Ostatni patch do Skyrim wcale nie taki cudowny


Skyrim pokazuje, że także i ta część sagi Elder Scrolls nie jest wolna od błędów. Miało być lepiej po patchu 1.2, ale okazuje się, że do ideału jest nadal daleko – a może nawet dalej niż wcześniej.

skyrim

Miłośnicy gry od razu zainstalowali pakiet poprawek i nie upłynęło dużo czasu, aż na różnych forach dyskusyjnych pojawiły się niekoniecznie ciepłe słowa pod adresem Bethesdy. Okazuje się bowiem, że patch co prawda usuwa pewne błędy, ale generuje przy tym nowe. Po instalacji patcha zarówno nasza postać, jak też NPC i przeciwnicy nie są odporni na wodę, ogień, czary, choroby czy trucizny. Cóż z tego, że jesteś Dunmerem czy Redgardem, kiedy o odporności możesz zapomnieć.

Jakby tego było mało, to każdy wie, że pancerz jest po to, by nas chronić. Niestety nie tym razem, bo bez względu na posiadane "blachy" będziemy otrzymywać pełne obrażenia. Nie zmienią tego nawet władowane za ciężkie pieniądze ulepszenia.

Na koniec błąd poniekąd śmieszny, co zastanawiający. Smoki w tej grze lubią sobie przylatywać i wpierw potraktować nas ogniem nim raczą usiąść na ziemi i zabrać się za poważną walkę. Tym razem będzie trudniej tak im, jak i nam, gdyż po patchu smoki potrafią latać... tyłem. Cóż, Bethesda stworzyła smoczy wsteczny bieg.

Plik wideo nie jest już dostępny.

Wciąż pozostają błędy z doczytywaniem tekstur czy płynnością gry. Jeśli jednak nie chcecie narazić się na powyższe problemy pamiętajcie, że instalacja patcha jest nieobowiązkowa.

Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz


Cóż - radzę zablokować opcję na steamie, dzięki której automatycznie aktualizuje grę. A co do błędów - na serio wszystkie się pojawiają? W sensie każdemu się trafi np. to, że zbroja nie zatrzymuje obrażeń? Bo kurczę nie mogę uwierzyć, że tak szanowane studio popełniło nagle masę głupich gaf.
Odpowiedz
Steam chyba sam zablokował pobieranie aktualizacji.
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Niespodziewana niespodzianka? NIE.

Choć w sumie zaskakujące jest jednak to, że Bethesda stara się łatać tę produkcję. Dziwne, że nie doszła do wniosku, iż rozliczne "10/10" i cała ta słodycz wylewająca się z każdego zakątka branży jest oznaką, iż ich produkcja jest arcydziełem porównywalnym z kaplicą sykstyńską. Teraz wychodzi na to, że niekoniecznie i chłopcy z Rockville nie mają pomysłu jak się za ten pasztet zabrać. Dobrze, iż są jeszcze genialni modderzy, którzy odwalą całą czarną robotę, gdy Howard będzie spokojnie spijał śmietankę w swoim biurze. Konsolowym graczom wypada tylko współczuć.
Odpowiedz
A szkielety nie znikły..........

O! I jeszcze: sprzedając łuk tak naprawdę go kupujesz!
Odpowiedz
Tokar, nie przesadzasz aby?
Cieszą się- źle, starają się łatać- też źle...
Co? Płakać mają jak im te 10 wystawiają? To już brak rzetelności redaktorów i recenzentów.
A może nie? W zestawieniu ostatnich lat to tylko Dragon Age 1 i Wiesiek mogły iść z nim w zaparte. Nic innego.

Tak czy siak...
Skyrim to nie moje klimaty. Strasznie irytujące jest w TESach levelowanie postaci a brak xpa za zadania poboczne zawsze mnie zniechęcał.
W TESa V zagrałem i jak dla mnie ta gra jest zwyczajnie- solidna. Świat naprany zawartością w znacznie lepiej niż rodzimy wiedźmin czy kanadyjski da/me. Rdzeń fabularny nudny jak flaki z olejem ale spójny, czego ostatnio ze świecą szukać. Grafika dobra, świat otwarty.
Takie 8/10 spokojnie grze dać można.

A bugi? Jest ich masa. Ale gry nie idzie przetestować pod wszystkimi konfiguracjami sprzętowymi. Co trochę każdego twórcę usprawiedliwia w moich oczach.
Przynajmniej do czasu gdy nie umożliwiają one rozgrywki (błąd w wieśku 1, sporo błędów w gothicach itp...).
Cytując moją babcię: sralis mazgalis rewerendus duptus
Odpowiedz
Dobrze, dobrze... Tylko jak łatają, to niech to robią porządnie, a nie pięć razy więcej problemów niż było. Ta cała słodycz oraz brak opamiętania martwi mnie z innego powodu (bo tego, że "Skyrim" jest cholernie dobrą grą absolutnie nie zamierzam negować), ale na "Fallout 4" i związane z nim lamenty przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać

Odnoszę jednak wrażenie, że w przypadku "Buntu Ludzkości" czy "Wiedźmina 2" większość krytyków była trochę bardziej kąśliwa niż przy "Dragon Age 2" i "Skyrim". Wiadomo, duży może więcej i mniejszego łatwiej skopać.
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Tokar dnia czwartek, 1 grudnia 2011, 21:24 napisał

Odnoszę jednak wrażenie, że w przypadku "Buntu Ludzkości" czy "Wiedźmina 2" większość krytyków była trochę bardziej kąśliwa niż przy "Dragon Age 2" i "Skyrim". Wiadomo, duży może więcej i mniejszego łatwiej skopać.


Co do Skyrima się zgodzę - krytycy postąpili z nim jak hejterzy - super gra, daję 10! Przy DA2 akurat tu się nie zgodzę - mieli pretensje, ale mimo wszystko fabuła, towarzysze, rozwój umiejętności, liczebność broni była w porządku, tylko że pomylili się w ocenie - z minusami DA2 to maks 7,5 i dziękujemy. Przy W2 - tu w pełni się zgadzam. Wprawdzie większość recenzentów była normalna to jednak znaleźli się goście co potrafią dokopać - widziałem raz ocenę 5,5/10. Jak dla mnie przesada. Co do Buntu Ludzkości - jedyny RPG, w który grałem i recenzje są sprawiedliwe - zarówno te 7 jak i 9, wszystko zależy od upodobań.
Odpowiedz
← Nowości

Ostatni patch do Skyrim wcale nie taki cudowny - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...