Wampiryzm

Hymm... Mój wykład? Ale to będzie zwykła z życia wzięta historia.
Po prostu pewnego boskiego razu pojechałam na językowy obóz do Londynu. W połowie wyjazdu przyjechała na jedną noc grupa wracająca z Irlandii do Polski. Było tam pewne trochę starsze ode mnie dziewczę, z którym genialną więź poczułam po dosłownie paru minutach i to bynajmniej nie odzywałyśmy się do siebie tylko malowałam po ciemku paznokcie na ławce, na której ona coś pisała w jakimś notesie. Po paru minutach odezwała się i spytała mnie nie jak mam na imię ani skąd jestem... Zapytała czy wie, kim jest. Ja bez najmniejszego zastanowienia, nie mam do dziś zielonego pojęcia skąd, wypaliłam, że wampirem. Uśmiechnęła się i wróciła do nieodzywania.

Później poprosiłam, żeby mi wybaczyła, bo nie mam zielonego pojęcia co mnie naszło, żeby gadać takie bzdury. A ona odpowiedziała, że to nie moja wina. Że to było trochę tak, jakbyśmy zamieniły się rolami. Ja zapytałam ją używając jej ust, kim jest, a ona użyła mnie, żeby udzielić mi odpowiedzi. W tamtych czasach byłam strasznie podatna na tajemnice, bo wychodziłam z założenia, że moje życie jest okropnie nudne, więc z ogromnym zainteresowaniem poprosiłam, żeby mi o tym opowiedziała.

Ta dziewczyna potrafiła sprawić z okrutnym złośliwym uśmiechem na twarzy, że w jednej chwili czułam się potwornie. Pozwólcie, że użyję wyjątkowo głupiego, ale jednak adekwatnego motywu z mało ambitnej książki "czułam się jakbym nigdy więcej nie miała być szczęśliwa". Gorzej. Jakby ogromny wysiłek sprawiało mi samo siedzenie na tej ławce, oddychanie. Jakby moje ręce były tak potwornie ciężkie, że chciałabym się ich pozbyć. Dziewczyna to oczywiście wampir energetyczny. Nigdy w życiu nie zakwestionuję istnienia takiego zjawiska.

Tak samo jak nigdy nie zakwestionuję wampiryzmu krwi. Niektórzy ludzie tak sugestywnie działają na swoją własną psychikę, że potrafią wmówić sobie pragnienie krwi... Moja przyjaciółka zakochała się w pewnym facecie, który w którymś momencie opowiedział jej, jak bardzo mu źle. Jak strasznie się czuje i jak bardzo brakuje mu energii. Dziewczę powiedziało, że chętnie by mu pomogło, gdyby tylko wiedziało jak. Zaproponował by rozcięła sobie skórę, a resztę zostawiła jemu. Blizny po tamtym razie to jedyne, które jej zostały z tamtego okresu. Głupie rzeczy robi się mając 15 lat... Ale naprawdę poczuła się, jakby coś jej odebrał. Natomiast on był jak nowo narodzony.

Wracając jeszcze do "wychodzenia", bo z tym to się wiąże. Słyszeliście na pewno o seksie astralnym...? Jak tak, to proponuję się z tym przenieść do tego mniej wampirzego tematu, coby nie zaśmiecać.
[size=14]Możesz mnie wkręcić![/size]

Odpowiedz
Nie mogę kwestionować twoich przeżyć, bo się wydarzyły i tyle. Przypuszczam jednak, że uległaś silnej sugestii i równocześnie sama chciałaś ulec niezwykłemu (paranormalnemu) wydarzeniu. Jestem po prostu nadal sceptyczny, mam nadzieję, że się nie obrazisz.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Głupio by było, gdybyś nagle zmienił zdanie. Ludzi zwykle szanuję za to, że trwają przy swoim x] Patrząc na to, co piszesz - jesteś chyba bardzo wierzący. Nie czytałam tematu o religii bo nie lubię pisać o swojej wierze na takich forach, to dla mnie zbyt wiele, żeby się tym dzielić, również ujawniane wszem i wobec zwierzenia innych są dla mnie zwykle bolesne, bo obawiam się, że większość tu zebranych ludzi twierdzi, że Boga nie ma. Może kiedyś się skuszę opowiedzieć o swoich poglądach religijnych.

Tymczasem wracając do tematu - może i uległam sugestii, ale jeśli tak to była hmm... bardzo sugestywna? (jak ładnie powtórzone...)
[size=14]Możesz mnie wkręcić![/size]

Odpowiedz
Ja nie jestem wierzący ale mam jak Krix do takich tematów podejście ze sporą rezerwą, dystansem i podpisuje się pod wypowiedzią Krixa. Nie będę tutaj jednak próbował udowodnić, że takie zdarzenie mogło wywrzeć na Ciebie taki wpływ, że tak to odebrałaś bo to bezcelowe. Ty masz takie zdanie odnośnie tego a ja inne (czyli, że to wszystko wymysł wyobraźni, zbiegów okoliczności jak i ukryte pragnienia doznań kompletnie nieznanych). Ja bym pewnie dał panience w mordę i poszedł zajarać
Odpowiedz
Ciekawa z ciebie osoba Kirill . Potrafisz sobie zrobić śniadanie bez lania kogoś po mordzie?


Ciekawe jest to co napisałaś Vanita. Moje zdanie? Mogę się zgodzić z Krixem. Miałem okazje widzieć już różne reakcje ludzi na różne sytuacje i wiem jak dużo zależy od naszego nastawienia i podejścia. Kolejna z tych rzeczy, których bym musiał doświadczyć, by móc się więcej wypowiedzieć. A chciałbym chociaż na zasadzie sprawdzianu sił .
Odpowiedz
dokładnie. Tyle czynników wpływa na to co postrzegamy w danym momencie, adrenalina, stres, strach, autosugestia. To tak jak ze szklanką w której jest woda. Jeden widzi, że jest w połowie pełna a drugi, że w połowie pusta. Tak jak jeden uzna tą panienkę za wampira a drugi ją oleje i wyzwie od wariatek. No jest opcja Kiriłł czyli da w mordę

Cóż, mam typowo litewski temperament odziedziczony po mojej mamuśce która zawsze z pięściami leci Taki mały bulwers. Ale wbrew pozorom to spokojny jestem... Zazwyczaj... Prawda, Haniu? :D" (zaprzeczysz to Cię spiore )
Odpowiedz
Kiriuszka z pewnością potrafi zrobić śniadanie mi nie bijąc po drodze nikogo. Czy sobie - nie jestem pewna... Ale generalnie jest spokojny. Potulny jak baranek. Jeśli go tylko o to poproszę... x] Nie no, żartuję. Nie mam na niego zupełnie wpływu... On nienawidzi jak mu się narzuca swoje zdanie, więc nie próbuję nawet go wychowywać jak wszystkich wcześniejszych facetów. Chociaż, jak ładnie poproszę... xP


Takich waszych reakcji właśnie się spodziewałam. Tyle waszego szczęścia, że jedynie napomknęliście o możliwości autosugestii i wkręcenia sobie tego wszystkiego, bo nie lubię się denerwować, a z pewnością denerwującym jest kiedy ktoś wmawia ci, że mówisz nieprawdę.
[size=14]Możesz mnie wkręcić![/size]

Odpowiedz
Prawdą jest to jak to odebrałaś i jak to wyglądało z twojej perspektywy. Ale czy jest to prawdą w ujęciu ogólnym? To już dwie różne sprawy.
Odpowiedz
Ale co jest prawdą w takim razie? Jeżeli to była autosugestia, dla Ciebie to była jak najbardziej prawdziwa prawda/ To tak jak kiedyś miałam bluzkę, która dla jednych była czarna, dla innych brązowa, niektórzy twierdzili, że granatowa, a jeszcze inni, że szara - więc jaka była? Jak to mawiał papcio Carroll - "Nic nie jest prawdziwe. Wszystko jest dozwolone." Bo prawdę i świat tworzysz tylko Ty.

@Down - to moja typowa reakcja na słowo "prawda" tudzież "realność"
Odpowiedz
Pojechało Ci się filozoficznie, Lav. ;p
Chciałbym kiedyś spotkać takiego wampira. Jeszcze nigdy nikt nie zawładnął mną w *taki* sposób, a jestem ciekaw, co to za uczucie.
- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
Przyznaje, że spotkanie kogoś takiego byłoby ciekawym wydarzeniem. Świetnie by pasowało do mojej kolekcji przygód, ludzi i miejsc dziwnych.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Ja mogę Cię tak walnąć, że też się poczujesz osłabiony... No to co? Próbujemy?

A tak bardziej na temat to też chciałbym się w końcu przekonać czy faktycznie takie różne relacje są prawdopodobne.
Odpowiedz
Możemy spróbować pod jednym warunkiem, bijemy się na miecze (tylko tak umiem walczyć).
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Ty to masz siłę argumentów. Okej, kto pierwszy kogo rąbnie w łeb ten łapie za kamerkę i nagrywa. Dla dobra nauki warto się poświęcić.
Odpowiedz
Trochę nie zrozumiałem ale nie złaśmy z tematu. By wrócić na właściwe tory, co myślicie o ludziach udających (nie uzależnionych od krwi tylko pozujących na) wampiry? W obecnym czasie jest to rzadsze niż kilka lat temu, ale nadal występuje.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Sorry, na szybko pisałem i kilka literówek mi wpadło

Co do takich osób to ja bym ich najchętniej rąbn...


Dobra, to swoją drogą ale generalnie uważam to za problem patrzenia na świat przez pryzmat jakiś fascynacji. Spotkałem się z takimi osobami tylko należy teraz rozróżnić:
Tych co pozują po prostu, pozerów którzy myślą, że są fajni
czy
Osoby którym faktycznie się wydaje, że są wampirami i chcą to jakoś zamanifestować.

Ciężko z takimi ludźmi się dogadać bo są święcie przekonany o tym czym jest, czego doświadcza. Nie chcę też zbyt pochopnie oceniać i mówić, że to jakieś zaburzenia psychiczne bo to nieładnie brzmi ale jednać coś w tym musi być. Trzeba by było rozważyć co taka osoba ma w głowie
Odpowiedz
Mamy czas i nie ograniczone (chyba) miejsce do rozmowy.

Zacznijmy od tych co udają wampiry bo uważają, że to super, że tak są czaderscy itp. Chodzi mi o subkulturę, jak się nie mylę, wywodzącą się z gotyku. Ludzi którzy w specjalnych klubach spotykają się by pić krew bo są cool. Ja spotkałem tylko kilku (3) takich, wszyscy nie przekroczyli 19 a w kręcili się w to po filmach i trendzie z 'Ameryki'. Osobiście nie potrafię zrozumieć takiego zachowania. Mam nadzieję, że pomożecie mi w tej kwestii wypowiadając się.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Cóż, nie mogę Tobie nijak w tym pomóc bo sam też tego nie rozumiem. Nie wiem nawet co napisać odnośnie tematu. No tak Ci ludzie uważają, to jest dla nich dżezi i tyle. Ja znam jednego takiego kolesia z którym kiedyś się kumplowałem, teraz go unikam bo aż strach się z nim pokazać. I robi sobie ponoć sesje prawie nago w lesie wysmarowany "krwią" i zamieszcza na deviantarcie. Chciałem to sprawdzić ale tam konta nie mam i mi nie wyświetliło Nie muszę chyba przypominać, że sobie w papę chyba gips wciera, nosi wieczorem nawet okulary plus skóra, glany. Tak sobie na niego jak popatrzę to aż mi go żal Ale czy krew pije to nie wiem, podobno to tylko w winach gustuje które naturalnie "sączy".
Odpowiedz
← Karczma

Wampiryzm - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...