[TESIII] Kto widział puchar?

Kto widział puchar, który podwyższa najwyższy współczynnik o 100 i obniża najniższy do 10?

Bo ja tak! Proszę o odp. co wybraliście? napiliście się czy go sprzedaliście?
Odpowiedz
On jest potrzebny do pewnego zadania od Eyes Płomiennookiej czy jak się ona zwała (szefowa gildii wojowników w Balmora). Uzywałem tego syfu. Jednakzę jedynie co mi to dawało to zmiane jakiegoś współczynnika na 10 (na ogól szczęście) i nie dodanie innego na 100. Dla mnie to s*it i nic więcej.
Jestem Wampirem.
Jestem jedynym istniejącym Bogiem.
Jestem dumny z tego, iż żeruję na ludziach i oddaję honor moim zwierzęcym instynktom.
Odpowiedz
Ja znalazlam ten puchar przez przypadek. Mozna go zachowac dla siebie lub uzyc jego mocy. Ja uzylam i sile mialam na 100 a szczescie na 20 ale potem znikl. Byl warty 100000 smokow.
Odpowiedz
Ogólnie to nie warto go używać
Siłę miałem już na 100, a Szczęście mi do 24 obniżył
Lepiej oddać Eyes( czy jak jej tam z Gildii Wojowników) lub sprzedać
Odpowiedz
A gdzie on jest, mogę wiedzieć?

O Elbereth! Gilthoniel!
We still remember, we who dwell
In this far land beneath the trees,
Thy starlight on the Western Seas.
Odpowiedz
Póki nie dostaniesz odpowiedzi, baw się w Gildii Złodziei, tam któreś z ostatnich zadań to zdobycie go i oddanie Eyes. Wtedy na pewno dostaniesz instrukcję jak trafić

Ale jest dobrze strzeżony (to pamiętam) i słaby tam nie przychodź
Odpowiedz
Dobrze?

Pff!

Kilka Szkieletów i jeden Szkielet - Mag z Sygnetem Wampira [ ohhh.. ] i "jakąś laską".

Masz dwa scenariusze, co do Szkieletu - Maga:

- jeśli użyje Sygnetu - zginiesz ;]

- jesli użyje "laski", poznasz smak żywiołów, ale bedziesz mieć szansę zabić owego Szkieleta - Maga.



Swoja droga... cały ten puchar to nic, przy tym Sygnecie. ;>
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz
Gdy pierwszy raz zobaczyłem ten puchar to zapisałem grę i użyłem jego mocy. Nie pamiętam jaki współczynnik mi obniżyło, ale pamiętam, że do 0! ja tak nie chciałem więc wczytałem i nie użyłem tej mocy. Nosiłem go ze sobą. Miałem ochotę go wyrzucić, bo miałem mało "wagi" do wykorzystania. Chwilę nie grałem, ale wydaje mi się, że go po prostu sprzedałem.
[font="Courier"]"In noreni per ipe,
in noreni cora;
tira mine per ito,
ne domina.
In romine tirmeno,
ne romine to fa,
imaginas per meno per imentira."[/font]

[font="Courier"]"Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło"[/font]
[font="Courier"]"Nigdy nie znajdziesz prawdziwego przyjaciela, jeśli sam nie umiesz nim być..."[/font]
[font="Courier"]Hej, Ty lepiej czytaj moje posty, a nie sygnaturę.[/font]
Odpowiedz
Ja osobiscie bawilem sie w kolekcjonera. ~~

Wszystkie znalezione artefakty, deadryczne/ebonowe bronie, czy tez poszczegolne elementy uzbrojenia kolekcjonowalem w Gildii Magow w Vivec.

Pozniej, gdy wybudowalem sobie dom, bedac w jednym z rodow, za pomoca przeniesienia, przetransporotowalem moje zbiory do domu i poukladalem na pulkach... wyjatkowo okazala kolekcja! :>

Az milo bylo w domku siedziec.

Miedzy innymi, na stole, stal sobie, owy puchar, o ktorym jest mowa.

Hehe, to byly czasy.
Czy 643 artykuły na GE nie mówią same za siebie?


Najładniejsza laurka, jaką kiedykolwiek dostałem. Dzięki. (;

Odpowiedz
nic nie wart, sam sobie postać trenuje bez jakiegoś wybrakowanego pucharu
I am the Lord and Master of the Sword
See Magic in my eyes
That Force became my endless curse
Witcher is my name
adrenaline burns me inside
All Spirits from the Past protect the souls which never rest…
Odpowiedz
Ja jak pierwszy raz znalazłem ten puchar to w trakcie misji dla gildii złodziei. Aby go zdobyć zawsze używam nie widzialności i aż do czasu kiedy przeczytałem na jakimś forum że jest tam wampirzy sygnet nie wiedziałem że tam jest. Nigdy nie zdobyłem tego sygnetu.
Odpowiedz
Jeżeli dobrze pamiętam, to najlepszy sposób na przebicie się do pucharu, to szaleńczy atak na pałę. Jak ma się dość miksturek, jakichś osłon i szybką broń, to ewentualnie można to przeżyć.

A pucharek oddałem, bo ani ze mnie chomik, ani wielki opój.
Dzisiaj podzielę się z wami opowieścią o hipokryzji, kłamstwach i małych dzieciach.

Jak wszyscy dobrze wiedzą, nam Szajt został wykopsany z gry. I pewnego pięknego dnia, dostałem na forum taką oto wiadomość:

Cytat

Po namyśle uznałem, że dobrze zrobiłeś usuwając mnie. I to dla mnie samego. Chociaż szkoda mi konta, które tak długo pielęgnowałem, to przynajmniej już nie ryzykuję uzależnienia od zabawy oraz kontaktu z niektórymi idiotami. A więc dzięki, Rang.

Pozdrawiam.


Szajt! Z twoich ciągłych powrotów wnioskuję, że jednak skasowałem cię zbyt późno i uzależnienie jednak się rozwinęło. Zatem nie dziękuj mi, bo zawiodłem... Ale postaram się jak mogę, byś pozostał na odwyku, chociaż tak mogę ci jeszcze pomóc...
Odpowiedz
← The Elder Scrolls

Kto widział puchar? - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...