kwestiach się nie zgadzam.

Cytat

Ironman przestał bawić a Capitan Ameryka jest patetyczny.

Nie spotkałem się z osobą po seansie która by tak twierdziła. Ironman - Stark był jedną z najlepszych postaci tego filmu dokładnie na swój (starkowy) sposób. Capitan z resztą też.

Cytat

Zachwycił mnie pomysł zaprezentowania bohaterów jako zwykłych ludzi. Chociaż znowu motyw ten nie został należycie wykorzystany – bo czasu za mało – to te parę scen, które pokazują herosów podczas zabawy, avengers, czas ultrona jedzenia, wspólnej pracy lub rekonwalescencji, a nie ratowania świata, stanowią najlepszą część filmu

Naprawdę!? To jest najlepsza cześć filmu?, (pomijając fakt, że za krótka, choć moim zdaniem i tak wystarczająca w kwestii długości)

Cytat

Przyznam szczerze: nie potrafię zrozumieć narzekań Whedona, pragnącego wprowadzić do „Czasu Ultrona” więcej znanych postaci, Spider-Mana i Captain Marvel. To po prostu nie mogłoby się udać. Film już teraz jest synonimem przepychu przyprawiającego o ból głowy i zmęczenie. Nagromadzenie superbohaterów nie służy produkcji.

Heloł! To właśnie są Avengers - film o mnóstwie superbohaterów. Może nie jestem jakimś znawcą, ale wg mnie tak chyba miało być. Wcale nie obraziłbym się gdyby do filmu dołączyli inni, a nawet bym się ucieszył. Poza tym w filmie oprócz herosów, bliźniaków i Ultrona, właściwie nie występują inni bohaterowie. Więc nie potrafię zrozumieć kogo tu było za mało, skoro i tak połowa z nich miała już własne filmy i znamy ich na wylot.

Cytat

„Czas Ultrona” to jednak tylko przerywnik przed najważniejszą odsłoną, czyli „Infinity War”. Do takich wniosków można dojść, biorąc pod uwagę prezentację Ultrona.Trochę rozczarowuje zachowanie i pewność siebie Ultrona, które nie są poparte rzeczywistą siłą. Na pewno też nie jest tak intrygującą postacią, jaką był sprytny Loki czy Zimowy Żołnierz, skrywający trudną przeszłość.

Tu się zgadzam. Ultron był o wiele mniej imponującym wrogiem, a film jest zapowiedzią kolejnej części.
W każdym razie różni ludzie, różne gusta. Nauczyłem się już tego, dlatego zawsze czytam takie recenzje PO obejrzeniu filmu. Naprawdę, gdybym nie widział filmu, to bym się przestraszył, że go całkowicie zepsuli, ale obejrzałem na ekranie to, czego (mniej więcej) spodziewałem się zobaczyć. I nie zawiodłem się, pomimo wad jakie film posiadał, ale na pewno nie tych które tu opisałem.
Odpowiedz
Najlepszą postacią moim zdaniem była Scarlet Witch, bo lubię ciekawych i nieliderujących bohaterów, poza tym sama jej prezentacja robi świetne wrażenie Iron Man, cóż, kwestia też żartów - dla mnie zbyt duża część nie śmieszyła, a kolejny konflikt z Kapitanem oraz odpowiadanie za powstanie Ultrona przesądziły o znielubieniu go. Znajomy uważał podobnie. Kapitan był po prostu lepszy w 'Zimowym Żołnierzu', a jego hasła drużynowe już irytowały.

Film miał trwać ponad 3 godziny i wycięte sceny wręcz bolą - choćby u Thora Jako tło służą poboczni herosi (Falcon, War Machine), właściwie są tylko dla pokazania, że wszystkie hity Marvela to jeden świat. Nie widzę więc możliwości, aby sensownie dodać Spideya i Cap Marvel - tylko na kilka minut? Uwzględnij np. wątek miłosny - można było go lepiej zgłębić, dać więcej Quicksilvera na koniec: tego brakuje i to powinno priorytetem, a nie nowi herosi wciśnięci na chwilę kosztem jeszcze czegoś innego

I dla mnie 'Avengers' to historia o bohaterach, ich współpracy, relacjach. W jedynce każdy w pewien sposób odstawał od reszty, ale potrafili razem walczyć o ludzkość - w 'Czasie Ultrona' tego nie czułem. Tak samo dialogi - dużo żartów, a mniej napięcia. Pamiętasz prowokującego Bannera Starka, podział w sprawie zaufania Tarczy, walkę o lidera? Tutaj dobre rozmowy sprowadzają się do tych przy drinku Dlatego sceny z herosami jako zwykłymi ludźmi są tak ciekawe! Myślę, że właśnie przy tych oczekiwaniach się różniliśmy i stąd oceny inne. Cieszę się, że tekst skłonił Cię do komentarza, między innymi o to też chodzi.
Odpowiedz
← Artykuły

[Avengers: Czas Ultrona] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...