Łowy Loxa

To moje pierwsze opowiadanie więc nie oceniajcie mnie tak surowo


Łowy Loxa
Rozdział 1: Powitanie


Był późny wieczór gdy tajemniczy człowiek przemierzał ciemny, gęsty i jakże ponury las. Nagle ujrzał swój cel.Z za czubków drzew wyłaniał się zarys wieży strażniczej. Sam zdziwił się, że wcześniej tego nie dostrzegł. To przez te kłębiące się w głowie myśli, które nie dają mu spokoju od czasu wyruszenia.
Przyspieszył pokonując zakręt. W tedy jego oczom ukazało się kilku ludzi. Na pierwszy rzut oka można było dostrzec, że to bandyci.
Lecz nie to go zdziwiło. Zawadiacy właśnie grabili strażnika który z niewiadomego powodu oddalił się od miasta. Było ich trzech,mimo to podszedł do nich i ze zniewagą zmierzył oprychów spojrzeniem.
- Kim jesteś i czego chcesz?! - rzekł największy z pośród grabieżców.
- Jestem Lox, zostawcie go.
- Ha ha, ty też chcesz bysmy odciążyli cię ze złota?
Lox wyciągną dwa obosieczne miecze z za pleców i szybkim cięciem pociął bandycie twarz. Kolejnymi pchnięciami zakończył żywot jego kolegów. Następnie wbił ostrze w kręgosłup powalonego i oszpeconego bandyty, po czym pomógł strażnikowi wstać na nogi.
- Dziękuje.
- Nie tak szybko.
- Tak?O co chodzi?
- Zabijam dla pieniędzy.
- Możesz je sobie wziąć ze zwłok tych oprychów.
- Strażnicy wpuszczą mnie do miasta?
- Powołaj się na Rugę.
Zabójca podniósł mieszek i ruszył przed siebie. Na miejscu zastał dwóch strażników. Przyglądali się mu. Zobaczyli człowieka o brązowych włosach i przeciętnym wzroście, ubranego w lekką skórzaną zbroję myśliwska. Twarz łowcy była smukła, o wyraźnych zarysach, zaś jego wzrok prowokacyjny i taki...spokojny.
- Ruga powiedział, że mogę wejść.
- Jeśli on tak powiedział to nie będziemy sprawiać problemów.Wchodz!
- Wygląda na to, że jednak napije się dzisiaj piwa.


To koniec 1roz. proszę o komentarze i łaskę

[font="Georgia"]Każdy z nas jest śniącym, lecz tylko niektórzy są lunatykami.[/font]
Głaszcze muchy, jem pająki w sygnaturze mam danonki.
Jeśli ciągle masz zły dzień to przypakuj z dyńki w cień.
Czy to Tesco czy Biedronka - mamo, mamo kup danonka.
[color="#A0522D"]Mam 0 ShoutBoxów i jestem z tego dumny!
ZORG daje, ZORG odbiera.[/color]
Oddaj cześć wodzowi i złóż pokłon ZORG'owi!
Nie cuda tworzą wiarę lecz wiara cuda.
Buffalo Soldier Dreadlock Rasta
My name is...
Vrishnak Merkulash

\"Strach przed głupotą stanowi początek mądrości.\" - Morrowind!
\"Nikt inny ale tylko my sami możemy być wolni od naszych myśli.\" - Bob Marley
\"Mam małe królestwo
gdzie myśli i uczucia są moim ludem
I ledwie potrafię
władać nim z trudem ..\" - Louisa May Alcott
Odpowiedz
Króciutko, króciuutko... Nie ma akapitów, a przynajmniej jeden by się przydał. Po kropce robi się spację, a więc błąd w pisowni. Jak piszesz dialog to dajesz spacja myślnik spacja ( - ). Poza tym w dialogach na końcu brakuje kropek . Dialog to normalne zdanie, a więc na końcu kropka.(przynajniej paru kropek brakuje). Na razie tyle , aha a o fabule za wiele do powiedzienia nie mam, bo i nie ma jeszcze nic, nad czym można by było się rozwodzić . Zauważyłem tylko, że akcja pewnie dzieje się w khorinis, bo Ruga to nauczyciel kusznictwa, a jeszcze te kłopoty z wejściem do miasta. A i jeszcze dodam, że to raczej prolog mógłby być , na rozdział za krótkie. (I jeśli uważasz, że to surowa ocena, to jeszcze surowyc nie widziałeś )
Three Rings for the Elven-kings under the sky,
Seven for the Dwarf-lords in their halls of stone,
Nine for Mortal Men doomed to die,
One for the Dark Lord on his dark throne
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
One Ring to rule them all, One Ring to find them,
One Ring to bring them all and in the darkness bind them
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
Odpowiedz
Poprawiłem już błędy ale akapitu coś nie mogę zrobić (ja robie to spacją).A co do fabuły to 2roz wszystko wyjaśni-będzie jutro.Opowiadanie te będzie krótkie więc nie liczcie na dłuższe roz.A co do Rugi i Khorinis to jest to aluzja-będzie takich dużo np:imię maga...

[font="Georgia"]Każdy z nas jest śniącym, lecz tylko niektórzy są lunatykami.[/font]
Głaszcze muchy, jem pająki w sygnaturze mam danonki.
Jeśli ciągle masz zły dzień to przypakuj z dyńki w cień.
Czy to Tesco czy Biedronka - mamo, mamo kup danonka.
[color="#A0522D"]Mam 0 ShoutBoxów i jestem z tego dumny!
ZORG daje, ZORG odbiera.[/color]
Oddaj cześć wodzowi i złóż pokłon ZORG'owi!
Nie cuda tworzą wiarę lecz wiara cuda.
Buffalo Soldier Dreadlock Rasta
My name is...
Vrishnak Merkulash

\"Strach przed głupotą stanowi początek mądrości.\" - Morrowind!
\"Nikt inny ale tylko my sami możemy być wolni od naszych myśli.\" - Bob Marley
\"Mam małe królestwo
gdzie myśli i uczucia są moim ludem
I ledwie potrafię
władać nim z trudem ..\" - Louisa May Alcott
Odpowiedz
aha spoko, zapomniałem o tym , że tu jest problem z akapitami, nie ma problemu. Jak dla mnie teraz o wiele lepiej (co prawda przeoczyłeś trzy ostatnie linijki ale nic to ) . A i do robienia akapitów to tab masz, spacja jest od... spacji
Three Rings for the Elven-kings under the sky,
Seven for the Dwarf-lords in their halls of stone,
Nine for Mortal Men doomed to die,
One for the Dark Lord on his dark throne
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
One Ring to rule them all, One Ring to find them,
One Ring to bring them all and in the darkness bind them
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
Odpowiedz
Jakiś dzisiaj zaspany jestem .Wiesz ja o kilku tyg mam neta to w pisaniu na klawiaturze marny jestem i tego akapitu za nic zrobić nie mogę (będzie się z czego pośmiać no nie?).


Dopisek o fabule:
Niektórych rzeczy nie dowiecie się od razu np:Przeszłość LOXa

[Dodano po 17 godzinach]

A oto kolejny rozdział(bardziej dział) mojego opowiadania:



Rozdział 2: Drużyna



Była noc gdy Lox trafił do karczmy portowej.
Witamy w gospodzie pod czarnym żaglem! Czego się napijesz przybyszu?
- Piwa.
Karczmarz podał kufel piwa Loxowi, po czym zapytał z ciekawości:
- Jesteś łowcą?
- Tak, potrafię zadbać o siebię w dziczy.
- Ciężko jest utrzymać się z oprawiania zwierzyny.
- Jestem raczej...hmm...najemnikiem.
W tedy do rozmowy wtrącił się dziwny człowiek w czarnej szacie zdobionej rubinami.
Męszczyzna ten był podstarzały, co można było zauważyć po siwych włosach i pomarszczonej twarzy. Było w nim coś dziwnego, gdyż mimo wieku wydawał się pełen życia.
- Jestem Sadrax. Mam dla ciebie propozycje.
- Jaką?
- Organizuje polowanie na smoka, muszę tylko zebrać drużynę i wypożyczyć statek.
- Statek mają tu tylko krasnoludzcy bracia- wtrącił się gospodaż.
- Widzisz! Mamy już transport i załogę!
- Smok to groźna bestia, zwykli ludzie go nie zgładzą - Odparł Lox.
- Nie jesteśmy zwykłymi ludzmi!
- No dobrze, ale zyskami dzielimy się równo.
- Świetnie! A teraz spójrz na tego półorka w rogu sali.
Postać ta była nadludzko wysoka. Na ciele miał liczne blizny, a w miejscu gdzie wojownicy noszą karawasze on dzierżył wytatuowane tajemnicze znaki. Jego pancerz był bardzo skromny, gdyż składał się on tylko ze skórzanych spodni i dwóch pasków na korpusie, które układały się w literę x. Przy jego nodze leżał wielki topór dwuręczny, który tak samo jak zbroja był bardzo zadbany. Ogólnie wyglądał jak barbarzyńca, lecz z pewnością nim nie był.
W tedy Sadrax wstał z krzesła i podszedł do półorka.
- Mam wrażenie, że jesteś dobrym wojownikiem.
- I co?
- Poradził byś sobie z niejedną bestią prawda?
- Może.
- Powiem w prost: Chcę zaoferować ci sławę i bogactwo, ale musisz pomóc nam zabić smoka.
- Zapomnij o tym.
- To nie jest takie trudne i... jak się nazywasz?
- Jestem Zorg i nie zamierzam brać udziału w waszych łowach.
Rzekł to, wstał, po czym wyszedł z karczmy.
- Ten Zorg...Zorg - Sadrax powtarzał do siebie.
- Co powiedział ten barbarzyńca? - zapytał Lox.
- To Zorg.
- No i co?
- Musimy go mieć w drużynie.
- Dlaczego? Jeśli on tego nie chcę to nie będziemy go zmuszać! A kim on w ogóle jest, że...
- Wiesz kim była Moraga?
- Nie.
- Więc, nie ma powodu byś mnie o to pytał.
Po wypiciu kilku piw, wynajęli pokój, gdzie mogli spokojnie przeczekać noc.
Z rana postanowili wybrać się do krasnoludzkich braci, by złożyć im wizytę.
Lox silnie zapukał w drzwi.
- Kim jesteście?
- Jestem Sadrax, a to mój dobry przyjaciel
- Czego chcecie?
- Waszej pomocy.
- Nasza pomoc kosztuje.
- Dostaniecie ponad połowę zysków.
- Połowę? Wejdzcię proszę!
Wtedy Sadrax opowiedział im o swych zamiarach. Krasnoludzka chęć zysku nie pozwoliła im odmówić.
- Więc ja jestem Fenshil, a to moi bracia: Tendron, Tomos, Garno i...gdzie jest Turon?
- Chyba w gospodzie - odparł jeden z krasnoludów.
- No to po niego chodzmy!
Lox i Sadrax zostali przed karczmą, gdy krasnoludy z niej wychodziły, Lox spostrzegł, że nie potrafi ich od siebie odróżnić.
Wszyscy mieli identyczne zbroję, umacniane przez metalowe płyty, a także młoty i długie rude brody. Nie mieli włosów na głowię tylko przesadnie krzaczaste brwi. Jedynie Fenshil wyróżniał się tym, że miał brodę splecioną w dwa warkoczę i tarczę przy lewej ręce.
- Musimy kupić żywność zanim odpłyniemy - zaczą rozmowę Sadrax.
- Mamy wszystko czego nam potrzeba - odezwał się Turon.
- Mieliśmy dzisiaj wyruszyć na wielkie połowy - odpowiedział Tendron.
- Znakomicie! Ruszajmy!
W drodze na statek zobaczyli siedzącego na ławce Zorga. Podeszli do niego.
- Może tym razem ty spróbujesz Lox? - zawadiacko burkną Sadrax.
- Lox? Tak się nazywasz? - ożywił się barbarzyńca.
- Tak! Co w tym dziwnego?
- W języku moich zakonnych braci, oznacza to: oświecony. Słowo Lox poprzedza imiona mych braci.
- Więc ty jesteś Lox Zorg?
- Nie, ja jestem ZAŁOŻYCIELEM zakonu czwartego kultu!
- Teraz już wiem dlaczego Sadrax cię tak cenił.
- Zapytam w prost: czy wasza oferta jest w ciąż aktualna?
- Oczywiście - wtrącił się mag.
Po kilku minutach załoga była już na statku. Postanowili wyruszyć.


To koniec mojego 2 roz. proszę o komentarze.A teraz muszę wymyślić 3 roz.

[font="Georgia"]Każdy z nas jest śniącym, lecz tylko niektórzy są lunatykami.[/font]
Głaszcze muchy, jem pająki w sygnaturze mam danonki.
Jeśli ciągle masz zły dzień to przypakuj z dyńki w cień.
Czy to Tesco czy Biedronka - mamo, mamo kup danonka.
[color="#A0522D"]Mam 0 ShoutBoxów i jestem z tego dumny!
ZORG daje, ZORG odbiera.[/color]
Oddaj cześć wodzowi i złóż pokłon ZORG'owi!
Nie cuda tworzą wiarę lecz wiara cuda.
Buffalo Soldier Dreadlock Rasta
My name is...
Vrishnak Merkulash

\"Strach przed głupotą stanowi początek mądrości.\" - Morrowind!
\"Nikt inny ale tylko my sami możemy być wolni od naszych myśli.\" - Bob Marley
\"Mam małe królestwo
gdzie myśli i uczucia są moim ludem
I ledwie potrafię
władać nim z trudem ..\" - Louisa May Alcott
Odpowiedz
Nawet mi się spodobało, ale serio tak przy czytaniu się wydaje, że to świat Gothica
Właściwie błędów nie widzę oprócz drobnych w pisowni.
Ocena na teraz: 8/10
Czekam na kolejny rozdział
[font="Courier"]"In noreni per ipe,
in noreni cora;
tira mine per ito,
ne domina.
In romine tirmeno,
ne romine to fa,
imaginas per meno per imentira."[/font]

[font="Courier"]"Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło"[/font]
[font="Courier"]"Nigdy nie znajdziesz prawdziwego przyjaciela, jeśli sam nie umiesz nim być..."[/font]
[font="Courier"]Hej, Ty lepiej czytaj moje posty, a nie sygnaturę.[/font]
Odpowiedz
A ja na przykład powiem, że może dobrze by było, jak byś napisał parę rozdziałów i wrzucił w jednym poście, więcej czytania i nie odstraszy małością tekstu ...
Three Rings for the Elven-kings under the sky,
Seven for the Dwarf-lords in their halls of stone,
Nine for Mortal Men doomed to die,
One for the Dark Lord on his dark throne
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
One Ring to rule them all, One Ring to find them,
One Ring to bring them all and in the darkness bind them
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
Odpowiedz
Wrzucam po jednym bo jeszcze wymyślam a to kolejny:


Rozdział 3: Zabawa na morzu




Statek wypłyną z portu. Nie wyróżniał się czymś szczególnym. Na żaglach wychawtowany miał młot, oraz napis: '' To co ratuje nam życie może je odebrać ''.
Podróż przemijała spokojnie, tylko Zorg nie czuł się najlepiej, więc postanowił zaszyć się w magazynie. Dochodziła noc, gdy Sadrax zebrał wszystkich w dużym pokoju, całym wyścielonym kocami.
- Tutaj przenocujemy.
- Nie będę wam przeszkadzać, pójdę spać do magazynku - odparł Zorg.
- Nie! W razie czegoś musimy trzymać się razem.
- W razie czego?
- To wody Nekrusa, które zabiły już seki ofiar - wtrącił się Tamos.
- Zabiły? Chyba pochłonęły?
- Zabiły! Dawniej mówiono, że oślizłe istoty wdrapują się na pokład, po czym zabijają napotkanych podróżników, a ciała poległych wstają by pogrzebać swych towarzyszy.
Rozmowa zamilkła, lecz mag ponownie ją wznowił.
- Zorg, musisz uważać na siebie - może to szkorbut.
- To powie mi Pan dzisiejszej nocy.
- Jeśli to szkorbut to będziemy musieli wyrzucić cię za burtę - by nie wywołać epidemii - odezwał się Lox.
- Dobrze...
Tutaj rozmowa znów się urwała, ponieważ załoga usłyszała tupanie czegoś za drzwiami.
- Słyszycie...coś chodzi po pokładzie.
- Ciii...
Po chwili nastała cisza, mimo to Lox całą noc stał na straży.
Rankiem nikt nie był w stanie otworzyć drzwi. Lęk przed tym stworzeniem po prostu nie pozwalał im tego zrobić.
Łowca powoli wyciągną miecz, nacisną na klamkę i popchną drzwi po czym zaatakował powietrze. W tym czasie Zorg przebudził się z głębokiego snu.
- Nikogo tam nie ma - zaśmiał się Lox.
- Co się stało? - powiedział zakonnik.
- Nic. Lepiej powiedz nam co z twoim przekleństwem.
- To tylko choroba morska.
- Dlaczego mamy ci wierzyć?!
- Bo Bóg tak mówi.
- Ja nie wierze w Boga, nawet w twojego.
- Przestańcie się kłócić! Musimy poszukać tego bydlaka - przerwał dyskusję Garno.
Ekipa przetrząsnęła cały okręt, lecz niczego nie znalazła.
Reszta dnia minęła spokojnie, aż do nocy...
Wszyscy panowie zgromadzili się w tym samym pokoju.
- Powiem wam coś, ale o tym nikt nie może się dowiedzieć - odrzekł Fenshil.
- Opowiadaj.
- Kiedyś podczas sztormu zboczyliśmy z kursu na te nieszczęsne wody. W tedy też była noc, ale my byliśmy na zewnątrz. Nagle zauważyliśmy kilkanaście świateł w wodzie - podpływały i odpływały. Przestraszyliśmy się...
- Garno chyba nawet popuścił - roześmiał się Turon.
- Ja? Chyba żartujesz, ty...
Drużyna znów usłyszała tupot.
- Teraz wam pokarze kto tu się boi!
Krasnolud wyszedł z kajuty, a po kilku sekundach zawył rozpaczliwie.
Pójdę zobaczyć co z nim, bo w końcu to wszystko przeze mnie - odparł Turon.
Opuścił pokój, ale i on poległ, gdyż słychać było jak jego młot upada na ziemię.
- Ej Tamos! Musisz mi pomóc, pójdziemy tam razem.
- Dobrze! Może nam się uda.
Po tym jak para wojów wyszła, Fenshil zawołał:
- Chodźmy tam wszyscy! Za moich braci!
Gdy czwórka otworzyła drzwi ujrzała dziwnego stwora, a przy jego nogach martwych krasnoludów.
Bestia ta miała długi pysk podobny do głowy aligatora, a także długie jak ostrza pazury. Cały okryty był łuskami, lecz jego ciało było takie jak...woda.
Pierwszy zaatakował Fenshil, następnie Lox, lecz to nie skutkowało. Nagle Zorg podszedł bestię od tyłu i silnie uderzył ją w plecy. Topór zabłysnął oślepiająco, a wodna istota zmieniła się w ciecz.
Wtedy zmarli krasnoludzi zaczęli powstawać.
- Musimy ich zabić - krzykną Sadrax.
- Nie! To mi bracia!
- Oni nie są sobą! Zmieniają się w zombie!
Ożywieńcy zbliżały się do Fenshila, zaś on patrzył tylko jak sparaliżowany patrzył w ich oczy. Naglę czarna mgła objęła walczącą grupę. Wszyscy domyśleli się czyja to sprawka. Po niumarłych zostały tylko kości. Lox staną na skraju statku i przez opadającą zasłonę ujrzał wyspę.
- To Vantur! - krzykną z radością.

[font="Georgia"]Każdy z nas jest śniącym, lecz tylko niektórzy są lunatykami.[/font]
Głaszcze muchy, jem pająki w sygnaturze mam danonki.
Jeśli ciągle masz zły dzień to przypakuj z dyńki w cień.
Czy to Tesco czy Biedronka - mamo, mamo kup danonka.
[color="#A0522D"]Mam 0 ShoutBoxów i jestem z tego dumny!
ZORG daje, ZORG odbiera.[/color]
Oddaj cześć wodzowi i złóż pokłon ZORG'owi!
Nie cuda tworzą wiarę lecz wiara cuda.
Buffalo Soldier Dreadlock Rasta
My name is...
Vrishnak Merkulash

\"Strach przed głupotą stanowi początek mądrości.\" - Morrowind!
\"Nikt inny ale tylko my sami możemy być wolni od naszych myśli.\" - Bob Marley
\"Mam małe królestwo
gdzie myśli i uczucia są moim ludem
I ledwie potrafię
władać nim z trudem ..\" - Louisa May Alcott
Odpowiedz
Rzeczywiście bardzo przypomina mi klimat ''Gothic'', Nawet bardzo.
Ocena (9/10)

P.S ten Lox bardzo przypomina mi Bezimiennego.
Odpowiedz
A mi bardzo ten fragment bardzo był podobny do innych, nawet bardzo. Myśl, co piszesz Tyraelu.
Co do tekstu, parę niedociągnięć językowych ( głównie jakieś przeoczenia typu niumarłych, albo w tedy):
- Topór nie zabłysną, a zabłysnął, krasnoludy nie zmarły, tylko mogły zostać zabite, zmarły to by było wtedy, jakby to ich chwycił szkorbut i nie przetrwali tego, z resztą szkorbut powodowany jest długotrwałym niedoborem witaminy C, więc to niemożliwe, żeby Zorg zachorował, bo jeszcze tyle na morzu nie są, żeby wszelkie owoce cytrusowe się zepsuły,
- Zamiast Marrtwi krasnoludzi to martwe krasnoludy,
- ej Tamos z dużej litery ("ej" to też pewnego rodzaju słowo ),
- Dziwny stór, a ma nogi? Mogłeś coś bardziej kreatywnego walnąć...
- No mogę się jeszcze przyczepić do zdań : Ożywieńce (ożywieńcy powinno być ) zbliżali się do Fenshila. Zaś on.... Zamiast kropki przecinek.
Na razie tyle, jak coś zauważę to dopiszę. To wszystko głupstwa dotyczące pisowni, ale jednak trzeba ich pilnować, bo taki mamy język i chyba wszyscy chcemy dbać o jego kulturę, prawda?
Co do fabuły, trudno coś powiedzieć, banalna wyprawa, nic nadzwyczajnego. Jakieś ciekawe opisy mogą podratować sytuację.
Three Rings for the Elven-kings under the sky,
Seven for the Dwarf-lords in their halls of stone,
Nine for Mortal Men doomed to die,
One for the Dark Lord on his dark throne
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
One Ring to rule them all, One Ring to find them,
One Ring to bring them all and in the darkness bind them
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
Odpowiedz
Troszkę go poprawiłem, co do fabuły to nie mogłem nic innego wymyślić. Historia ta jest inspirowana przez różne rzeczy: Gothic, Morr, Wiedzmin, Hobbit. Co do szkorbutu to, przecież zostało to wyjaśnione w op. Dzięki za twe czujne oko bo bez niego była by lipa, i dzięki za oceny!

[Dodano po 18 godzinach]

Teraz zauważyłem:

Cytat

P.S ten Lox bardzo przypomina mi Bezimiennego.


Chciałem go zrobić na samotnego łowcę albo coś w stylu Wiedzmina, a wyszedł bezio

[font="Georgia"]Każdy z nas jest śniącym, lecz tylko niektórzy są lunatykami.[/font]
Głaszcze muchy, jem pająki w sygnaturze mam danonki.
Jeśli ciągle masz zły dzień to przypakuj z dyńki w cień.
Czy to Tesco czy Biedronka - mamo, mamo kup danonka.
[color="#A0522D"]Mam 0 ShoutBoxów i jestem z tego dumny!
ZORG daje, ZORG odbiera.[/color]
Oddaj cześć wodzowi i złóż pokłon ZORG'owi!
Nie cuda tworzą wiarę lecz wiara cuda.
Buffalo Soldier Dreadlock Rasta
My name is...
Vrishnak Merkulash

\"Strach przed głupotą stanowi początek mądrości.\" - Morrowind!
\"Nikt inny ale tylko my sami możemy być wolni od naszych myśli.\" - Bob Marley
\"Mam małe królestwo
gdzie myśli i uczucia są moim ludem
I ledwie potrafię
władać nim z trudem ..\" - Louisa May Alcott
Odpowiedz
Do Geralta to mu dużo brakuje, taki bezio wyszedł, co czuć od niego na kilometr, ale taki trochę, niedopracowany
Three Rings for the Elven-kings under the sky,
Seven for the Dwarf-lords in their halls of stone,
Nine for Mortal Men doomed to die,
One for the Dark Lord on his dark throne
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
One Ring to rule them all, One Ring to find them,
One Ring to bring them all and in the darkness bind them
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
Odpowiedz
Popracuje w następnym rozdziale.

[font="Georgia"]Każdy z nas jest śniącym, lecz tylko niektórzy są lunatykami.[/font]
Głaszcze muchy, jem pająki w sygnaturze mam danonki.
Jeśli ciągle masz zły dzień to przypakuj z dyńki w cień.
Czy to Tesco czy Biedronka - mamo, mamo kup danonka.
[color="#A0522D"]Mam 0 ShoutBoxów i jestem z tego dumny!
ZORG daje, ZORG odbiera.[/color]
Oddaj cześć wodzowi i złóż pokłon ZORG'owi!
Nie cuda tworzą wiarę lecz wiara cuda.
Buffalo Soldier Dreadlock Rasta
My name is...
Vrishnak Merkulash

\"Strach przed głupotą stanowi początek mądrości.\" - Morrowind!
\"Nikt inny ale tylko my sami możemy być wolni od naszych myśli.\" - Bob Marley
\"Mam małe królestwo
gdzie myśli i uczucia są moim ludem
I ledwie potrafię
władać nim z trudem ..\" - Louisa May Alcott
Odpowiedz
Cieszę się, że nie opuszcza cię entuzjazm... Oby tak dalej , a na pewno będziesz pisał lepiej.
Three Rings for the Elven-kings under the sky,
Seven for the Dwarf-lords in their halls of stone,
Nine for Mortal Men doomed to die,
One for the Dark Lord on his dark throne
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
One Ring to rule them all, One Ring to find them,
One Ring to bring them all and in the darkness bind them
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
Odpowiedz
Zaraz dodam nowy roz. ale w nim Loxie trochę mało bo jego historię zamieszczę później...Please waint...

[Dodano po 3 godzinach]



Rozdział 4: Witamy na wyspie!



Statek dobił do portu. Lox ujrzał dużą drewnianą platforme, na której przyjmowani byli żeglarze, a za nią szeroko rozciągnięte morze zieleni na którym jak samotne łodzie dryfowały domki. Gdzieś dalej na wzniesieniu wybudowany był wielki, murowany zamek.
Gdy drużyna opuszczała pokład, Fenshil spostrzegł jasnowłosego gnoma, który zmierzał w ich kierunku.
- Jestem Madrun, właściciel tego portu.
- Gnom marynarzem? - zadrwił krasnolud.
- Nie. Ja tylko pobieram opłaty za...
- Za co?
- Eee... stoiska.
- Stoiska?
- Tak. Płacisz tylko raz, aż do odpłynięcia.
- Ile?
- Dwieście sztuk złota.
- To stanowczo za dużo.
- Hmm... to może dasz mi swój młot?
- No dobrze, i tak muszę sprawić sobie nowy.
Po udanej transakcji tubylec szybko znikną za beczkami.
Ekipa postanowiła udać się do twierdzy. Po drodze mieli okazję przyjrzeć się jak na tych ziemiach żyją ludzie. Każdy miał swoje zajęcie i nikt się nie lenił.
- Poczekajcie. Muszę przybliżyć wam sytuację w której jesteśmy - zaczął Sadrax.
- Słuchamy - wyrwał się łowca.
- Jesteśmy w zachodniej części wyspy, tu stacjonuję Drago, razem ze swą armią. Jego wojownicy walczą w służbie Tyra, to porządni ludzie. W tym obozie nic nam nie grozi, lecz na wschodnim wybrzeżu osadę mają dzikie plemienia nordów, które tylko czekają na okazję do ataku. Gdy zaś skierujemy się na północ - trafimy na smoka.
- Ale teraz musimy odpocząć i zregenerować swoje siły.
- Oczywiście! Tylko nie wiem czy wpuszczą nas do twierdzy.
Ruszyli. W drodze podziwiać mogli wysoki drewniany mur, który oddzielał królestwo od ''Ziemi niczyjej'', a była ona całkowicie opuszczona.
- Nie wejdziecie do zamku! - odrzekł strażnik w ciężkim, błyszczącym pancerzu.
- Ktoś oblał cię metalem? - szyderczo zaśmiał się Lox.
Rycerz sięgną po miecz.
- Spokojnie! Chcemy wam pomóc - pragniemy unicestwić smoka - powstrzymał bójkę mag.
- Otworzyć bramę! - zawołał wojak - a za kilka sekund wejście stało otworem.
Czwórka weszła na plac zamkowy. Wszędzie pałętali się ludzie w identycznych zbrojach.
- Tu się rozstaniemy - zaskoczył przyjaciół Fenshil.
- Co? - przemówił Zorg.
- Zostaję tutaj. Kupię sobie nowy młot, może pomogę jakiemuś płatnerzowi.
- Dlaczego?
- Śmierć zbiera krwawe żniwa, widziałem jak umierają moi bracia...
- To byli zombie! Nic nie mogłeś dla nich zrobić! Nie odchodź! Mamy sami zabić smoka?!
- Nie możemy go zatrzymywać - burknął Lox.
Było ich już tylko trzech, mimo to nie tracili nadziei na zwycięstwo.
Skierowali się ku noclegowni. Opowiedzieli dowódcy paladynów o swoich zamiarach, dzięki czemu otrzymali posiłek i własne miejsca do spania. Mag umyślnie nie chciał rozmawiać z Drago, ponieważ domyślał się co on sądzi na temat ich polowania.
Wczesnym rankiem drużyna opuściła zamek. Udali się na północ - do fortecy bestii. W drodze do niej nawiązał się dialog:
- Sadrax, o czym tak myślisz? - uśmiechną się Łowca.
- O łupach.
- Mnie ciekawi coś innego.
- Co?
- Ty.
- Ja?
- Tak! Opowiedz o sobie.
- Hmm...chyba mogę wam powiedzieć...
- Mów więc!
- Jestem sierotą, wychowało mnie guru z tajemnej gildii czarnej magii z Balmory. Od dziecka wychowywany byłem by uczyć się tylko w jednej dziedzinie. Po latach zostałem nekromantą, a obecnie chcę odnaleźć amulet mrocznej wiedzy, który miał mój mistrz, gdy chciał zabić smoka za tej wyspy.
- Myślisz, że go odnajdziesz?
- Tak, już niedługo.

Jak to wam się podoba?

[font="Georgia"]Każdy z nas jest śniącym, lecz tylko niektórzy są lunatykami.[/font]
Głaszcze muchy, jem pająki w sygnaturze mam danonki.
Jeśli ciągle masz zły dzień to przypakuj z dyńki w cień.
Czy to Tesco czy Biedronka - mamo, mamo kup danonka.
[color="#A0522D"]Mam 0 ShoutBoxów i jestem z tego dumny!
ZORG daje, ZORG odbiera.[/color]
Oddaj cześć wodzowi i złóż pokłon ZORG'owi!
Nie cuda tworzą wiarę lecz wiara cuda.
Buffalo Soldier Dreadlock Rasta
My name is...
Vrishnak Merkulash

\"Strach przed głupotą stanowi początek mądrości.\" - Morrowind!
\"Nikt inny ale tylko my sami możemy być wolni od naszych myśli.\" - Bob Marley
\"Mam małe królestwo
gdzie myśli i uczucia są moim ludem
I ledwie potrafię
władać nim z trudem ..\" - Louisa May Alcott
Odpowiedz
Niby nic się nie dzieje, a akcja wartko prze na przód, zbyt wartko, zbyt szybko. Poza tym, cosik ich za szybko do tego zamku wpuścili, na słowo honoru praktycznie. Poza tym nie przywitali się nawet z panem na zamku, nie było uczty, nawet nie pogadali z grododzierżcą. Ale to można jeszcze jakoś zrozumieć,. Dziwna jest konstrukcja tego zdania:

Cytat

W drodze podziwiać mogli wysoki drewniany mur, który oddzielał królestwo od ''Ziemi niczyjej'', a była ona całkowicie opuszczona


No jak niczyja, to raczej wiadomo, że kompletnie spustoszona, przynajmniej dla mnie.
A no i :

Cytat

wychowało mnie guru z tajemnej gildii czarnej magii z Balmory. Od dziecka wychowywany byłem by uczyć się tylko w jednej dziedzinie. Po latach zostałem nekromantą, a obecnie chcę odnaleźć amulet mrocznej wiedzy, który miał mój mistrz, gdy chciał zabić smoka za tej wyspy.



Guru jest rodzaju męskiego, a więc wychował mnie guru, chyba, że chodziło ci o zgromadzenie guru, ale wtedy zabrakłoby jednego słowa.
Kolejne zdanie też mi nie pasuje. Lepiej by brzmiało: Od dziecka uczono mnie tylko w jednej dziedzinie. Tyle.

Jeszcze mógłbym dodać, że to po latach zostałem nekromantą brzmi, jakby był uczony czego innego, a dopiero później zdradził swoich i został nekromantą. Tak i zauważyłem podobiestwo do Xardasa. Imię twojego maga to anagram nekromanty z gothica ...
Three Rings for the Elven-kings under the sky,
Seven for the Dwarf-lords in their halls of stone,
Nine for Mortal Men doomed to die,
One for the Dark Lord on his dark throne
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
One Ring to rule them all, One Ring to find them,
One Ring to bring them all and in the darkness bind them
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
Odpowiedz

Cytat

Mag umyślnie nie chciał rozmawiać z Drago, ponieważ domyślał się co on sądzi na temat ich polowania.
- to dlatego nie było przyjęcia.
Zgromadzenie guru? To też nie pasuje.
A ''Ziemia niczyja'' to też aluzja (myślałem, że tą z Xardasem szybciej rozszyfrujesz) i wymagała opisu.
Strażnicy po prostu cieszyli się z planów zabicia smoka, bo to praktycznie 2 wróg królestwa.
Sorry,że tak nie pokolei ale Loki mi się instalują więc jestem taki...

[font="Georgia"]Każdy z nas jest śniącym, lecz tylko niektórzy są lunatykami.[/font]
Głaszcze muchy, jem pająki w sygnaturze mam danonki.
Jeśli ciągle masz zły dzień to przypakuj z dyńki w cień.
Czy to Tesco czy Biedronka - mamo, mamo kup danonka.
[color="#A0522D"]Mam 0 ShoutBoxów i jestem z tego dumny!
ZORG daje, ZORG odbiera.[/color]
Oddaj cześć wodzowi i złóż pokłon ZORG'owi!
Nie cuda tworzą wiarę lecz wiara cuda.
Buffalo Soldier Dreadlock Rasta
My name is...
Vrishnak Merkulash

\"Strach przed głupotą stanowi początek mądrości.\" - Morrowind!
\"Nikt inny ale tylko my sami możemy być wolni od naszych myśli.\" - Bob Marley
\"Mam małe królestwo
gdzie myśli i uczucia są moim ludem
I ledwie potrafię
władać nim z trudem ..\" - Louisa May Alcott
Odpowiedz
Co do Xardzia to oczywiście wiedziałem o tym od pierwszego wspomnienia o imieniu twojego necro, ale dopiero teraz wspomniałem. Z guru po prostu chodziło o to, że źle rodzaj odmieniony. A co do Drago, to on nie wie nawet kto wchodzi, a kto wychodzi z jego posiadłości? Ale tak czy owak ta łatwowierność strażników dziwi mnie nieco
Three Rings for the Elven-kings under the sky,
Seven for the Dwarf-lords in their halls of stone,
Nine for Mortal Men doomed to die,
One for the Dark Lord on his dark throne
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
One Ring to rule them all, One Ring to find them,
One Ring to bring them all and in the darkness bind them
In the Land of Mordor where the Shadows lie.
Odpowiedz
Bo strażnicy tacy już są

[font="Georgia"]Każdy z nas jest śniącym, lecz tylko niektórzy są lunatykami.[/font]
Głaszcze muchy, jem pająki w sygnaturze mam danonki.
Jeśli ciągle masz zły dzień to przypakuj z dyńki w cień.
Czy to Tesco czy Biedronka - mamo, mamo kup danonka.
[color="#A0522D"]Mam 0 ShoutBoxów i jestem z tego dumny!
ZORG daje, ZORG odbiera.[/color]
Oddaj cześć wodzowi i złóż pokłon ZORG'owi!
Nie cuda tworzą wiarę lecz wiara cuda.
Buffalo Soldier Dreadlock Rasta
My name is...
Vrishnak Merkulash

\"Strach przed głupotą stanowi początek mądrości.\" - Morrowind!
\"Nikt inny ale tylko my sami możemy być wolni od naszych myśli.\" - Bob Marley
\"Mam małe królestwo
gdzie myśli i uczucia są moim ludem
I ledwie potrafię
władać nim z trudem ..\" - Louisa May Alcott
Odpowiedz
Hmm... razor ale Sadrax nie jest główna postacię - głównym bohaterem jest Lox. Swoją drogą to można przeczytać Sadrax od tyłu.
Hmm... Zorg nie obraź się ale ty masz naprawdę nasrane we łbie - połowa postaci ma imiona z Gothica:
na przykład Drago(mam ognia z G1)
Odpowiedz
← Fan Works

Łowy Loxa - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...