[Opowiadania] Ostatnia Przygoda...

No stary... brak tu komentarzy bo w sumie nie ma czego komentować... Nic w tym mi się nie podobało... Mogło by coś z tego być gdyby nie tekst . Popracuj nad słownictwem, które umiejętnie psuje całość.
Odpowiedz
No stary... to jest tekst z 2005 roku, weź pomyśl zanim coś napiszesz. ;p
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Lol, nawet zapomniałem że to tutaj jest Ja to pisałem, jak byłem w gimnazjum, ten tekst ma z 10 lat
Ash nazg durbatulűk, ash nazg gimbatul, ash nazg thrakatulűk agh burzum-ishi krimpatul.

Odpowiedz
Jak na gimnazjum to ciekawy tekst. Dobór słownictwa godny uznania, jak na gimnazjalistę.
Odpowiedz
← Fan Works

[Opowiadania] Ostatnia Przygoda... - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...