The Book of Unwritten Tales: The Critter Chronicles

3 minuty czytania

Spędziłem kilkanaście solidnych godzin przy "The Book of Unwritten Tales", wypełnionych śmiechem, wytężonym wysiłkiem umysłowym i ciekawością, co czeka za rogiem, dlatego też z wielkim entuzjazmem podszedłem do tytułu stanowiącego prequel dla wydarzeń związanych z Wilburem, Ivadorą, Nathem i Zwierzakiem. "The Book of Unwritten Tales: The Critter Chronicles" nieco krótsza od poprzedniczki, acz równie przezabawna, gra przygodowa typu point-and-click w polskiej wersji kinowej zrealizowanej za sprawą IQ Publishing.

the book of unwritten tales: the critter chronicles

Fabuła tytułu przenosi nas kilka wydarzeń wstecz, przed tymi zaprezentowanymi w pierwowzorze, i skupia się na postaci Nathaniela, poszukiwacza przygód, którego dane było poznać graczom dopiero w Morskim Kamieniu, gdzie przebywał w niewoli u pewnej gibkiej orkowej kobiety. Jak się też znalazł w takim impasie, jak poznał różowego kompana i skąd posiada latający statek w pierwszej części, wyjaśniono pokrótce. Dopiero teraz życie aroganckiego złodzieja zostanie nakreślone bardziej wyrazistą kreską. Opisana jest też historia pochodzenia Zwierzaka, który okazuje się być istotą spoza tej galaktyki, co nie dziwi, zważywszy na jego zachowanie i wygląd.

the book o unwritten tales: the critter chronicles, the book o unwritten tales, the critter chronicles

Podobnie jak to miało miejsce w poprzedniej grze, "The Book of Unwritten Tales: The Critter Chronicles" pełnymi garściami czerpie z growej popkultury i nie tylko. Uważniejszy gracz zapewne odnajdzie liczne nawiązania do kultury masowej przedstawianej w satyryczny sposób. Twórcy zapożyczyli elementy z m.in. "Harry'ego Pottera", "Władcy Pierścieni", "Gwiezdnych Wojen", gry "Portal", organizacji PETA i wielu innych. Poza tym znów świat Aventasii, a dokładnie jego północne tereny, zostały wypełnione barwnymi postaciami,the book o unwritten tales: the critter chronicles, the book o unwritten tales, the critter chronicles których irracjonalność i sposób bycia od razu sugeruje, że pasują wyłącznie do świata fantazji, ale czyby na pewno? W rzeczywistości też przecież na pewno znamy wiele osób o podobnych cechach. Spotykamy więc zhardziałą obrończynię środowiska imieniem Petra, grupę Zwierzaków, żyjące obrazy, naukowca cierpiącego na czasowe zamiany osobowości, statek Mary czy poznanych wcześniej sługusów Cieni. Ta grupka indywiduów zapewnia ogromną dawkę śmiechu i niedorzecznych zdarzeń, które stały się już cechą charakterystyczną serii.

Niestety, gra jest znacznie krótsza niż poprzednia pozycja, ograniczając rozgrywkę do ok. 10 godzin. Może to dość standardowy okres w gatunku gier przygodowych, jednak "The Book of Unwritten Tales" zapewniało o kilka godzin więcej humoru, więc liczyłem na równie długi wątek w tym tytule. Lokacji też nie jest zbyt wiele. Znaczna część rozdziałów rozgrywa się w tym samym otoczeniu – mroźnej północy. Ponownie można, a nawet trzeba, wykorzystać tryb współpracy między poszczególnymi członkami tandemu – Nate + Zwierzak, by rozwiązać daną zagadkę, gdyż każda z postaci ma swoje umiejętności, które użyte razem mogą dać zaskakujące efekty. Kooperacja wykorzystywana jest w znacznej części gry, dzięki czemu należy się bardziej zastanowić, czy aby danego przedmiotu nie powinien wykorzystać inny bohater. Co więcej, istnieje szansa zwiększenia poziomu trudności gry, czego nie uświadczy się w pierwowzorze. Dzięki temu rozgrywka zyskuje znacznie na grywalności, ponieważ wiąże się to ze zwiększoną liczbą przedmiotów, które mogą zostać zebrane, przekształcone i użyte w konkretnym celu.

the book of unwritten tales: the critter chronicles

Lokalizacja gry stoi na takim samym poziomie co poprzednio. Napotkane postaci mają różne akcenty, pasujące do ich charakteru i sposobie bycia. Polskiej translacji również nie można niczego zarzucić, gdyż nie uświadczy się nieprzetłumaczonych kwestii czy błędów językowych. Pod względem technicznym gra także nie sprawiała problemu. Nie było sytuacji, by jakieś mapy były nieaktualne itp., co zdarzyło się raz w "The Book of Unwritten Tales". Szata graficzna nie została zmieniona, wciąż trzymając się bajkowej kanwy. Twórcy dobrze zrobili, rezygnując z typowych filmików, które wcześniej pozostawiały wiele do życzenia pod względem graficznym, na rzecz przerywników filmowych wykorzystujących silnik gry. Dzięki temu widać pewną spójność i brak utraty jakości.

the book of unwritten tales: the critter chroniclesthe book of unwritten tales: the critter chroniclesthe book of unwritten tales: the critter chronicles

"The Book of Unwritten Tales: The Critter Chronicles" to świetna przygodówka pełna błyskotliwego humoru, gagów i barwnych zdarzeń, które umilą kilkanaście godzin przy komputerze. Tytuł czerpie to, co najlepsze od pierwowzoru, dodając własne usprawnienia, które pozytywnie wpływają na grywalność. Grę mogę bez namysłu polecić tym, którzy już zaznajomili się z poprzednią produkcją studio KING Art Games i urzekła ich do żywego. Natomiast pozostałych mogę zapewnić, że w mgnieniu oka dostrzegą uroki Aventasii i rozkochają się w przezabawnych postaciach i wydarzeniach.

Dziękujemy firmie IQ Publishing za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Plusy
  • Niebanalny humor
  • Nawiązania do popkultury
  • Ręcznie malowane lokacje
  • Charakterystyczne postacie
  • Wysoki poziom dubbingu
  • Opcja zwiększenia poziomu
  • Tryb kooperacji
Minusy
  • Niektóre modele są niezbyt szczegółowe
  • Krótszy czas rozgrywki niż w pierwowzorze
Ocena Game Exe
8
Ocena użytkowników
8.17 Średnia z 3 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...