[MA1] [Mass Effect] Recenzja

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją gry "Mass Effect"!

Na Mass Effecta w wersji na PC przyszło nam czekać naprawdę długo, bo ponad pół roku. Przez cały ten czas dumni posiadacze Xboxów 360 mieli zaszczyt gościć ten tytuł na swojej platformie jako absolutny exclusive. Gdy gra w końcu została wydana na platformie PC, wersja konsolowa do tego czasu została już odznaczona dziesiątkami prestiżowych nagród i wyróżnień. Już od początku nie było żadnych złudzeń – to musi być wspaniała gra. Jedyną obawą była tylko jakość konwersji gry i to czy pecetowym fanom cRPG spodoba się nowy konsolowy styl rozgrywki (walka w czasie rzeczywistym, mocno ograniczona liczba statystyk opisujących postacie). Wszak BioWare przez większość graczy jest kojarzony z absolutnymi klasykami gatunku takimi jak choćby Baldur’s Gate, który diametralnie różni się od ich nowego dziecka. O tym, jak wypada pecetowa wersja Mass Effecta, dowiecie się czytając ten artykuł.... Czytaj dalej!

Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!

Odpowiedz
GOTY
Odpowiedz
Już wypowiedziałem się na temat Mass Effect ale skoro powstał osobny temat to wkleję to co już napisałem


Cytat

I To co mnie się nie podoba:

Gra jest troszkę "niedorobiona" ... Strasznie denerwuje mnie jazda po planetach tym śmiesznym pojazdem heh (już pomijam fakt że jest zero realizmu)
Mało jakby to ująć eee różnorodności? Chodzi mi o to że większość budynków ma taki sam rozkład ... planety praktycznie to samo tylko kolorystycznie są inne ...
Szkoda też że nie ma możliwości przełączenia na towarzysza :]

II To co mnie się podoba:

Jak już wcześniej pisałem jest to tworzenie postaci, możliwość wyboru przeszłości etc ... Ciekawa jest walka (dość oryginalne jak na RPG ) ,
fabuła (choć nie wciągnęła mnie jak np. w NWN). Podoba mi się też "Leksykon" i parę innych rzeczy heh

Jak sobie coś przypomnę to jeszcze dopisze


[font="Arial"]"Największą mądrością i siłą jest uznanie siły drugiego człowieka. Jedynie słabi poszukują w innych słabości"[/font]
Odpowiedz
Niewiele tych opinii.. Czyżby tak mało osób miało okazję zagrać w ostatni przebój BioWare?
Odpowiedz
Ci którzy mieli się wypowiedzieć, wypowiedzieli się w większości tutaj.

Żeby jednak nie spamować, powtórzę tu swoje zdanie:

Świetny aRPG, niezła fabuła i bohaterowie, ciekawy system walki, strasznie wciąga. Osobiście polecam, choć gra jest jak dla mnie ciut za krótka
Odpowiedz
Fakt niewiele opinii czym jestem lekko zdziwiony. Np. brakuje mi tu wypowiedzi Atis (ostatnio w ogóle jakoś nie widziałem Jej na forum), która zawsze udzielała się w dziale ME


[font="Arial"]"Największą mądrością i siłą jest uznanie siły drugiego człowieka. Jedynie słabi poszukują w innych słabości"[/font]
Odpowiedz
Atis pewnie dostała zaproszenie na Betę ME2
Co do recenzji: jutro gdy dostanę mój egzemplarz ok. 16 i trochę pogram to na weekend coś naskrobię.
Lfp for GvG
Odpowiedz
Z tego co wiem, nie zostały potwierdzone żadne plotki o tym, że ME2 jest w produkcji. BioWare zajmuje się narazie Old Republic.
Dodam jedynie, że sprzedawcy w ME to śmiech na sali. Na początku potrzebujesz dobrego sprzętu, idziesz do sklepu, a tu dupa, nie masz na nic kasy. W dalszej części gry, jesteś już odpowiednio wyekwipowany/a, idziesz do sklepu i okazuje się, że sprzedawca ma sam szmelc, którym można sobie nosek posmyrać, albo użyć jako wykałaczki. A jeśli dodamy do tego oficera zaopatrzeniowego i te cholerne licencje... po co komu właściwie te licencje? Kupujesz to szajstwo, wracasz na Normandię i nic. Robisz trik save/load, nadal nic.
Więc po co wogóle komu sklepy i licencje?! Przecież wszystkie przedmioty, które nie są potrzebne można przerobić na dużo przydatniejszy omni-gel. Kredytami MAKO nie naprawisz po dużej zadymie...
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Atis dnia wto, 20 sty 2009 - 14:31 napisał

Z tego co wiem, nie zostały potwierdzone żadne plotki o tym, że ME2 jest w produkcji. BioWare zajmuje się narazie Old Republic.
Dodam jedynie, że sprzedawcy w ME to śmiech na sali. Na początku potrzebujesz dobrego sprzętu, idziesz do sklepu, a tu dupa, nie masz na nic kasy. W dalszej części gry, jesteś już odpowiednio wyekwipowany/a, idziesz do sklepu i okazuje się, że sprzedawca ma sam szmelc, którym można sobie nosek posmyrać, albo użyć jako wykałaczki. A jeśli dodamy do tego oficera zaopatrzeniowego i te cholerne licencje... po co komu właściwie te licencje? Kupujesz to szajstwo, wracasz na Normandię i nic. Robisz trik save/load, nadal nic.
Więc po co wogóle komu sklepy i licencje?! Przecież wszystkie przedmioty, które nie są potrzebne można przerobić na dużo przydatniejszy omni-gel. Kredytami MAKO nie naprawisz po dużej zadymie...


Heh to chyba największa wada ME
Lepszy sprzęt znajdujesz w trakcie przygód niż możesz kupić w sklepie a nawet jak jest coś dobrego to Cię na to nie stać


[font="Arial"]"Największą mądrością i siłą jest uznanie siły drugiego człowieka. Jedynie słabi poszukują w innych słabości"[/font]
Odpowiedz
Taak. Zalety już chyba wymieniono, więc skupię się na wadach.
1. Cholerne cut-scenki(dialogi) przed walką z bossem(czyt. powtarzaną min. 3 razy) np. Krogan Battlemaster (misja z Liarą)
2. Sprzedawcy
3. Windy( niby super technologia, a wloką się jak PKP) i drzwi (XXII w i nie ma fotokomórek?)
4. Czasem to co mówią NPC jest opóźnione względem tekstu/wyciszone(baardzo rzadko- niezauważalnie)
5. Mój laptop wydziela tyle ciepła, że płyty leżące 25 cm za wylotem powietrza odkształcają się
6. Zdarzają się zawiechy gry (pomogło oczyszczanie dysku).
7. Team nie zawsze reaguje na polecenia.

Powyższe wady nie są jednak dotkliwe; wręcz przeciwnie-zawiechy/przerwy na schłodzenie procka sprawiają, że (jeszcze) nie zapomniałem o naszej Ziemskiej rzeczywistości.
Póki co: 5

P.S. Ja wiem, że ME to ciągle RPG, ale mogliby ograniczyć ulepszenia do 3 stopni. Bo skok o 2% czegoś tam nie powala, a potrafi zagmatwać
Lfp for GvG
Odpowiedz

Cytat

3. Windy( niby super technologia, a wloką się jak PKP) i drzwi (XXII w i nie ma fotokomórek?)


W pierwszym wypadku to celowy zabieg (bo w międzyczasie lecą wiadomość związane z galaktyką lub rozmowy towarzyszy), a w drugim to się czepiasz
Odpowiedz
Punkt nr 5. Co to ma wogóle wspólnego z oceną gry? Wytłumacz, bo ja nie widzę związku.
Tokar, ale wiesz, jazda windą trwa tyle czasu, że można przeprowadzić 3 rozmowy zamiast jednej. A jak już często jesteś na Cytadeli i skaczesz z miejsca na miejsce, to powtarzające się w kółko i na okrągło te same newsy nieco denerwują 8D.
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Atis dnia pią, 23 sty 2009 - 15:09 napisał

Punkt nr 5. Co to ma wogóle wspólnego z oceną gry? Wytłumacz, bo ja nie widzę związku.
Tokar, ale wiesz, jazda windą trwa tyle czasu, że można przeprowadzić 3 rozmowy zamiast jednej. A jak już często jesteś na Cytadeli i skaczesz z miejsca na miejsce, to powtarzające się w kółko i na okrągło te same newsy nieco denerwują 8D.


Potwierdzam : D
Dlatego jak tylko mogę to korzystam z szybkiej kolejki ale niestety nie wszędzie się dzięki niej dojedzie


[font="Arial"]"Największą mądrością i siłą jest uznanie siły drugiego człowieka. Jedynie słabi poszukują w innych słabości"[/font]
Odpowiedz
Co do drzwi: niektóre otwierają się automatycznie, niektóre na przycisk i to po opóźnieniu. To nieco przeszkadza (np. w Cytadeli) gdzie drzwi bywają umieszczone w odstępach 4-5m.

Co do wind: Tak, wiem, wiadomości są naprawdę udanym pomysłem, aczkolwiek jeśli po wyjściu z windy gra doczytuje dane, bo nie ładuje w czasie jazdy(!) to coś tu nie gra!

Co do pkt 5: Nie można grać w pozycji lekceważąco-olewającej(w sensie, że na wyrku)
Lfp for GvG
Odpowiedz
Znaczy, mnie windy tak nie mierzwią jak niektórych. Mam czas żeby zjeść kanapkę na przykład, albo chwilę porysować.
Dylan, walnęłaś jeszcze jednym punktem, który jeszcze bardziej nie ma nic wspólnego z grą, a już tym bardziej nie ma nic wspólnego z punktem 5. twojej wypowiedzi. My nie mówimy o tym z jakiego tworzywa jest płyta i jakiego ekonomicznego kształtu jest pudełko. Nam chodzi o samą esencję kodu i poezję płynącą z niego... rozmarzyłam się. Przepraszam.
Odpowiedz

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Atis dnia pią, 23 sty 2009 - 20:44 napisał

Mam czas żeby zjeść kanapkę na przykład, albo chwilę porysować.

Nie jem przed kompem(są do tego inne miejsca). Rysować nie umiem

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Atis dnia pią, 23 sty 2009 - 20:44 napisał

Dylan, walnęłaś


Walnąłeś jak już. Awatar jest mylący.

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Atis dnia pią, 23 sty 2009 - 20:44 napisał

My nie mówimy o tym z jakiego tworzywa jest płyta i jakiego ekonomicznego kształtu jest pudełko. Nam chodzi o samą esencję kodu i poezję płynącą z niego


Ja jako użyszkodnik komputera przenośnego lubię smakować poezję płynąca z esencji kodu w różnych, zwariowanych pozycjach(np. CoD 4 ukończone... leżąc na plecach ME nie daje takiej możliwości.

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Atis dnia pią, 23 sty 2009 - 20:44 napisał

rozmarzyłam się. Przepraszam.


Wybaczam. Mass Effect tak działa.
Pozdro
Lfp for GvG
Odpowiedz
Trochę gry już za mną.

Jeśli chodzi o rpgowatość, to Wiedźmin spokojnie utrzymuje się na swojej pozycji.
Natomiast ME ma kilka fajnych cech. Przede wszystkim dialogi. Każda postać ma własny zbiór gestów, min, i to sporawy! Świetnie to wygląda.
Co do towarzyszy - sztampa i nuda, jeden Wrex ratuje trochę sytuację.
Liara to taka Aerie, ta guarianka trochę jak Nalia - słabo wypadają. Ludzkich towarzyszy całkowicie olałem, po to są kosmici, aby ich poznawać.
Wykreowany świat - też trochę nudnawy, nie ma jakiejś iskry.
Walka - podejście FPS-owe jak najbardziej pochwalam! Jest ciekawie, choć w czasie walki czasami jest niezły burdel, bo i towarzysze plączą się pod nogami.
Zadania - wątek główny niezły (jeszcze nie byłem na Noverii i Feros). Za to zadania poboczne, których większość wykonałem, są beznadziejne - począwszy od beznadziejnego modelu jazdy MAKO, a skończywszy na schematyczności lokacji.
System rozwoju postaci dość jasny, bez większych problemów weń wszedłem.

----

Właśnie skończyłem, nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na tę grę! Zmieniam avik i zbieram stówę na Mass Effect 2!

Czegoś takiego na pewno nie czułem od ukończenia Wiedźmina. ME ma parę wad, czyli przede wszystkim cholernie nudne misje poboczne oraz system moralności (zbyt prostacki i opierający się na błędnych założeniach), ale i tak dawałem się wciągnąć na jakieś sesje z grą do 4 nad ranem, heh.

Towarzysze nabierają charakteru przy kolejnych konwersacjach i tak źle, jak się z początku wydawało, nie jest. Który jest moim ulubionym, widać. Bardzo mi się podoba FPS-owy charakter, inaczej zresztą tego nie można było zrobić - system jak w Kotorze byłby oznaką stagnacji. Wyczekiwany powiew świeżości nadszedł.

Gry osadzone w kosmosie mają jedną przewagę, zdecydowaną, nad innymi RPG-ami - bogactwo obrazu i formy. Czego to graficy nie wymyślą! Jakich barw i świateł nie zobaczymy!

Ponadto czuć, że gra jest bardzo dopracowana - co prawda teraz już umiem wyłapać poszczególne animacje mimiki i stweirdzam, że osobnych to raczej nie ma, ale i tak lepszych nigdym jeszcze nie widział.

Obawiałem się trochę tej gry - bo Wiedźmin lepszy, bo już mało, niby, RPG, a więcej FPS, bo właśnie ten podział na dobro i zło. Ale nie było zbytnio czego.

Ciekawie rozwiązano dialogi - w przeciwieństwie do np. BG nie widzimy na ekranie całych wypowiedzi, z których mozemy wybrać, a tylko główne tematy tychże, tak więc każdy dialog jest po trosze, przez cały czas, zaskoczeniem, bo co dokładnie Shepard, słowo do słowa, nie wiadomo. W związku z tym parę razy się przejechałem, bo clou wypowiedzi było ujęte tak, że nie łapałem kontekstu i czasem mówiłem to, czego później żałowałem. Ogólnie radzę, aby wyłączyć napisy, jest bardzo... żywo.

Wadą jest również rozwiązanie kwestii pieniędzy - jest ich zdecydowanie za dużo, dostajemy za prawie wszystkie akcje, otwarcie jakiegoś pojemnika czy zabicie wroga i już kasiorka leci... Pod koniec gry miałem ze 2 mln kredytów...

Polonizacja dobra, zawodzi trochę Dorociński, ale przyzwyczaiłem się doń; najgorzej brzmiał, gdy miał odgrywać czułego... Reszta zagrał świetnie. Oczywiście nie ustrzeżono się błędów w tekście.

Grafika - szkoda, że nie ma wygładzania krawędzi. Widać też, że niektóre elementy wykonano naprawdę perfekcyjnie - twarze postaci, pancerze, bronie, ale czasami trafimy na jakąś teksturę, że szkoda gadać... Szczególnie na ubraniach postaci pobocznych.

Co do zadań - nie jest źle, ale mogłoby być lepiej. Oczywiście najwięcej emocji wzbudza wątek główny i od niego niestety trochę reszta odstaje. Większość zadań wykonywałem jako ten zły i czasami dostarczało mi to silnych emocji, np. gdy
Spoiler (kliknij, aby pokazać)
egzekucjonowałem jedną asari strzałem w tył głowy, a ona sama jeszcze klęknęła...


Wątek romantyczny okazał się całkiem niezły. Tak samo muzyka, choc nie wiem, dlaczego twórcy uznali, że muzyka przyszłości to jakieś spazmy syntezatora... Wiedźmin tu się lepiej sprawdził. Gra jest dobrze zoptymalizowana, dociągnąłem dwa patche, 400 MB razem, chodziło jako marzenie, ze dwa razy miałem tylko błędy skutkujące ponownym rozruchem gry.


Gorąco polecam tę grę, 9/10 wg mnie.
xui̯-ø
Odpowiedz
Chcesz mieć super klimat jakiego nie zaznasz w innych grach? Chcesz mieć ponad kilkanaście planet do przemierzenia i zbadania? Chcesz mieć super spluwe z kosmosu lub biotyczne moce? Chcesz w końcu zgraną drużyne? Zagraj w mass effecta! Ta gra wbija cie w siedzenie nie chce cię wypuścić. Chociaż są drobne niedoróbki w gre gra się bardzo miło. I w pełni zgadzam się z recenzją.
Daje grze 9.5/10
Odpowiedz
Pozwolę się przyczepić do 2 plusów:
"Udany system walki" Hmm... zwykłe strzelanie, więc nie wiem o co chodzi
"Bardzo dobre dialogi" Trzy odpowiedzi: neutralna, zła, dobra. Ten system jest dobry, gdy się go dobrze wykorzysta (patrz Alpha Protocol)
Odpowiedz
Gdyby nie te slabe zadania poboczne i male zroznicowanie lokacji miom zdaniem bylaby to gra idealna!!! Ale jak zwykle Bioware pewnie sie spieszylo.
Odpowiedz
← Mass Effect

[Mass Effect] Recenzja - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...