[TESV] Moce i Krzyki

Jak dla mnie bardzo ciekawa sprawa, skoro nasza postać jest wyjątkowa, to i musi posiadać jakieś specjalne zdolności. Twórcy udostępnili nam wiele Krzyków, czy Mocy, które niekiedy bardzo się przydają. Pomijając wezwanie smoka, co było dla mnie lekką przesadą, spodobała mi się Eteryczność, są momenty, że nie chce nam się walczyć z napotkanymi przeciwnikami, a droga do celu wiedzie przez jeden korytarz, wtedy wystarczy odpalić Eteryczność, a potem sprintem do celu. Co do mocy, bardzo fajną sprawą jest wezwanie legendarnego zabójcy w postaci Luciena Lachance, nie byłoby to nic niezwykłego gdyby Lucien nie pojawił się w Oblivionie, gdzie miał on bardzo ciekawy wątek z Bractwem.

A jak wy oceniacie Krzyki i Moce, korzystacie czy może jednak pomijacie?

Odpowiedz
Szczerze to rzadko. Krzyki jakich używałem to przeważnie Smokogrzmot i Burza. Burza wygląda naprawdę fajnie. Niebo się chmurzy a potem przez jakiś czas walą pioruny. Chciałbym żeby tak to wyglądało w Gothicu. A moce? Na fazę przyzywałem maga Ariela Gane(ten od misji z Brzytwą) W Skyrim Moce jak i Krzyki są mocno nie równe. Jedne są mocne drugie zaś w ogóle. Niektórych nawet nie użyłem.
Odpowiedz
Tak jak mówisz, Panie Jeździec. Jest tak jak mówisz.
Krzyki w Skyrimie są bardzo nierówne.
Jednak nie wyobrażam sobie, lepszego zakończenia pojedynku, niż gorący całus na pożegnanie,
albo oziębłe "Adieu" dla rozochoconego natręta...

Najbardziej lubię krzyczeć: "Od-wal-się!" Po czym, kiedy klinent, wykona już trzy koziołki w tył,
podejść spokojnie i dobić gościa jakimś scyzorykiem.

I jeszcze jeden - "czyste niebo".
Tak nie cierpię tych skandynawskich zamieci i śnieżyc, że niemal każy spacer po górskich ścieżkach, rozpoczynam tym okrzykiem.
Dopiero wtedy można cieszyć się widokami...
Odpowiedz
← The Elder Scrolls

Moce i Krzyki - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...