Torment: Tides of Numenera – Wideo z gry, cele dodatkowe i przesunięcie premiery


Mam dla was dobrą i złą wiadomość. Pierwsza to udostępnienie pierwszego wideo przedstawiającego Torment: Tides of Numenera w ruchu. Znajdziecie je, oczywiście, w rozszerzeniu newsa. Druga to powód, dla którego twórcy je pokazali – chcieli zrekompensować graczom przesunięcie daty premiery gry.

torment tides of numenera, logo

Studio inXile Entertainment jeszcze nie zna nowej daty premiery, aczkolwiek już jest pewne, że obecnej (grudzień 2014) nie dotrzyma. Smutna wiadomość, bo w takim razie na duchowego spadkobiercę "Planescape: Torment" przyjdzie nam czekać jeszcze około dwóch lat. Inna sprawa, że możliwe jest to, że przesunięcie spowodowane jest stworzeniem dodatkowej zawartości, którą twórcy obiecali przy wprowadzaniu kolejnych progów pieniężnych na Kickstarterze. A, właśnie – podali następne. Obecnie zebrali ponad 3 miliony dolarów, do końca zbiórki zostały trzy dni i chcą zrobić szybki finisz – zebrać łącznie 4,5 miliona. Czy im się uda? Jak myślicie?

Zaczniemy jednak od dodatkowych bonusów dla wpłacających. Za 4 dolary dostaniemy wysokiej jakości grafiki koncepcyjne i mapę świata, za 8 dolarów dwunastostronnicowy cyfrowy komiks autorstwa Patricka Rothfussa, pisarza, którego książki rekomenduje sam George R. R. Martin, a za 12 dolarów cyfrowy podręcznik RPG stworzony na podstawie "Tormenta" i będący dodatkiem do papierowego systemu Numenera – zawiera on opis świata oraz mechanikę rozgrywki.

Cele dodatkowe:

  • 3,6 mln dolarów – nowa lokacja o nazwie Hall of Lingering Reflections, w której w skład wchodzi muzeum i więzienie w jednym oraz podziemny skarbiec, w którym znajdziemy wspomnienia przodków i mnóstwo tajemnic do odkrycia. Przyznam – intrygujące miejsce.
  • 3,75 mln dolarów – zadania poboczne powiązane z towarzyszami oraz nowy portal znajdujący się w lokacji Castoff’s Labyrinth. Przeniesie on nas do zupełnie innego miejsca od tego, z którego się dostaliśmy do Labiryntu.
  • 4 mln dolarów – więcej utworów muzycznych, podwodne miasto Oasis of M’ra Jolios oraz zwiększona liczba "Tides" (fale), które stanowią różną mieszankę cech i tworzą siłę podobną do dobra czy zła (więcej o nich tutaj).
  • 4,25 mln dolarów – wydłużona kampania fabularna, rozszerzenie zadań i dodanie nowych, kodeks z informacjami o świecie, który pojawi się w grze, umożliwienie łączenia tytułowych numenerów w tajne kody i artefakty.
  • 4,5 mln dolarów – większy świat, większe konsekwencję naszych wyborów wpływających na uniwersum oraz dodanie twierdzy, w której gracz będzie mógł wypocząć (mogą się pojawić związane z nią zadania).
Odpowiedz
jak dla mnie też zbytnio się wyróżnia. zbyt 3D
; P
Odpowiedz
Jak dla mnie to śmiechu wart ten tzw "gameplay". Jeden szkic koncepcyjny znany od dawna plus parę sekund innego, animowanego szkicu koncepcyjnego. Że niby co to miało pokazywać?

A przesunięcie premiery o pół roku czy nawet rok pod warunkiem, że wynika ona faktycznie z konieczności i chęci spożytkowania tego czasu na poszerzenie gry o kolejne elementy zwiększające jakość - spoko. Tak jak przy "Diablo 3", mogę poczekać jeszcze chwilę. I tak jak tam będę potem rozliczał.
Odpowiedz
oj tam oj tam, juz bez spiny z tym wielkim rozliczaniem lordzie Wiktul :Pmimo, że ten matte painting nzamy od dawna to zobaczyć go w tym materiale jest czymś innym, bo miało to raczej pokazywać jak sie prezentuje trackowianie otoczenia 2D z postaciami 3D- raczej filmowe rozwiązanie.A po za tym, bez względu na wszystko pozostałe podoba mi się polityka klarownego prezentowania co robią twórcy na bierząco bo jest to w miarę uczciwe rozwiązanie dla kickstarterowej produkcji- i jakże inne od wielkich tajemnic Blizzarda które trwając kilka ładnych lat ostatecznie doprowadziły.... do kupy.... choc to oczywiście tylko opinia jednego facecika któremu daleko do grona gierowych geeków
Odpowiedz
Ależ ja chwalę jak najbardziej transparentność tego przedsięwzięcia. Tylko nieco drętwo wygląda taka kartka z przeprosinami za opóźnienie premiery, jeśli zamiast choćby 10 sekund gameplay'u pokazuje animację jednego krajobrazu, a gameplay'u wcale. A z rozliczaniem nie będzie "oj tam oj tam", bo skoro tu się ktoś bierze za "Tormenta 2" i wiemy, co się wokół tego kręci i co się obiecuje, to tak się (nie)szczęśliwie składa, że właśnie trafia się do wielkiej trójcy: "Diablo" - "Baldur" - "Torment", czyli gier - w moim subiektywnym odczuciu - najbardziej kultowych i geekogennych w historii tego gatunku
Odpowiedz
Lordzie Wiktul! Jak możesz zaliczać Diablo do cRPG. Przecież to hack'n'slash! W rzeczywistości wielka trójca wygląda tak: "Baldur" - "Fallout" - "Torment". Oby mi się to nie powtarzało!
Odpowiedz
Bo h&s to rodzaj sesji w papierowym RPG, więc stosując analogię - to podgatunek cRPG? Tak bym strzelał.
Odpowiedz
I tak też ja uznałem w dużym skrócie myślowym, choć miałem w pierwszym momencie wyszczególnić co jest cRPG sensu stricte, a co H&S, bo a nóż mi się zaraz trafi ktoś, kto mi wytknie, że się kupę znam, bo to to to nie to
Ale skrót myślowy podążył za pierdyliardem innych podobnych, jak te z portali znanych w świecie, a przyznających od lat Diabłu nagrody za bycie na różne sposoby naj- w historii RPG. I tam się też nikt z nimi nie kłóci
Odpowiedz

Cytat

sensu stricte

Lubię się czepiać, więc przyczepię się i tu (ale chyba jednak konstruktywnie ): w takiej formie to niepoprawna zbitka dwóch zwrotów. Samo stricte to przysłówek - "ściśle", natomiast wyrażenie "w ścisłym sensie" to po łacinie sensu stricto.
If you want something done, do it yourself! - Jean-Baptiste Emanuel Zorg, Piąty element


Więcej dowiesz się o człowieku po godzinie gry, niż po roku rozmowy - Platon, Zeus: Pan Olimpu


Odpowiedz
Zaiste, zamiast wybrać jedną z dwóch opcji, zdecydowałem się na obie, a powinno być albo-albo I dopóki wciąż będzie istnieć w kloace internetu miejsce, gdzie kogoś obchodzi sposób i styl używania języka rodzimego, a miejscem tym nadal będzie GE, dopóty będę widział sens w tym, co tu robimy


(Sensu stricto )
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Wiktul dnia poniedziałek, 8 kwietnia 2013, 02:39 napisał

I tak też ja uznałem w dużym skrócie myślowym, choć miałem w pierwszym momencie wyszczególnić co jest cRPG sensu stricte, a co H&S


Po co? Przecież to to samo. Tzn. H&S a cRPG. Po prostu w przypadku posługiwania się tą etykietą wyszczególniamy, że dana produkcja kładzie większy nacisk na starcia, niż eksplorację, wykonywanie questów itp. Zresztą sam termin h&s mylnie został utożsamiony tylko z grami "diablopodobnymi", bo wszak obejmuje i inne rodzaju produkcje. Jak choćby pierwszego Icewind Dale'a, żeby daleko nie szukać. Pierwsze Diablo nosi na okładce tytuł cRPG, bo było uproszczonym Dungeon Crawlerem. A o tym gatunku nikt nie myślał jako o oddzielnym od cRPG, gdyż inaczej należałoby z tej szufladki wywalić 90% znanych klasycznych komputerowych erpegów, na czele z cyklem M&M, dwoma pierwszymi TESami , trzema Beholderami i masą innych.
Odpowiedz
O, właśnie w tak dużym skrócie myślowym
Odpowiedz
No cóż. Może w teorii H&S to jest cRPG, ale bądźmy szczerzy co to ma tak naprawdę z tym wspólnego? Sens rozgrywki opiera się na czymś zupełnie innym. Na prawdę porównywać Diablo do Fallouta to jak porównywać kartkę papieru do glinianej tabliczki. Tak samo nazywanie Mass Effecta cRPG to dla mnie pomyłka, chociaż nie twierdze że to są gry złe, ale zupełnie inne niż taki BG. Dla mnie to zbyt duże uproszczenie i uważam że H&S wyewoluował (chociaż miał początki w oryginalnym RPG) W zupełnie Iny gatunek gry. Bo jeżeli uznamy że gra cRPG to taka w której zdobywa się nowe wyposażenie, i rozwija bohatera to w takim razie Darksiders to też gra cRPG, a to gra z jego paroma elementami, tak jak Heroes, i Diablo. Chociaż to już spraw całkiem subiektywna
PS: Przepraszam że dopiero teraz pisze
Odpowiedz
To zwyczajnie kwestia tego, że definicja gatunku jest bardzo szeroka, a Wy dyskutujecie o podgatunkach. I Baldur jest cRPGiem, i Torment, i Fallout, i Diaboł, tyle, że każdy kładzie nacisk na co innego - inaczej rozwiązuje prowadzenie fabuły, inaczej rozprawia się z prowadzeniem postaci/drużyny i tak dalej.

Wciąż jednak wszystkie te gry mają kilka cech wspólnych - jest podział na klasy/specjalizacje, bohater ma statystyki oraz okienko ekwipunku, który możemy wymieniać na ten znaleziony po drodze. W każdym walka ma element losowy (w Diablo jest to kość procentowa, w Baldurze jest to k20) i w każdym są wymagające taktycznego podejścia starcia. I wreszcie - w każdym są poziomy i awans postaci.

ME to też cRPG pełną gębą - podgatunkiem tutaj jest action cRPG - problem z nim polega na tym, że podobnie jak większość dzisiejszych tytułów rozmemłuje i miesza ten gatunek z innym, konkretniej z trzeciosobowymi shooterami jak Gears of War, przykładowo, przez co z części na część staje się coraz mniej cRPG a coraz bardziej action.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz

Cytat

Bo jeżeli uznamy że gra cRPG to taka w której zdobywa się nowe wyposażenie, i rozwija bohatera to w takim razie Darksiders to też gra cRPG, a to gra z jego paroma elementami, tak jak Heroes, i Diablo. Chociaż to już spraw całkiem subiektywna


Herosy wykorzystują elementy cRPG, w końcu są spin-offem cyklu M&M, który przecież należy do klasyków omawianego gatunku. Ale jak się zapewne domyślasz, herosowa rozgrywka w założeniu kładzie większy akcent na inne elementy - rozbudowę miasta, gromadzenie surowców, rekrutowanie armii, toczenie dużych bitew. Darksiders, zapewne (bo nie grałem), wykorzystuje elementy z gier cRPG, ale punkt ciężkości (zapewne ) przechylony jest w inną stronę. Nie chcę wchodzić w tematykę przenikania się gatunków, bo trochę się zagubimy w tych dywagacjach i dygresjach.

Cytat

Na prawdę porównywać Diablo do Fallouta to jak porównywać kartkę papieru do glinianej tabliczki. Tak samo nazywanie Mass Effecta cRPG to dla mnie pomyłka, chociaż nie twierdze że to są gry złe, ale zupełnie inne niż taki BG. Dla mnie to zbyt duże uproszczenie i uważam że H&S wyewoluował (chociaż miał początki w oryginalnym RPG)


Pomiędzy Diablo a Falloutem znajduje się całe spektrum skrajnie różnych od nich gier, które powszechnie uważane są za komputerowe erpegi. Np. Wizardry, TESy. Zwyczajnie i po prostu - nasz ukochany gatunek jest bardzo szeroki. Sprowadzanie wzorcowego modelu "cRPG", do tego zaprezentowanego w "BG", jest niesprawiedliwe wobec wielu innych gier. Przypominam sobie dyskusje sprzed iluś tam lat, w których dowodzono, że Baldur jest złym erpegiem, bo przedstawia świat w rzucie izometrycznym, więc ustawia gracza automatycnie w roli widza. Bo jedyną słuszną perspektywą jest FPP z cyklu M&M


A same H&S to nie tylko gry diablopodobne, ale i Icewind Dale, by daleko nie szukać. Ten podgatunek jest również obszerny

[Dodano po minucie]

+ 1 dla Hasza
Odpowiedz
Myślę że należy to podsumować tym że cRPG to gatunek tak szeroki że nie można jednoznacznie określić gdzie się zaczyna a gdzie kończy. Jeżeli się zgadzacie to ten temat już zostawmy.
Odpowiedz
← Nowości

Torment: Tides of Numenera – Wideo z gry, cele dodatkowe i przesunięcie premiery - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...