Piłka Nożna- ogólnie

Lewy w Bayernie nie wiem, czy nawet jednym z głównych w tym momencie jest. On jest po prostu klubowi niepotrzebny, a ja bym wolał, żeby jego wkład był bardziej widoczny, choćby nawet w tabeli królów strzelców



Żyro po raz kolejny udowodnił jak beznadziejnym jest piłkarzem. Mecz oglądałem tylko do końca 1 połowy, bo nie mogłem patrzeć jak Legia traci piłki przez niego piłki, ale ta sytuacja... No nie. I pomyśleć, że Żyro miał do Europy iść, do ARSENALU, haha
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik krzyslewy dnia piątek, 20 lutego 2015, 08:01 napisał

I pomyśleć, że Żyro miał do Europy iść, do ARSENALU, haha

Pasowałby idealnie, rodzina Wengera to same łamagi i patałachy.

No... może poza AS.
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik krzyslewy dnia piątek, 20 lutego 2015, 08:01 napisał

Lewy w Bayernie nie wiem, czy nawet jednym z głównych w tym momencie jest. On jest po prostu klubowi niepotrzebny, a ja bym wolał, żeby jego wkład był bardziej widoczny, choćby nawet w tabeli królów strzelców

1. Ale ja wiem, że jednym z głównych jest.
2. No właśnie - więcej goli, znaczy ma być koniecznie klasycznym dziewięć. To nie z obecnym trenerem.
Gott mit uns
Odpowiedz
W takim razie zmiana trenera byłaby pomyślna Zresztą, zobaczymy. Na razie sam nie wiem, co Lewy tam ma grać - raz PS mi spami fejsbuka, że jest w głównym składzie, innym razem, że jest, tylko nie strzela i odrobinę zawodzi, a ostatnio, że na ławce jeszcze siedzi. To nie jest szczyt możliwości Lewego. A ostatnio czytałem, że mógł do PSG przejść, podszkoliłby się u Ibry

[Dodano po 6 dniach]

Jaki kraj, taki Żyro!

Czyli Giroud pudłuje do pustej bramki Monaco nieźle ograł Arsenal, nie poszedł na całość, tylko spokojnie wyczekiwał odpowiedniego momentu, który potem skutecznie wykorzystywał.
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Tamc. dnia piątek, 20 lutego 2015, 09:24 napisał

(...) rodzina Wengera to same łamagi i patałachy.

Także mnie wczorajszy wynik ani trochę nie dziwi.
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz
Oglądaliście Chelsea-PSG?

Co za mecz! Nie ma jak grać w 10 prawie 100 minut i przejść do następnej rundy. Nie ma jak strzelić gola drużynie, w której się niedawno grało. Nie ma jak dotknąć piłki ręką i podarować rywalom karnego, a potem strzelić bramkę na wagę awansu! Nie lubię PSG, ale walecznością mnie w tym meczu uwiedli niesamowicie.

A miałem się, ku**a, uczyć.
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz
Ja już żałuję, że nie obejrzałem. Nawet szkole koledzy ekscytowali się meczem PSG. Z innej beczki - są powołania na Irlandię!

Pytanie, co robi w nich beznadziejny Żyro, którego spokojnie mógłby zastąpić Błaszcz, nawet w obecnej formie. Kędziora nie powinien być na rezerwach - wiem, że nie wiadomo, czego się po nim spodziewać w reprezentacji, niemniej słyszałem świetne opinie o jego występach w Lechu.

Generalnie nie wiem, czego się spodziewać. Mam nadzieję, że Nawałka coś wymyśli i znów pozytywnie nas zaskoczy.

[Dodano po 4 dniach]

Milik 2 gole, wybrany na najlepszego zawodnika kolejki
Lewandowski 2 gole
Teodorczyk 1 gol
Żyro 1 gol, choć ręką Ale miejmy nadzieję, że nie wyjdzie nawet na boisko
Mila 1 gol
Komorowski 1 gol
Rybus 1 asysta
Peszko jeden z najlepszych zawodników meczu z BVB
Krychowiak wysoka ocena za mecz z Elche
Olkowski dobra ocena za mecz z BVB
Boruc czyste konto

Jest dobrze Choć Wolskiego brakuje - grał tylko 29 ostatnich minut i strzelił bramkę na 1:2, a potem w doliczonym czasie gry na 3:2, dzięki czemu jego drużyna przegrywając dwoma golami, ostatecznie kończy z trzema punktami na koncie. Cool!



[Dodano po 13 dniach]

Kto ogląda dzisiaj mecz? Bo ja już nie mogę się doczekać I jeszcze Fabiański ma bronić! Jestem ciekaw, jak się zaprezentuje. Liczę bardzo optymistycznie na zwycięstwo.
Odpowiedz
Jaaaaj, to będzie temat dla mnie. Szykujcie się na dobre zamulanie z mojej strony, bo od jakiegoś czasu jestem samozwańczym ekspertem naszej ukochanej Ekstraklapy.

Do meczu z Irlandią jedyną niewiadomą jest prawa strona naszego boiska, bo to właśnie tam zaszły zmiany spowodowane kontuzją Piszczka i niepowołaniem Grosickiego. Z drugiej strony, krzyslewy ładnie wypunktował, że zarówno Peszko jak i Olkowski zebrali dobre oceny po meczu z BVB. Mam złe obawy, że z trudem wymęczymy remis 1:1. Oby takie kupony nikomu nie siadły.
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Ammon dnia niedziela, 29 marca 2015, 11:18 napisał

Jaaaaj, to będzie temat dla mnie. Szykujcie się na dobre zamulanie z mojej strony, bo od jakiegoś czasu jestem samozwańczym ekspertem naszej ukochanej Ekstraklapy.


Oglądasz Ekstraklasę? U mnie dwaj koledzy oglądają na bieżąco, jeden nawet gardzi LM i każdą zagraniczną ligą, a ogląda tylko Ekstraklasę tudzież czasami mecze reprezentacji. Gardzi - czyli nie ogląda, choć przyznaje, że liga angielska jest najlepszą ligą na świecie A komu kibicujesz?
Odpowiedz
Jest taka złota zasada, która podobno sprawdza się w 100% - najciekawszą ligą na świecie jest ta, w której jest Twoja ukochana drużyna. Myślę, że nawet kibic drugoligowego Stargardu Szczecińskiego powie, że większą radość sprawiają mu gole zdobywane przez jego drużynę, niż piękne bramki w LM lub innej zachodniej lidze. Swoją drogą, Błękitni już zdobyli swoją LM ogrywając Cracovię w Pucharze Polski.

Za młodu kibicowałem Wiśle Kraków, potem przestałem się interesować piłką nożną i przespałem największe sukcesy swojej drużyny. W sezonie 2013-2014 za sprawą pewnego impulsu wróciłem do kibicowania Wiślakom, dodatkowo z racji moich studiów w Krakowie zacząłem się pojawiać na stadionie. Trochę szkoda, że w najbliższych latach najprawdopodobniej nie doczekam się żadnego większego sukcesu, ale przynajmniej nie mogę sobie zarzucić, że jestem kibicem zwycięskich drużyn.
Odpowiedz
Uuu... Ten mecz był... beznadziejny.

Z czym my do ludzi wyszliśmy?! Strzeliliśmy gola i potem poszliśmy na mega defensywę. Co to w ogóle miało być? Cieszę się z tego remisu, koniec końców, bo z taką grą, jaką prezentowaliśmy, ratował nas tylko fart, stoperzy - głównie Glik, Fabiański i całkiem przyzwoity Wawrzyniak. Również Krychowiak znacznie pomagał, podobnie jak Peszko łatający błędy słabego Olkowskiego (zdecydowanie nie jego mecz).

Tak czy siak, wciąż mamy problemy z rozgrywaniem akcji, lecz tutaj było to widać bardzo dobitnie. Nasza taktyka po przejęciu piłki: podać do Krychowiaka, on poda do Szukały, ten do Glika, Glik do Fabiana, a Fabian... wykopuje do Lewego. Na następny mecz koniecznie potrzebujemy kreującego grę piłkarza. Trzeba namawiać Błaszczykowskiego, żeby powrócił do kadry, liczyć na powrót Piszczka, który wszak ofensywne akcje robi świetne, Grosickiego, który nie boi się robić dryblingi, poza tym przydałby się ktoś za Jodłowca. Bo Krychowiak jako defensywny pomocnik, grający brutalnie, walecznie, wybijający piłki nam wystarczy. My potrzebujemy też kogoś, kto przytrzyma piłkę, pogra i celnie poda w środku boiska - choćby ten Masłowski się nada czy Wolski. Klich się strasznie marnuje w Niemczech, ale mam nadzieję, że zmieni klub i powróci do reprezentacji. Kilka razy widziałem go w akcji i z nim będzie ZDECYDOWANIE LEPIEJ. On już z Irlandią zrobiłby sporą różnicę. Wynik 2:0 byłby w zasięgu ręki. Żeby nie więcej. A tak nie było nawet okazji do strzelenia kolejnych goli... Przecież to nawet jak Mila się pojawił i wziął grę na siebie, to w ogóle zupełnie inna jakość gry.

Inna sprawa, że sędzia rzeczywiście mógł wlepić 2 czerwone Irlandczykom - za faul na Miliku, który był gorszy niż Ibry w meczu z Chelseą oraz za uderzenie Mili. No i rożny, po którym padł gol, nie powinien w ogóle być. Ale mówię, graliśmy wybitnie słabo, beznadziejnie, badziew po prostu - więc się nam należało

A ktoś wie może, dlaczego w meczu nie grał Milik?
Odpowiedz
Jeden z najlepszych piłkarskich cyklów, na który warto rzucić okiem

Odpowiedz
Wrrrr, zaraz się zacznie mocne marudzenie, ale po dzisiejszym meczu znowu mi skoczyło gwałtownie ciśnienie przez jedną z ostatnich akcji w meczu.

Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków, do 94 minuty jest 2:1 dla gości. Długa piłka w pole karne i bum - jest 2:2 na sam koniec. Każdy normalny powie, że niezłym frajerstwem jest dać sobie strzelić bramkę na sam koniec przy korzystnym wyniku. Zdarza się najlepszym, czego przykładem jest ostatni finał LM. Problem jest jednak w tym, że w 94 minucie, w momencie padania bramki, tak naprawdę powinno być 2:0 dla gości. Pierwsza bramka dla Jagielloni padła z metrowego spalonego. Ten sam liniowy widział spalonego przy akcji Burligi, który był sam na sam z bramkarzem. Spalonego jednak nie było.

Legia Warszawa - Wisła Kraków, pierwsza bramka dla Legii padła po ręce następcy Lewandowskiego, Żyry, który po meczu nawet nie próbował tego ukrywać.

W trzech meczach stracone 4 punkty.

Podobno wszystkie błędy sędziowskie się zerują - raz drużyna zyska, raz straci. Ale na pewno nie jest tak z Wisłą. Klub, który ma wielomilionowe długi, ma drużynę na grę w pucharach europejskich. Kontuzji (odpukać) jak na razie nie ma, drużyna gra naprawdę dobrze, ławka wygląda fajnie, w końcu są jacyś zmiennicy. Niby będzie jeszcze podział punktów, po którym wszystko będzie możliwe, ale na dzisiejszy dzień nie mam żadnych wątpliwości - przez sędziów nie ma żadnych szans na Ligę Europejską, bo pewnie jeszcze nie jeden raz spaczą swoimi decyzjami wynik meczu.

Nasza liga jest chora. Zamiast odsunąć takiego patałacha, który nie potrafi wychwycić metrowego spalonego, to gość już w zbliżającej się kolejce poprowadzi kolejny mecz...
Odpowiedz

Cytat

padła po ręce następcy Lewandowskiego, Żyry




Widzę, że dowcip się Tobie wyostrzył

Co do błędów sędziowskich to one się zdarzają w każdej lidzie. To, niestety, jeden z elementów tej gry i boiskowe cwaniactwo często tryumfuje. Jeżeli chodzi o nasze rodzime bagienko, to on jest jeszcze niższy, biorąc pod uwagę fakt, że kilka lat temu rozpieprzono cały system szkolenia sędziów oraz wywalono na zbity pysk śmietankę, która mimo że za uszami miała (jedni sporo, drudzy mniej), to była doceniana za swoje umiejętności, również na poziomie międzynarodowym. Związek musi więc robić łapankę i awansować ludzi, którzy nie mają predyspozycji do arbitrażu na takim poziomie. Potrzeba przynajmniej jeszcze dekady, aby coś tutaj w ogóle drgnęło i wyszło z poziomu mułu, a nawet to nie jest pewne
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Tokar dnia poniedziałek, 6 kwietnia 2015, 21:34 napisał


Widzę, że dowcip się Tobie wyostrzył



Żart dobry, ale niestety nie jest mój. Wymyślił go Leśnodorski z ekipą, gdy Żyro był na siłę promowany na zachodzie. Porozsyłali wtedy maile do największych klubów, w których nasz skrzydłowy został nazwany "największym talentem od czasów Lewandowskiego".

Tutaj jego wypowiedź, o której wspomniałem:



Wyobraża sobie ktoś sytuację w finale LM, że Lewandowski strzela decydującego gola pomagając sobie ręką, a potem w wywiadzie mówi, że "ręka trochę była"? Żyro jest dobrym ligowcem, ale jego obecność w reprezentacji wybitnie pokazuje, że na tej pozycji jest u nas posucha i bieda.

Co do sędziowania - jeszcze nie tak dawno sędzia Szymon Marciniak mówił w Lidze+ Extra, że arbitrzy bardzo często wyjeżdżają na szkolenia, gdzie poprawiają swoje umiejętności. Biorąc pod uwagę, że z kolejki na kolejkę można zaobserwować coraz większy festiwal żenady w ich wykonaniu, to na tych szkoleniach dzieją się chyba ekscesy porównywalne do tych z książek Iwana, Kowala i Szamotulskiego.
Odpowiedz


Tak mi się przypomniało po wczorajszym meczu Legii.

Staram się oglądać mecze Legii i ciężko uwierzyć w to, co ta drużyna robi od wiosny. Jesienią ogrywali większych kozaków od siebie w Europie, w lidze nie było równych na nich (te kilka porażek spokojnie można nazwać wpadkami wynikającymi ze zbyt dużego rotowania składem). Zimą zbytnich wzmocnień nie robili, sprowadzenie Masłowskiego to tak naprawdę przygotowywanie się na odejście Dudy. Wiosna to dla Legii błyskawiczne odpadnięcie z Ligii Europejskiej + niepotrzebne remisy i porażki w lidze, a przecież z drużyny odeszła tylko jedna osoba. I teraz okazuje się, że ta jedna osoba tak naprawdę robiła w Legii, nie wiem, 60% gry? Miał być spacerek po Mistrzostwo Polski, a będzie nerwówka do samego końca. Radovic to jednak był gość.
Odpowiedz
Na moje oko, to teraz nikt nie powinien cisnąć w tej lidze i oszczędzać siły, bo przecież zaraz masz podział punktów. W zeszłym sezonie Legia została ukarana przez to, bo ze stabilnych 7 punktów przewagi zrobiły się 2. Bez sensu teraz włączać drugi bieg, skoro zaraz i tak zostaniesz z większości zdobyczy ograbiony Może to jest taktyka stołecznej drużyny.
Odpowiedz
Racja, ale pamiętaj - jeżeli w grupie mistrzowskiej dwie drużyny na sam koniec ligi będą miały taką samą ilość punktów, to wtedy rywalizację wygrywa zespół, który był wyżej w tabeli na koniec rundy zasadniczej. Moim zdaniem w interesie Legii jest utrzymanie 1 miejsca do 30 kolejki, bo coś mi się wydaje, że Lech nie odpuści tak łatwo jak rok temu i, kto wie, może na sam koniec będziemy mieć dwóch kandydatów do mistrzostwa z taką samą ilością punktów. I wtedy o wszystkim zadecyduje tabela po 30 kolejce.

Druga sprawa - Legia się wczoraj bardzo męczyła. Lechia również, ale od Legii wymaga się czegoś więcej. Wiosną ogrywają tylko przeciętniaków Ligowych (wyjątkiem jest wysoko ulokowany w tabeli Śląsk Wrocław, który jednak od odejścia Mili gra padakę). Pamiętam jesienne mecze Legii, w których Warszawiacy również się męczyli, gdy Radovic był poza wyjściową 11. Niestety, oferta z Chin była nie do przebicia, Rado nie chciałby grać za te pieniądze w Polsce , a tak przez 2 lata się ustawi na całe życie.

Po trzecie - oszczędzać się mogą Legia, Lech i ewentualne Jagiellonia. Cała reszta walczy o górną 8, bo takiego ścisku w tabeli dawno nie było.
Odpowiedz
← Karczma

Piłka Nożna- ogólnie - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...