[SWTOR] Czy trial przekonał was do gry?

Krótkie pytanie - czy trialowa, darmowa wersja przekonała was do gry?

Przyznam, że wizja 25GB mnie przeraża, jednak dostępne są wszystkie klasy postaci i homeworld, co powinno spokojnie wystarczyć do osiągnięcia 15 poziomu. Ktoś się skusił? Ostatni raz grę widziałem w akcji w czasie bety, więc może coś tam zostało ulepszone od tego czasu.
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Nie przekonał mnie. Przeszkadzał mi (oczywiście) brak polskich napisów, ale głównym powodem "nieprzekonania" była mało satysfakcjonująca walka. Po 30 minutach miałem dosyć gry. Nic ciekawego się nie działo, zadania jakieś nudne, lokacje nieładne i taka sobie walka. Może by mnie gra przekonała do siebie w dalszej rozgrywce, ale dałem sobie spokój i usunąłem ją z kompa. Zresztą nawet klasy nie mogłem wybrać (żadne umiejętności mi nie pasowały, szczególnie zawiodłem się na Jedi i jego mieczu świetlnym).
Odpowiedz
Gra daje dużo frajdy jeżeli ma się z kim grać. Questy wtedy są nieco inne, a raczej inne doświadczenia zapewnia gra. Ja miałem możliwość gry w duecie z moją znajomą, a jedyne co mnie odstraszyło na dłuższą metę to wysokość abonamentu oraz wymagania sprzętowe.

Jeżeli jednak ma się z kim grać, ma się sprzęt i kasę na subskrypcje to TOR wciąga na wiele godzin

Odpowiedz
Zainstalowałem, pograłem. Co prawda wiadomo już, że gra będzie F2P, ale jednocześnie bez bazy znajomych ciężko mi wykonać ten jeden flashpoint, nie wspominając o zadaniach grupowych. Rozwalenie przywódcy Mandalorian na Dromund Kass w pojedynkę jest niemożliwe a ten komputerowy towarzysz więcej robi hałasu niż pomaga.

Ogólnie mam wrażenie, że te niektóre umiejętności są mocno efekciarskie ale mało skuteczne. Dochodzi też do kuriozalnych sytuacji, gdy imperialny agent chowa się za stołem, który stoi bokiem do przeciwnika a ten ostatni w nas nie trafia. Grafika też momentami jest dziwnie kiepska, ale to akurat do przeżycia.
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Jak pojawi się F2P to zamierzam ściągnąć grę od nowa i dłużej pograć, ale nadal mam problem ze zdecydowaniem się na klasę postaci. A wam jaka postać przypadła do gustu w trialu?
Odpowiedz
Miałem okazje grać rycerzem jedi, przemytnikiem, agentem imperialnym i inkwizytorem. I przyznam, że dobrze mi się grało jedi i agentem, mniej dwiema pozostałymi. Jak będzie F2P To znów zamierzam wrócić do gry poznać tą historię. Możemy się zgadać na jakiś serwer, w grupie na pewno będzie raźniej.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Powiem tak. Jeśli "Star Wars The Old Republic", ma tak wspaniałe F2P, to to musi być genialna gra. Fabuła, jaką uraczyli nas twórcy, jest po prostu niesamowita. Dodam, że gram, jako Sith tank. Ścieżka Ciemnej Strony wciągnęła mnie tak mocno, że nie mam zamiaru tracić czasu na inne możliwości fabularne. Chce się wreszcie, przekonać, czy będzie mi dane osobiście wykończyć Darth Baras'a i tym samym zyskać pełnię mocy. Poważnie zastanawiam się, nad subskrypcją gry (choć nie wykluczam, że moja przygoda z grą, może skończyć się na jednej postaci).
Εμφάνιση εαυτό σας να κατακτηθεί χάριτος θα πρέπει να θυμόμαστε
Odpowiedz
Ja również, jako Inkwizytor, straszliwie zassałem się fabułą i w kilka pocisnąłem wszystko, co się dało do bodaj 15 czy 20 poziomu. Jednak na dalszą eksplorację fabuły i rozwoju czysto power-gamerskiego nie mam zbytnio czasu, zaś wciskane na każdym kroku irracjonalne niekiedy obostrzenia, akwizytorsko namawiające do wykupienia abonamentu, skutecznie pobudzają moją przewrotną złośliwość, każąc mi trwać w niezobowiązującej darmowej rozgrywce.
Odpowiedz
Niedawno, jako że mam znów zbyt wiele wolnego czasu(szukam pracy, może ktoś coś ma? ), postanowiłem spróbować SWTOR. Ukończyłem storyline wojownika Sith. Do 30 lvlu było... tak sobie. Później gra nabrała rozpędu - wciągnęła mnie do tego stopnia, że gdy zdałem sobie sprawę, że oto lecę na ostatnią planetę, i że to już tuż tuż - siedziałem od 20 do 4 nad ranem. Obecnie wybieram się na Nar Shaddaa Inquisitorem, a w planach mam też Jedi Knighta(ukończyłem jak narazie prolog) & Consulara(wydostałem się z zapchanego jak zwykle Tython), Bounty Huntera(leży pod stołem w kantynie na Dromund Kaas)oraz Smugglera(zatrzasnął się w toalecie gdzieś na Coruscant i nie może wyjść). Trooper i Agent(którym osiągnałem 25lvl po czym bezceremonialnie postać usunąłem)nie wzbudzili mojego podziwu. Może kiedyś.

Co do strony technicznej mojej rozgrywki - gram jako F2P, a ściślej mówiąc preferred. Wysupłałem te pięć baksów na trochę Cartel Coins(450 bodajże)z 2 powodów. Powód pierwszy to debilne ograniczenie quickbarów dla F2P do 2(słownie: dwóch!). Przekłada się to na 24 sloty na umiejętności. Około poziomu 30-35 gracz F2P stanie przed dylematem - które umiejętności mam umieścić na tych 2 quickbarach, a które skazać na zapomnienie. Przeszkadza to w grze, przynajmniej mi, w stopniu niemożliwym do ogarnięcia zdrowym rozumem. Preferred dostaje 2 dodatkowe quickbary - 48 slotów(ogółem)wystarcza do bardzo komfortowego rozmieszczenia wszystkich przydatnych umiejętności.

Drugim powodem było ograniczenie liczby postaci na jeden serwer do dwóch. Preferred może mieć 6 postaci na jednym serwerze. To tylko o dwa sloty "za mało" by na tym samym serwerze(co za tym idzie w tej samej Legacy)stworzyć postać z każdej z dostępnych klas.

To były dla mnie dwa najważniejsze powody do zmuszenia się do wydania pieniędzy na kolejne mmo(straciłem rachubę ile kasy utopiłem i na ile gier...). Poza wyżej wymienionymi Preferred ma jeszcze kilka bonusów względem F2P - 80 slotów banku(F2P - zero...), możliwość trade-owania z innymi graczami(tak, F2P nie może, kiedy się o tym dowiedziałem mało nie spadłem z fotela, dosłownie), nieco więszky limit posiadanej gotówki. I to tyle, chyba. Szczegóły są na stronie gry.

Grać czy nie grać? Ja powiem - grać. Szczególnie jeśli ma się z kim. Udało mi się namówić wieloletniego wspólnika we wszelkich szemranych interesach(oraz mmo)do gry razem ze mną - bezproblemowo zaliczaliśmy kolejne planety, questy Heroic 2+, itp, itd.

A jeśli chodzi o fakt najważniejszy dla niektórych(a może nawet większości), czyli (śmieszne)limity tygodniowe na loot z flashpointów(chodzi tylko o możliwość lootowania finałowego bossa), warzone'y, niemożność używania przedmiotów epickich czy eventowych oraz zablokowany dostęp do raidów: Nie wypowiadam się na ten temat z prostej przyczyny - tyle lat hardkorowego farmienia bg i rajdowania w WoWie odcinsnęło na mnie takie piętno, że dosłownie rzygam na myśl o kolejnej grze w której miałbym to robić. W SWTOR zagrałem głównie dla fabuły. A o ile moim 50lvlowym juggernautem ogarnąłem tzw "endgame" o tyle widzę, że wiele nie tracę na braku dostępu do wyżej wymienionych. Jest po prostu biednie. Może dodatek coś zmieni. Zresztą... co mnie to... W dalszym ciągu sprawdza się stara prawda ukuta przez mojego kumpla - jeśli chcesz porządnego endgame graj w ...(nie dokończę w co, bo mi ta firma nie płaci za reklamę, a poza tym wszyscy się domyślą o co chodzi).

I to by było na tyle. Jeśli kiedyś zagracie w SWTOR(na serwerze The Progenitor)i przydaży wam się zginąć, a obok was zatrzyma się Sith Juggernaut, zaśmieje się i zamiast was wskrzesić pobiegnie dalej - to będę ja.

Edytowane po 2 miesiącach.

Errata - złamałem się. Kupiłem subskrybcję i na domiar złego Rise of the Hutt Cartel. Jestem słaby.... A pracy nadal nie ma ;/
Odpowiedz
@up Mam tak samo....Również wykupiłem subskrypcję i cholera nijak nie mogę się od tego oderwać... A pieniędzy ubywa...
Εμφάνιση εαυτό σας να κατακτηθεί χάριτος θα πρέπει να θυμόμαστε
Odpowiedz
Niestety takie gry wciągają ale cóż zrobić - zabronić sobie przyjemności
Odpowiedz
← Inne MMoRPGi

Czy trial przekonał was do gry? - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...