Błąd warunkowania

2 minuty czytania

Kiedyś napisałam, że istnieje choroba drugiego tomu, czyli zjawisko objawiające się tym, że po fenomenalnej pierwszej części jakiegoś cyklu, kolejna odsłona nie spełnia oczekiwań czytelników. Należy w tym miejscu zauważyć, że wspomniane wymagania są tym wyższe, im więcej czasu dostajemy do tworzenia własnych wizji dalszych losów tego czy innego bohatera. W przypadku cyklu powieści pojawia się jeszcze inne zagrożenie, które na potrzeby tego tekstu pozwolę sobie określić mianem bolączki początków. Właśnie coś takiego spotkało i pogrążyło Annę Nieznaj.

Pisarka za sprawą powieści "Błąd warunkowania" zabiera nas w niedaleką przyszłość, która nie różni się jakoś szczególnie od czasów nam współczesnych. Poznajemy Koty – elitarną jednostkę wojskową Unii Europejskiej stworzoną, a raczej wyprodukowaną, ze specjalnie przygotowanej mutacji genów ludzkich i kocich. Spokojnie – wygląd mają stuprocentowo ludzki, a ich specyficzne nawyki i niepospolite umiejętności można zaobserwować dopiero w wyniku bliższego kontaktu. Anna Nieznaj przeznaczyła bardzo dużo miejsca na dokładny opis Kotów: ich wybór, życie, poglądy, a nawet liczne problemy, z jakimi muszą się borykać. Wbrew pozorom nadludzkie umiejętności nie gwarantują bowiem życia usłanego różami, a co więcej, w wielu aspektach potrafią zdecydowanie utrudnić codzienną egzystencję. Wątek poświęcony tej grupie jest świetnie pomyślany i bardzo długo byłam przekonana, że to o nich będzie traktowała cała powieść. Osobiście lubię historie, które stawiają pod znakiem zapytania galopujący rozwój techniki oraz cywilizacji, a w konsekwencji każą nam zastanowić się nad kwestiami etyczno-moralnymi, których tutaj – za co autorce należą się pochwały – nie brakuje.

Niestety moje przypuszczenia na temat tego, że powieść będzie o Kotach, okazały się mylne. Autorka poświęca masę uwagi sylwetkom bohaterów i ich historii, aby później wykonywane działania operacyjne potraktować po macoszemu, nawet z pewnym irytującym lekceważeniem. No bo jak inaczej nazwać to, że po około stu stronach wprowadzenia dostajemy kilka raczej mało ciekawych, niezbyt wciągających epizodów, które nie trzymają się kupy, a co gorsza, chwilami są banalne do bólu. W międzyczasie, jakby tylnymi drzwiami, pisarka wprowadza także wątki: mafii narkotykowej, seryjnego mordercy i wojen religijno-technologicznych. Niby wszystko w porządku, ale z tych wszystkich pobocznych gałęzi niestety niewiele wynika. Ktoś się pojawia, coś porobi i znika. Tyle. W pewnym momencie opowieść poświęcona rozmowom i negocjacjom gangów nabiera rumieńców, ale w tej samej chwili Anna Nieznaj wraca do Kotów i zostawia nas z niczym. Całej powieści brakuje spójności i konsekwencji, a choć są przesłanki świadczące o tym, że wszystkie wspomniane części utworzą w końcu jedną układankę, to na razie owej całości nie mamy. Kolejny tom może być naprawdę dobry, ale póki co to tylko gdybanie i niestety kończy się na tym irytującym "może".

Rozumiem zamysł pisarki, która chciała zarysować nam wszystkie przyszłe części opowieści, jednocześnie jej rdzeń i najlepsze smaczki zachowując na dalsze odsłony. Problem polega na tym, że naprawdę nie da się jednocześnie zjeść ciastka i mieć ciastko, a zatem dostaliśmy powieść, która wiele zapowiada, ale sama jest o wszystkim i o niczym. Osobiście bardzo chciałabym poznać dalsze losy Kotów i czekam z niecierpliwością na kontynuację tego cyklu. Anna Nieznaj w tej powieści bardzo dużo obiecała swoim odbiorcom, a ponieważ na razie są to deklaracje bez pokrycia, jej dzieła może uratować tylko jedno – spełnienie pokładanych w kolejnych tomiszczach nadziei. I liczę na to, że się uda.

Dziękujemy wydawnictwu Genius Creations za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
6.5
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...