[TESIII] Zbieranie śmieci

Jako że ponownie zebrałem siły, by przejść wreszcie ten tytuł, to rodzą mi się pewne pytania, ale spróbuję skupić jedno pytanie w jednym temacie.

A więc, czy zbieranie tych wszystkich fatałaszków przeciwników, zwykłej broni, mięsa szczura, resztek po innych stworach jest opłacalne? Pytam, bo nie wiem czy septimy są ważne w tej grze, czy raczej zazwyczaj znajdujemy o wiele lepsze rzeczy w grobowcach niż u kupców. Wiadomo, że mamy na początku mało udźwigu i nie wiem czy opłaca mi się co chwilę udawać do miasta, by sprzedać rupiecie i ponownie przebyć dość duży kawałek do danej jaskini.
Odpowiedz
Ja tak właśnie zaczynałem moją przygodę z Morrowindem - przechodząc każdą jaskinię, brałem co tylko się dało, potem biegusiem do Scyda Neen, żeby sprzedać i z powrotem do jaskini po więcej rzeczy. xD
Handlowanie zwykłymi koszulami i zardzewiałymi sztyletami nie jest wbrew pozorom zbytnio opłacalne. I na dłuższą metę potrafi się znudzić. Nie wiem jednak które składniki opłaca się zbierać na mikstury, bo nie grałem alchemikiem.
Ja osobiście potem stosowałem taką taktykę: biorę ile się da, ale gdy nie mam już miejsca (udźwigu), a jest jakaś inna rzecz do wzięcia, to obliczam sobie iloraz wartości przedmiotu i jego wagi (powiedzmy cenę za kilogram xD ). Jeśli nowa rzecz ma taki iloraz spory, to wywalam rzecz o najmniejszej wartości tego ilorazu.
System dość skuteczny i możesz poćwiczyć szybkie liczenie.
Natrafisz potem oczywiście na przedmioty o takich wartościach, że będziesz mógł je sprzedawać jedynie za 1/10 ich normalnej ceny, bo sklepy nie będą miały tyle smoków, ale na to też są sposoby.
"Stand back, manling. This one's mine..."




Strzeż się Dyni!
Odpowiedz
Najlepsze przedmioty i tak się znajduje, lub dostaje za wykonanie zadań. Pieniądze są za to bardzo przydatne do treningów, bo ich koszty szybko idą w górę. Ale ogólnie zbieranie śmieci nie jest opłacalne, zwłaszcza przy niskiej wartości handlu i osobowości, bo wtedy proponują ci za nie śmiesznie małe sumki.

Jak powiedziano, potem będziesz znajdował przedmioty warte tysiące i dziesiątki tysięcy septimów, ale nie musisz ich tracić, bo handlarz ma mało złota. W Calderze, w rezydencji pełnej orków, mieszka sobie młokos o imieniu Pełzak. Gość ma 5000 septimów regenerowanych co 24 godziny i płaci 100% wartości przedmiotu. Więc handlujesz z nim. Sprzedajesz mu przedmioty za 5 kawałków. Następnego dnia przedmiot warty 10 tysięcy spieniężasz na 5 tychów w złocie i 5 w przedmiotach z dnia poprzedniego. I tak dalej...
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
Generalnie takich śmieci-śmieci nie ma co zbierać.

Zawsze możesz zainstalować moda na dużo kasy u sprzedawców. Niby mod (śmierdzi oszustwem), ale to trochę nieprzemyślane, że wszyscy kupcy mają ok 500-1000 Septimów, a w grze jest PEŁNO rzeczy po kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy, z którymi tak naprawdę nie ma co zrobić, jeśli się ich nie sprzeda. Ja zawsze zajmowałem jeden domek w Balmorze, gdzie układałem na półkach najfajniejsze artefakty, a te drogie, ale niegodne leżenia u mnie w domku sprzedawałem, mając tego moda oczywiście, by, tak jak powiedział Rang, móc trenować umiejętności (zwykle te najmniej istotne, np. średni pancerz tylko dla jednego artefaktu, który miałem na sobie).

I warto wiedzieć też o nim, angielski znasz, poradzisz sobie.
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz
Śmieci mają sens tylko wtedy, gdy ich wartość jest nie mniejsza od 500, bo wówczas możesz zdjąć uzbrojenie z pokonanego frajera i za pieniądze z jej sprzedaży naprawić swój ekwipunek, bez konieczności prowadzenia poszukiwań kupca, który będzie w stanie zapłacić 6000 za jakiś artefakt. Nadal jest to jednak paradoks, bo jeśli naprawa całego ekwipunku przekracza 1000 za kilka punktów na każdym z jej elementów, to znaczy, że masz już naprawdę mocny sprzęt i jesteś wypasem więc... Po co zbierać śmieci? W każdym razie - koszule, zwykłe bronie itp - nie. A jeśli już są warte cokolwiek, to bierz bardziej pod uwagę ich wagę, bo jeśli się nimi zapchasz gdzieś pośrodku Popielnych Ziem, to raczej daleko nie zajdziesz.
Odpowiedz
← The Elder Scrolls

Zbieranie śmieci - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...