Caldeum

2 minuty czytania

Caldeum – niegdyś najdumniejsze miasto w całym Kehjistanie, handlowa stolica całego świata. Nigdy nie było postrzegane jako serce imperium, mimo tego, że rywalizowało z Viz-jun i Kurast pod względem wielkości. A ci, którzy nazywali Caldeum swoim domem, lubili taki obrót sprawy. Nawet gdy wybuchły Wojny Klanu Magów, bitwy nigdy nie mogły mieć wpływu na handel w Caldeum. Chwilowo polityka i magia mogą być istotne, ale lekceważenie handlu to poważna sprawa. Niech Kurast uważa się za pępek świata – powiedzieliby – Będziemy trzymać naszą wolną wymianę dóbr, walut i idei, dziękujemy wam bardzo.

Lecz duma, jaką miałem dla tego miasta zmatowiała i stłumiła się. Patrząc w przeszłość na to wszystko, teraz powiedziałbym, że to gnicie dosięgające nasze miasto zaczęło się, gdy duża ilość możnych z Kurast opuściła swoje domy i zamieszkała w Caldeum. Słyszałem różne straszne i niezwykłe pogłoski, dlaczego opuścili swoje wielkie miasto, lecz przyczyna nas nie obchodziła. Ich postawa spowodowała brak naszego zainteresowania. Gdy ulga z bycia bezpiecznym przed tym, co ich tu sprowadziło, minęła, ich zachowanie stało się aroganckie. Nie mieli problemów z żądaniem "należnego" im miejsca w radzie handlowego konsorcjum, rządzącego tym miastem i byli przygotowani do użycia swojego bogactwa, by zatrudniać najemników, potrzebnych do spełnienia ich ambicji.

"Zaczęło się to rozprzestrzeniać, gdy Imperator Hakan zachorował. Jego wpływy zanikały, a atmosfera w Caldeum zaczęła się zmieniać wraz z jego zdrowiem. Gdy jemu się pogarszało, naszemu miastu również."

Początkowo byłem podejrzliwy, gdy imperator Kehjistanu pojawił się, by stawić czołu tej szybko pogarszającej się sytuacji. Ale urok, cechy przywódcze i inteligencja, które pokazał, gdy szybko rozwiązał problem konfliktu pomiędzy radą a możnymi Kurast, były mistrzowskie. Gdy ludzie w pełni wspierali go w jego roli, jako naszego cesarza, zobaczyłem te osiągnięcia jako cud. Mimo tego, że zawsze byliśmy częścią cesarstwa Kehjistanu i dlatego pod ich kontrolą, zawsze zachowywaliśmy się jako wolna jednostka, należąca do nikogo więcej oprócz nas samych. Wydawało się tak w czasie, gdy zapobiegnięto katastrofie. Lecz teraz stało się bardzo widoczne, że było to ukryte pod cienką warstwą uprzejmości.

Ta warstewka zaczęła się rozprzestrzeniać, gdy Imperator Hakan zachorował. Jego wpływy zanikały, a atmosfera w Caldeum zaczęła się zmieniać wraz z jego zdrowiem. Gdy jemu się pogarszało, naszemu miastu również.

Gdy umarł, a jego nieudolni spadkobiercy wzięli tron, Caldeum zaczęło staczać się na dno. Nasza lista kłopotów zdawała się nie mieć końca: stan uciskanych i slumsy, w których byli zmuszeni mieszkać, nasze nieudolne przywództwo, ponowne pojawienie się nietolerancyjnych Zakarum i ich kłótnie z klasą magów... Mógłbym wymieniać długo.

Jest tego za dużo do udźwignięcia, jak dla jednej osoby, naprawdę.

Źródło: diablo3.com

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...