Łowczyni Demonów

3 minuty czytania

Właśnie wróciłem z podróży na skraj lodowych pustkowi, znanych jako Upiorne Ziemie, niegdyś pięknego miejsca na zawsze zmienionego przez wielki kataklizm. Obecnie pozostały tam zrujnowane miasta i posępne krajobrazy – miejsce nie dla żywej istoty. Na noc udałem się do wioski Bronn, lecz gdy tam przybyłem, byłem świadkiem tak przerażającej sceny, jakiej nigdy wcześniej nie widziałem. Powinienem był uciec, gdy dostrzegłem zagrożenie, jednak moja ciekawość zaprowadziła mnie dalej. Większość miejskich budynków została spalona do fundamentów i tylko kilka osmolonych belek świadczyło o dawnym miejscu ich położenia. Me płuca dusił popiół. Wszędzie porozrzucane były ciała, wiele poćwiartowanych, a niektóre w połowie zjedzone. Miasto było opuszczone.

Przynajmniej tak mi się wydawało.

demon hunter

Z mroków karczmy, jednego z niewielu wciąż stojących budynków, wyłoniły się ogromne szare istoty, krzyczące coś w piekielnym języku. Były to masy zdeformowanego ciała o mięśniach przystosowanych do walki. Bezradny, stałem niemrawo, gdy te zbliżały się do mnie. Przewodzący im osobnik chwycił za przednią część mego płaszcza i podniósł mnie z ziemi, drąc pazurami materiał oraz skórę. Jego oddech buchał mi na twarz, atakując cuchnącym zapachem zgniłego mięsa. Jego paszcza rozwarła się i ujrzałem szereg ostrych zębów, pożółconych i splamionych krwią. Martwiło mnie jedynie to, że mój głos zostanie uciszony i nigdy więcej nie odkryję cudów tego świata przed wami, moi drodzy czytelnicy.

Ostry dźwięk świsnął koło mych uszu. Bełt przebił oko bestii, spryskując moją twarz jego ciepłą krwią. Potwór zawył nieludzko z bólu i rzucił mnie na ziemię. Reszta istot poszukiwała wzrokiem nieznanego agresora i na moment zapomniano o mnie. Będąc na ziemi u ich stóp, obróciłem głowę, by ujrzeć, skąd nadleciał pocisk.

Wtedy to po raz pierwszy ujrzałem łowcę demonów.

Dziewczyna nie mogła mieć więcej niż dwudziestu lat. Wyłoniła się z cieni rzucanych przez zachodzące słońce i nie marnowała czasu, zabijając resztę moich oprawców. W rękach dzierżyła dwie kusze, wystrzeliwując promieniste łuki ognistych pocisków nad mą głową, okrywające salwą ogromne potwory. Każdy strzał trafił w jedną rogatą bestię, w sumie powalając pokaźną ich ilość. Kątem oka ujrzałem więcej tych dzikich stworów skradających się za jej plecami. Głos utknął mi w gardle, gdy próbowałem krzyknąć. Niepotrzebnie się martwiłem. Ona była tego świadoma. Łowczyni sięgnęła do swego pasa i rzuciła pod ich nogi trzy dziwne metalowe kule. Potwory spojrzały na ziemię, gdy ustrojstwa eksplodowały jasnym płomieniem, oszałamiając je. Dało to jej wystarczająco dużo czasu, by się obrócić i wyeliminować jednego za drugim swą kuszą.

Ostatni raz rzucając spojrzenie na miasto, zadowolona, że zagrożenie minęło, zbliżyła się, potrząsając smutno głową. Na jej twarzy widać było głębokie rozczarowanie, gdy ukryła kusze pod warstwami płaszcza.

"Nikt nie przeżył", powiedziała gorzko.

Nazywają się łowcami demonów, grupą fanatycznych wojowników oddanych jednej sprawie – zniszczeniu istot z płonących piekieł. Organizacja liczona jest w setkach i zbiera się na Upiornych Ziemiach, by członkowie mogli żyć oraz ćwiczyć z dala od narodów, które czułyby się zagrożone, mając tak przerażającą grupę w swych granicach (chociaż zawsze ponad połowa z nich jest porozrzucana po całym świecie, szukając piekielnego pomiotu). Istniej coś w każdym łowcy demonów, co pozwala znaleźć im siłę, by oprzeć się demonicznemu spaczeniu, które innych doprowadziłoby do szaleństwa. Rozwijają tę moc, gdyż ich niepodatność na to skażenie pozwala im korzystać z potęgi demonów jako broni. Lecz ich misja oraz moc to nie wszystko co ich łączy.

demon hunter

Tamtej nocy dziewczyna opowiedziała mi o swym życiu. O tym, jak demony przybyły do jej miasta, gdy była jeszcze dzieckiem. Patrzyła, jak niszczą jej dom, podpalając wioskę. Wymordowały wszystkich, których znała i zabrały tych, których kochała. Powinna umrzeć wraz z nimi, lecz uciekła, ukrywając się przed piekielnym pomiotem przez kilka dni, aż została znaleziona przez łowczynię demonów, która ujrzała w niej siłę i zabrała jak jedną ze swoich. Dodała, że każdy łowca demonów posiada podobną historię.

To osoby, które przeżyły i szukają zemsty.

Źródło: diablo3.com

Komentarze

0
·
Czyżby pani Van Helsing ? Brzmi ciekawie ;D
0
·
Według mnie Łowczyni Demonów jest najlepszą postacią w grze . Ogólnie grałam czarodziejką,jednak ta postać jest lepsza .Polecam .! C:

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...